Nastolatki uzależniają się od nikotyny już w kilka tygodni

Badania podważające popularne twierdzenie, że proces uzależniania trwa kilka lat.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

12450
U próbujących papierosów nastolatków nałóg zaczyna się już po kilku tygodniach. Badania podważające popularne twierdzenie, że proces uzależniania trwa kilka lat, prowadził międzynarodowy zespół ekspertów.

Już kilka papierosów dziennie wystarcza, by uzależnić od nikotyny - stwierdził także międzynarodowy zespół badaczy z uniwersytetów Harvardu, Londynu i Massachusetts (UM) na łamach wrześniowego numeru pisma "Tobacco Control". Badania finansował Narodowy Instytut Raka w USA.

"Spodziewałem się, że niektóre dzieciaki szybko się wciągną. Wydawało się jednak, że przeciętny nastolatek, aby się uzależnić, musi popalać kilka lat" - mówi dr. Joseph DiFranza z UM.

"Myślałem, że młodzież szybko się uzależniająca będzie wyjątkiem od reguły. Okazało się, że wyjątkiem byli jednak ci, którzy nie uzależnili się aż tak prędko - dodaje. - Wyniki tego badania każą przemyśleć na nowo to potoczne przekonanie".

Badanie prowadzono przez 30 miesięcy na 679 uczniach, średnio 12- i 13-latków. Co jakiś czas, na potrzeby badań, prowadzono z nimi wywiady.

332 spośród nich próbowało papierosów lub innych form tytoniu. W tej grupie, 40 procent przejawiało pewne cechy uzależnienia, w tym - poirytowanie, trudność z rzuceniem i problemy ze skoncentrowaniem się bez papierosa.

Dziesięcioro spośród badanych paliło średnio dwa papierosy dziennie raz w tygodniu.

Z badań wynika że przeciętnej nastolatce wystarczyły trzy tygodnie aby się uzależnić - nawet, jeśli nie paliła systematycznie, a popalała. Połowa badanych chłopców mocno uzależniła się w ciągu sześciu miesięcy.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Vico (niezweryfikowany)

Ja uzaleznilem sie po jedynie 2 tygodniach palenia szlugów. Tzn. Wrócilem z wakacji i kurna, czegos na maxa, maxa mi brakowalo. Skretka nikotynowa, jezu! Papierosy, musze kupić papierosy! W moim przypadku wystarczyly 2 tygodnie palenia szlugów. To straszny narkotyk jak widac.
kamila (niezweryfikowany)

te strony to najlepsz rzecz o jakiej słyszałam!!! te osoby które teraz palą niech to sobie poczytaja. TO WAM SZKODZI DEBILE!!!!
kamila (niezweryfikowany)

te strony to najlepsz rzecz o jakiej słyszałam!!! te osoby które teraz palą niech to sobie poczytaja. TO WAM SZKODZI DEBILE!!!!
02yry5 (niezweryfikowany)

Zdelegalizować tytoń!!!
artur (niezweryfikowany)

takich stron powinno byc wiecej bynajmniej osoby młode jak i te starsze wiedzą co im szkodzi !!!
tratata (niezweryfikowany)

niech sie wezma za here, to odstawia szlugi
Kamila (niezweryfikowany)

te strony to najlepsz rzecz o jakiej słyszałam!!! te osoby które teraz palą niech to sobie poczytaja. TO WAM SZKODZI DEBILE!!!!
kamila (niezweryfikowany)

te strony to najlepsz rzecz o jakiej słyszałam!!! te osoby które teraz palą niech to sobie poczytaja. TO WAM SZKODZI DEBILE!!!!
@owca@ (niezweryfikowany)

Moim zdaniem!!! <br>coraz rzedziej mowi sie o paleniu jak o nałogu...ale trzeba pamientac ze prosto jest wejść ale wyjść nie tak łatwo:* <br>uwazam ze powinnismy zwalczac palenie bo nietyloko oni trujam siebie ale i nas, nas ,nas nbiepaloncych
Surprise (niezweryfikowany)

<p>Ja sobie pale 1 dziennie, juz ze 4 tygodnie, ale nie czuje sie ani troche uzalezniony, powiedzcie mi czy palac 1 dziennie mozna sie uzaleznic?</p>
dragonfly (niezweryfikowany)

<p>Można. Uzależnienia to problem, który trzeba ropatrywać indywidualnie. palisz od 4 tygodni i podobno nie czujesz różnicy, ale jedna osoba postowała, że starczyły 2, 3 tygodnie. generalnie ma wplyw na szybkość zależności ilość wypalanego tytoniu oraz jego rodzaj. Aczkolwiek, twój organizm jest już przyzwyczajony do tytoniu, gdyż palisz regularnie, codziennie. To jest jak z kawą poranną. Z czasem nie potrzebujesz już śniadania do pewnej godziny, bo organizm chce kofeiny.</p>
l&m (niezweryfikowany)

<P>ja pale 1 papieros na dzien czasem 2 i sie nie uzalezniam . czasem nawet nie musze palic bo nie mam takiej potrzeby</P>
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)

A wiec tak zaczeło to sie wszystko gdy mialem prawie 17 lat wiec czyli 4 lata temu.Kiedys palilem trawe i bylo maksymalni dobrze ale nie nalłogowo raz po raz.Przyszło mi zdawac prawo jazdy nie chcialo mii sie uczyc wiec kolega dal mi grama fetki i powiedzial z tym nauczysz sie spiewajaca wzialem i pojechalem do domu.Kiedy starsi poszli spac to ja sobie posypalem kreseczke i jazda uczylem sie ale nic nie czulem wiec nastepna nastepna i bylo mi super testy wyrylem na pamiec a potem siedzialem w oknie i gadalem ze soba.Nic nie spalem rodzice wyjechali gdzies na imprezke wiec ja wzialem d

  • MDMA (Ecstasy)


[spisane przez Stanisława Lema w 1970 roku]







  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Środek nocy; własny pokój; sam; chęć osiągnięcia dysocjacji; dobre samopoczucie, wypoczęty pomimo późnej pory; dzień spędzony w całości na prokrastynacji.

Około północy, leniwie oglądając filmiki w internecie, pomyślałem, 'czemu nie?'. Dzień miał się już ku końcowi, nie miałem żadnych planów na następnych kilka dni, a ostatnia paczka acodinu spoglądała na mnie z szuflady już od jakiegoś czasu. Sięgnąłem po nią, skoczyłem do kuchni po wodę i pięć minut później czekałem niecierpliwie na efekty. Niestety ten środek ładuje się dość długo, więc postanowiłem w tym czasie obejrzeć jakiś film. Specjalnie przygotowana na tą okazję luźna komedyjka wprawiała mnie w jeszcze bardziej pozytywny nastrój i odwracała uwagę od oczekiwania.

  • Kannabinoidy
  • Katastrofa
  • Marihuana

Grudniowy wieczór, światła lamp - pozytywne nastawienie (powracałem do haszu po dłuugim czasie bo nie można go było nigdzie dostać)

Moja przygoda z haszyszem zaczęła się już rok wcześniej przed opisywanym tripem, paliłem to w miarę często bo i było dobrze dostępne, kopało i ogólnie dostarczało masę pozytywnych wrażeń, przynajmniej wtedy gdyż od tamtego czasu zacząłem bawić się w chemole regularnie. Mieszanki ziołowe, syntetyki wszelkie oraz benzo zmieniły mój sposób postrzegania świata, odkąd dowiedziałem się o derealizacji zacząłem się o nią bać, bałem się tego że zacząłem dostrzegać u siebie objawy zaburzeń schizotypowych - to bardzo ważne w kontekście opisywanego tutaj tripa.

 

randomness