
wolny wieczór, nikogo w domu, chęć poznania "co siedzi w grzybach"
"Nie pozna ten, kto nie spróbował"
We wrześniu 2003 roku rozmawiałem ze swoją dziewczyną o spróbowaniu tabletki XTC. Chcielismy wziąć je na nadchodzącej imprezie technicznej dosyć dużego formatu. Ostatecznie jednak nie wzięliśmy gdyż moja dziewczyna nie chciała (mieliśmy układ-albo jemy razem albo wogóle).
Życie szło dalej. Z dziewczyną sie rozstałem.
set: nastawienie pozytywne Setting: zamknięty pokój, przez cały czas dobywająca się muzyka z komputera
Rzecz działa się prawie 2 lata temu, czytałam na jakiejś stronie, że trip trwa krótko, ok. 2 godziny, więc postanowiłam wziąć w dzień, gdy rodzice byli w domu. Wiedziałam, że w czasie 2 godzin nie odwiedzą mnie w pokoju .
Dopiero po tripie dowiedziałam sie, że ten ktoś musiał kłamać albo nigdy nie brał methoksetaminy, gdyż u mnie trip trwał ok. 7 godzin, co skończyło się przyłapaniem przez rodziców. No ale teraz nie o tym.
Lekkie rozdrażnienie psychiczne
Działo się to na kilka lat temu, kiedy jeszcze studiowałem. Była wtedy późna jesień, albo wczesna zima. Koleżanka (nazwijmy ją O) zaprosiła mnie na imprezę do swojego nowego miejsca pracy, był to squat gdzie królował dnb. Chciałem się wtedy gdzieś wyżyć, poszaleć i oczywiści czymś się stripować. Dlatego przyjąłem zaproszenie koleżanki.