Jako ze opisywane wydarzenia działy sie ponad rok temu a moja pamięć nie należy do doskonałych to chronologia może nie być idealna, jednak postaram się oddać wrażenia jak najbardziej subiektywnie i autentycznie.
Jako ze opisywane wydarzenia działy sie ponad rok temu a moja pamięć nie należy do doskonałych to chronologia może nie być idealna, jednak postaram się oddać wrażenia jak najbardziej subiektywnie i autentycznie.
Elo!- Wlasnie zaczyna mi sie praktyka miesieczna w zakladzie
elektronicznym,dlatego cala nasza klasa poszla na wagary.Byl piatek,myslalem co
tu zrobic aby sie znalezc na wyzynie,(high),wpadlem na pomysl Tussipectu
(syrop- jest bezpieczniejszy i malo szkodliwy), kupilem 2 buteleczki i
pojechalismy z kumplem do domu zaposcilem Tab Two i snujemy obliczenia (w
syropie jest 0,07 g efedryny a wlasciwie to jej chlorowodorku) liczylismy czy
nie za duzo czy nie za malo, troche nas to zwalowalo, ale zaczelismy pic.
bardzo pozytywny nastrój jak i oczekiwania, otoczenie równie sprzyjające
Swoją przygodę z grzybami zaczynałem od skromnych dawek, pierwszy raz zjadłem ich 13 toteż nie odczułem najmniejszego efektu, za drugim razem przekroczyłem rzekomy próg odczuwalności i zjadłem ich 20, niestety nie odczułem ich działania lub po prostu mi się tak wydawało - wpływ na to może mieć wypalenie sporej ilości marihuany zapijając równie sporą ilością alkoholu, dlatego błędnie uznałem iż 40 grzybów nie wywoła u mnie jakiegoś niesamowitego efektu i szybko zajmę się innymi substancjami zapominając o tym że zjadłem kilka grzybków, na szczęście pomyliłem się i to bardzo.
Piątkowa impreza w domu kolegi. Od kilku dni wszyscy czekają na te imprezę, ja jestem zrelaksowany, lecz również delikatnie spięty - to w końcu mój pierwszy raz z MDMA.
Nigdy nie myślałem, że spróbuję MDMA. Do teraz nie mam pojęcia, co, a raczej kto, wpłynął na zmianę mojego zdania. Do samego końca wahałem się w swoim wyborze. Z drugiej strony, nie miałem nic do stracenia. Ludzie którzy byli zaproszeni, są mi bardzo dobrze znani - idealne otoczenie.