Opis doświadczenia sprzed kilku miesięcy.

noc, las, ognisko, 03.2008r nastawieni na UPY rozpoczynamy kampanie RPG
Panuje już ciemność w zimowy wieczór (temp. spadała już niżej 10C), docieram szynobusem do moich towarzyszy, obaj czekają na opustoszałej stacji PKP tuż przy porcie. Gościnnie mnie witają, mówiąc "przybywasz na gotowe" i kierujemy się do lasu mijając biedronkę (ostatnie zabudowania miasta) z zakupionymi już itemami.
Set & Setting - Wakacje, pogoda pochmurna, około 9:00 pierwsza dawka razem z kolegami, nastawienie jak najbardziej pozytywne, sceneria piękna, nieopodal rzeki.
Dawkowanie - 30 tabsów aco, łykanych w odstępach 1 min po 10 tabsów, wiek 17 lat (wszyscy 3), waga - 65,70,72kg
Doświadczenie - THC, Alkohol.
Trip zaczął się dość spokojnie. Spotkanie z kumplami na przystanku a następnie podróż na wały (w celu uzyskania spokoju i miłego klimaciku). Pozwólcie, że moich 2 kumpli nazwę tutaj M i L.
prolog: 19 lipiec 2003 roku. godzina 17:00. inhaluje poprzez zwiniety banknot 0.3 grama amfetaminy. o godzinie 1:00 w nocy poprawiam mniej wiecej taka sama iloscia popijajac zimnym piwem. faza nie jest jakas nadzwyczajna. to co zawsze. rozszerzona swiadomosc. kilkukrotnie powiekszona kreatywnosc. gadatliwosc. mila jazda. cala noc w sieci. fajka -woda- kibel -. i tak w kolko. nieunikniony zjazd coraz blizej |...|
(z bezposrednich zapiskow na papierze - przyp. aut.)