"Pochwała dopalaczy w podręczniku do chemii"

Szokujący (dzienikarzy...) fragment poświęcony dopalaczom znalazł się w podręczniku do chemii dla szkół ponadgimnazjalnych.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Interia
Grzegorz Kwolek

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

979

Szokujący fragment poświęcony dopalaczom znalazł się w podręczniku do chemii dla szkół ponadgimnazjalnych. W książce "Ciekawi świata" wydawnictwa Operon Joanny Meszko - sprzed siedmiu lat - można przeczytać, że dopalacze to "substancje pozwalające się wydajniej uczyć".

Opis dopalaczy znajduje się w części poświęconej wpływowi chemii na zdrowie człowieka. W rozdziale o wybranych substancjach chemicznych i ich działaniu autorka opisuje różne związki znajdujące się na przykład w papierosach czy produktach chemii gospodarczej.

Część poświęcona dopalaczom znajduje się w podsumowaniu rozdziału, w opisie działania nikotyny, alkoholu etylowego i właśnie dopalaczy. Joanna Meszko pisze, że to substancje, które pozwalają się wydajniej uczyć, by w kolejnej linijce dodać, że zawierają wiele niebezpiecznych związków chemicznych, które mogą uzależniać lub powodować poważne problemy zdrowotne.

Co na to wydawnictwo?

Rzeczniczka Operonu, z którą reporter RMF FM rozmawiał kilka dni temu, zapewniała, że opis dopalaczy, który znalazł się w książce jest niewłaściwy i wydawnictwo szybko zareaguje oraz przedstawi swoje stanowisko. Niestety, od poniedziałku przedstawicielka Operonu zapadła się pod ziemię. Nie odbiera telefonu, nie odpisuje na SMS-y ani e-maile.

Zareagowało za to ministerstwo edukacji. Biuro prasowe zapowiada, że zwróci się do rzeczoznawców, którzy sprawdzali siedem lat temu podręcznik o zweryfikowanie książki. "(...) podstawą dla Ministra Edukacji Narodowej do dopuszczenia tego podręcznika do użytku szkolnego były pozytywne opinie rzeczoznawców (podręcznik otrzymał pozytywne opinie merytoryczno-dydaktyczne dr Mirosławy Jurak, rekomendowanej przez Uniwersytet Jagielloński, mgr. Zbigniewa Piotra Rawluka, rekomendowanego przez Uniwersytet Opolski, oraz pozytywną opinię językową dr. Dariusza Dziurzyńskiego, rekomendowanego przez Uniwersytet Warszawski), którzy ocenili, że podręcznik jest poprawny pod względem merytorycznym, dydaktycznym, wychowawczym i językowym, w tym uwzględnia aktualny stan wiedzy naukowej" - informuje resort. I przyznaje, że na razie książka jeszcze w kolejnym roku szkolnym może być wykorzystywana przez pierwsze klasy dotychczasowych trzyletnich liceów i czteroletnich techników.

"Takie sformułowanie to poważny błąd" - uważa Marek Posobkiewicz, Główny Inspektor Sanitarny MSWiA i jeden z liderów walki z dopalaczami. I podkreśla, że młodzi ludzie muszą zdawać sobie sprawę z rzeczywistego, szkodliwego działania tych substancji. "Dopalacze to są narkotyki. Ich nawet jednorazowe spożycie może spowodować uzależnienie i poważne konsekwencje zdrowotne ze zgonem włącznie. Wydawnictwo powinno wydać erratę albo wycofać książkę" - podkreśla ekspert i przestrzega przed bagatelizowaniem zagrożenia związanego z dopalaczami.

Informację o niefortunnym sformułowaniu w podręczniku "Ciekawi świata" dziennikarze RMF FM otrzymali na radiową Gorącą Linię

Oceń treść:

Average: 5 (2 votes)

Komentarze

DGA (niezweryfikowany)

Moim zdaniem jest to niedoinformowanie dziennikarki na temat dopalaczy, że działają w różny sposób. Nigdzie nie ma nawoływania do ich zażywania, wręcz przeciwnie - jest napisane o ich negatywnych skutkach. Jeżeli w podręczniku będzie napisane, że alkohol rozluźnia to również będzie to nawoływanie do picia alkoholu? Sam kiedyś robiłem prezentację na temat amfetaminy (było to w liceum, także ten sam wiek odbiorców) i mówiłem w niej o zaletach jak i jej wadach.
jan brzechwa (niezweryfikowany)

dopalacze pomagaja w uczeniu sie i kontaktu z bogiem, szczegulnie w tych jak ze dla nas ciezkich czasach, pozdrawiam wszystkich dopalaczochlonnych
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne
  • Szałwia Wieszcza

Set: Nieodparta chęć poznania, podekscytowanie. Setting: Neutralny, domowe zacisze.

Przedmowa:
Od zawsze miałem ogromną ciekawość świata. Nie satysfakcjonował mnie model rzeczywistości, który mi  przedstawiano; czułem, że by dojść do sedna egzystencji muszę sięgnąć po radykalne środki - narkotyki. Z takich oto pobudek zaczęła się przed laty moja przygoda, która doprowadziła mnie do tej pięknej rośliny.

  • Inne
  • Pozytywne przeżycie

Ciepły, sierpniowy dzień; wnętrze mieszkania w bloku, park, blokowisko. Mentalnie trochę ekscytacja, a trochę niepokój, jednak bez większego stresu.

Od kilku dni byłem niespokojny. Planowaliśmy to z F. od dłuższego czasu. Nie miałem sprecyzowanych oczekiwań, ale czułem, że następne kilka godzin zapamiętam na długo. Co się może najdziwniejszego zdarzyć? Te słynne przeżycia mistyczne? Co do tego byłem sceptyczny, bo postrzegam siebie raczej jako scjentystę ufającego tylko pomiarom i wierzącego w materię. Ale może efektem będzie po prostu zmiana. Coś w tych synapsach może się przestawi – na korzyść, bądź na szkodę. Jaki będzie kierunek tej zmiany, o tym dopiero miałem się przekonać.

  • Lophophora williamsii (meskalina)
  • Przeżycie mistyczne

Urodziny, ciepły, jesienny dzień, dwa tygodnie po rzuceniu pracy, brak pieniędzy, duża potrzeba poukładania w głowie narastających problemów

Opisane doświadczenie było moim drugim z trzech poważnych przeżyć mistycznym pod wpływem substancji psychoaktywnych. Było o wiele bardziej klarowne i o wiele dłuższe od pozostałych. Miałem wcześniej raz do czynienia z tą substancją, jednak wtedy nie do końca zrozumiałem ten stan i dodatkowo wydawał mi się płytszy z powodu okoliczności w jakich go doświadczyłem (ja na mesce, grupa znajomych na grzybach które nie bardzo ich porobiły).

  • Dekstrometorfan
  • Retrospekcja

Smutek, zamartwianie się na zapas. Własny pokój pozbawiony światła.

Pojechałem do prawie centrum miasta, żeby zrobić znienawidzoną przeze mnie podróż między aptekami. Kiedyś, jak dobrze pamiętam była w tym szczypta jakieś adrenaliny, nie rozumiem, skąd ona się brała, lecz teraz miałem zupełnie inny problem. W mojej głowie od czasu do czasu gra muzyka, której wcześniej nie słyszałem i jest to ciekawe na swój sposób. Czasem natomiast wciąż i naokoło słyszę niezrozumiałe głosy dwóch ludzi, którzy tak jakby, kłócą się ze sobą. Nie rozumiem ani słowa, ale mętlik w głowie nie pomaga w farmaceutycznych zakupach.