Marihuana - krok do...

{Fragment ulotki antynarkotykowej. Przyznam szczerze, że przedstawiony w rozmowie materiał dowodowy nie jest poparty konkretami, a sama rozmowa anonimowa. Tekst wrzucam więc w celach czysto zapoznawczych i by wywołać burzę protestów:)}.

Tagi

Źródło

?

Odsłony

43156

Polacy nie mają długiej tradycji w nadużyawniu środków narkotycznych. Jednak otwarcie granic i fascynacja Zachodem, powoduje obok niewątpliwych "pozytywów" przyjmowanie wielu zachowań negatywnych. Dotyczy to również lawinowego wzrostu rozprzestrzeniania się problemów narkomanii. Ponieważ błędy dotyczące profilaktyki narkomanii popełnione w Stanach Zjednoczonych w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych powielane są i u nas. Warto wiedzieć w jaki sposób rozwijała się świadomość społeczna dotycząca problematyki narkomanii na kontynencie amerykańskim. Może to pozwoli ustrzec wielu ludzi przed nieszczęściem.

W latach pięćdziesiątych mniej niż 1% amerykańskich nastolatków próbowało narkotyków. trzydzieści lat później już ponad 60% młodzieży eksperymentowało ze środkami odurzającymi. Średnia wieku z inicjacji narkotycznych spadła w tym czasie z 19 do 12 lat. W 1980 roku palenie marihuany dla około 40% młodzieży stało się normą w zachowaniu a uczestniczenie w imprezach oznaczało dla wielu to samo co "bycie na haju". 10% studentow właściwie każdego dnia nie odzyskiwało pełnej świadomości. Spośród studentów, którzy z różnych powodów przerwali naukę, 25-50% codziennie paliło marihuanę.

Marihuanę otrzymuje się z konopii, które były używane w medycynie ludowej już przed 7000 laty i wchodziły w skład niektórych farmakopei (tj. opisów właściwości fizykochemicznych leków oraz metody ich badania).

W ostatnim dwudziestoleciu po bliższym poznaniu właściwości biologicznych czynnych składników rośliny uznano, że konopie i ich przetwory nie wykazują użytecznego w medycynie działania. Zawierają one mieszaninę licznych substancji, w tym różnych pochodnych izomerów tetrahydrokanabinolu. Są to związki rozpuszczalne w tłuszczach, które ulatniają się z dymem palonej rośliny, przenikają z płuc do krwi, przedostają się do ośrodkowego układu nerwowego i pozostają wraz z ich produktami metabolizmu, które zachowują aktywność, przez wiele dni zmagazynowane w tkance glejowej ośrodkowego układu nerwowego. Odznaczają się kumulacyjnym (sumującym się) działaniem toksycznym i częste ich używanie zwiększa ich toksyczność. Konopie posiadają działanie mutogenne, powodując trwałe zmiany w chromosonach komórek. Wykazano działanie mutacyjne na komórki ludzkie i działanie przedrakotwórcze, usposabiające do powstawania bujania nowotworowego w hodowli tkankowej. Konopie przeszkadzają czynności wątroby w metabolizowaniu leków.Chociaż pelne właściwości działanie farmakologiczne na człowieka nie są jeszcze znane, to jednak na podstawie danych z obserwacji działania i zatruć u palaczy haszyszu i marihuany wiadomo, że palenie konopii działa na czynności ośrodkowego układu nerwowego powodując ich wypaczenie i zmiany głównie w sferze emocjonalnej i intelektu.

Fuck Censorship!

Związki aktywne, a zwłaszcza występujący w największym stężeniu w konopiach delta-1-tetrahydrokanabinol, mogą powodować halucynacje, uczucie euforii i odprężenia, błogości i rozleniwienia. Notowano objawy tzw. zespołu amotywacyjnego, w którym długotrwały palacz traci ochotę do podejmowania jakichkolwiek działań psychicznych i fizycznych. Po dużych dawkach, zwłaszcza często powtarzanych, występuje odwracalna psychoza toksyczna (często o cechach stanu paranoidalnego). Występują zaburzenia emocji i ich wyrażania, zmiany w odczuciu czasu i przestrzeni, zaburzenia czucia nakładające się na charakterystyczne zaburzenia krótkotrwałej pamięci, wybiórczość uwagi, czasu reakcji i sprawności psychicznej. Działanie to przypomina w dość znacznym stopniu działanie innych halucynogenów, np. Lyzergidu (LSD-25), lecz inaczej niż np. w przypadku Lyzergidu przechodzi w działanie uspokajające, bierny stan odrętwienia, apatii.

Palenie konopii w fajkach, w postaci skrętów z konopii lub przetworów tytoniowych z dodatkiem przetworów z konopii powoduję tolerancję; dla uzyskania pożądanego i odczuwalnego działania konieczne jest zwiększenie dawki. W miarę wzrostu tolerancji i coraz to większego zużycia konopii pojawia się uzależnienie, które tak samo jak w przypadku innych substancji i środków uzależniających powodują nie dającą się opanować konieczność dalszego używania. Składniki biologicznie czynne konopii powodują zależność psychiczną, a u długotrwałych palaczy występują po przerwaniu używania objawy głodu wskazujące na możliwość rozwoju neuroadaptacji, tj. zależności fizycznej.

Dla wyjaśnienia wątpliwości co do szkodliwości dla zdrowia palenia marihuany zamieszczam pytania i odpowiedzi [kto? gdzie? kiedy?], które ukażą prawdziwe oblicze tego narkotyku.

Czy marihuana jest szkodliwa?

Podczas obserwacji klinicznej jednego z pacjentów zażywającego przez dłuższy czas marihuanę zaobserwowano postępujące zmiany w sposobie myślenia, wartościowania i poznawania oraz osłabienie zdolności pamięciowych. Zmiany w jego mózgu przypominały zmiany jakie powoduje alkohol. Zaburzenia w funkcjonowaniu mózgu ujawniały się - według relacji tego pacjenta - w czasie dwóch, trzech dni po zażyciu: związek przyczynowo - skutkowy pomiędzy zażyciem a zaobserwowanymi zmianami jest tu bezsporny.

Czy można porównać skutki zażywania marihuany ze skutkami powodowanymi przez inne środki uzależniające?

Marihuana jest - i to z wielu powodów - środkiem najbardziej niebezpiecznym spośród tych, z którymi medycynie przyszło walczyć. W przeciwieństwie do innych związkow chemicznych (z wyjątkiem DDT) marihuana pozostaje w organizmie ludzkim przez bardzo długi czasi działa znacznie dłużej niż trwa spowodowany przez nią efekt: od sześciu tygodni do sześciu miesięcy. Stwierdzono, że w pierwszym tygodniu po zażyciu zaledwie połowa marihuany wydalana jest przez organizm. Marihuana rozpuszcza się w tłuszczach, natomiast nie rozpuszcza się w wodzie. Raz dostawszy sie do komórki nie zostaje wydalona - jak inne narkotyki - za pośrednictwem układu krwionośnego, lecz w niej pozostaje. Po zapaleniu skręta, odurzenie po pewnym czasie zanika, co nie znaczy wcale, że ustało szkodliwe działanie marihuany. Ponieważ stan ten nie powoduje zakłócenia koordynacji, zanika też charakterystyczny zapach oddechu - nie można mówić o odurzeniu lecz raczej o zamroczeniu: mimo pozornej sprawności mózg nadal nie funkcjonuje prawidlowo.

Jaki jest wpływ marihuany na funkcjonowanie mózgu?

Osoby zażywające marihuanę twierdzą, że sprzyja ona koncentracji. Proste testy arytmetyczne dowodzą jednak, że po wypaleniu skręta niemożliwe jest wykonanie podczas obliczeń pamięciowych, dwóch czynności jednocześnie. Wydłuża się również czas wykonywania zadania. Natomiast w czasie pracy zawodowej cała uwaga zażywającego zwrócona jest nie na wykonywane operacje, lecz na stan własnego odurzenia.

Czy porównanie skutków działania marihuany i alkoholu jest uzasadnione?

Są to działania i skutki nieporównywalne. Alkohol działa niszcząco przede wszystkim na wątrobę, marihuana - nie. Za to jej działanie na mózg i świadomość jest i szybsze i bardziej niszczące.

Zwolennicy poglądu o nieszkodliwości marihuany powołują się na różne badania naukowe. Jak traktować te argumenty?

Badania takie nie zostały nigdy opublikowane w żadnym poważnym wydawnictwie naukowym z powodu zastosowania nierzetelnych metod badawczych [aaarrrgh!]. Głośny "Jamaica Study" opiera się na badaniach robotników rolnych, wykonujących prace proste, podczas gdy wiadomo, że marihuana poraża i ogranicza przede wszystkim funkcje intelektualne.

Dlaczego propaganda za używaniem marihuany jest bardziej skuteczna niż propaganda przeciwko niej?

Jedno z poważniejszych niebezpieczeństw marihuany tkwi w tym, że jest ona tak bardzo kuszącym, łatwo dostępnym i tanim sposobem zapewnienia sobie dobrego samopoczucia. Z pozoru jest ona nieszkodliwa - nie powoduje bowiem wyraźnych, natychmiastowych objawów chorobowych. Kiedy szkoda staje się widoczna - sąd o niej jest już zniekształcony. Kiedy czlowiek czyni coś, co chce uczynić nigdy nie zaakceptuje argumentów przemawiających przeciwko takiemu postępowaniu.

Czy zażywanie marihuany ma wpływ na procesy motywacyjne człowieka?

Ludzie systematycznie zażywający marihuanę, popadają w stan braku zainteresowania dla wszystkiego co nie ma związku z ich dobrym samopoczuciem, powodowanym przez substancje chemiczne, zawarte w marihuanie. Efekt powodowany przez narkotyk maleje wraz ze wzrostem odporności organizmu, zażywane dawki muszą być coraz większe lub sięga po środki silniej działające, np. heroinę. Potwierdziły to jedne z najlepszych badań na swiecie, jakie przed laty przeprowadzono w Egipcie nad marihuaną.

Jaki wpływ wywiera marihuana na geny i chromosomy oraz na cały proces dziedziczenia?

Wpływ marihuany na geny i chromosomy obserwowany był i na ludziach i na zwierzętach. Chromosomy determinują nie tylko dziedziczność, ale również funkcjonowanie wszystkich komórek w organizmie człowieka. Najbardziej wyraźnym i widocznym skutkiem zażywania marihuany jest jej wpływ na metabolizm DNA i RNA. Wiadomo również, że zażywanie marihuany powoduje uszkodzenie komórek rozrodczych, trudno to udowodnić na przykładzie ludzkiego organizmu, nieznane są bowiem jeszcze losy i stan zdrowotności przysłych pokoleń. Pełne poznanie tych mechanizmów wymaga czasu...

Czy osoba zażywająca marihuanę może przejawiać agresję wobec tych, którzy ją od tego odwodzą?

Tak, występuje tu sytuacja analogiczna do tych, jakie obserwuje się w przypadku osób znajdujących się pod wpływem alkoholu lub innych narkotyków jak heroina czy morfina. Marihuana działa przy tym dwudziestokrotnie szybciej.

Opracowane na podstawie informacji TZN oraz pisma LISTEN.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

kuta (niezweryfikowany)

"{Fragment ulotki antynarkotykowej. Przyznam szczerze, że przedstawiony w rozmowie materiał dowodowy nie jest poparty konkretami, a sama rozmowa anonimowa. Tekst wrzucam więc w celach czysto zapoznawczych i by wywołać burzę protestów:)}. " hmmmm... a to wczle nie sugeruje po ktorej macie byc stronie czytajac ten artykul...

kristof (niezweryfikowany)

Też dorzuce coś ze swojego życia. Kiedy zaczynałem palić MJ (miałem wtedy 17 lat) moi koledzy z podwórka pjąc tanie wino wyzywali mnie od narkomanów i czarno kreślili moją dalszą kariere życiową (miałem skończyć na dworcu). Po dzieśięciu latach sytuacja ma się następujuąco: paru kolegów uzależnionych od alkoholu menelują na ulicy pozostali się ustatkowali piją okazyjnie, pracują na kopalni lub na budowie i wegetują. A ja? Ja jestem prezesem zarządu w sp. z o.o. skończyłem studia ma dziecko i jestem szczęśliwy!!! I czasami sobie podpale jakiegoś Lolka z kolegą
:D

ViruS (niezweryfikowany)

Fakt jest faktem...
Niestety przez cale swoje dlugie jaranko doswiadczylem tylko tego minusa.
Ale glownie to jak jedna osoba pisala, MJ nie jest dla kazdego.
Jaralem 4 lata i czasem mialem zejscia jak to w mlodym wieku normalka , za bardzo przyperdolilo sloncem czy cos w tym stylu.
Ale ostatnio byly juz kacja na ktore zwenetrzne warunki nie mialy jak wplynac to skoczylem do lekarza i po googlowalem ... wynik prosty ... Nerwica serca , ale to bardziej przewrazliwienie co do wlasnego zdrowia , albo naduzycie tego srodka ... wiecej magnezu jedzcie ( gorzkiej czekkolady , albo magnafaran b6 ) wtedy bedzie NAPEWNO wszytko dobrze, a najwaznijesze .. POZYTYWNE nastawienie i nie lapac schizow , od kad tak robie niemam problemow z sercem. Peace
"Pozytywnie bo negatywnie jest dziwnie"

klosek (niezweryfikowany)

MAM niespelna 18 lat pale juz 4 lata wujek dal mi sprubowac no i sie zaczelo zasadzilem wychodowalem i mialem no i mam kupuje prubuje pale dzien w dzien od rana az zasne i niemam nic male dziury ale co to jest wole napierdalac ziolo dzien w dzien niz czaskac speeda codzienie. Moi kumple tez pala nie tak czesto jak ja no moze jeden (POZDRO DLA Chruscika) i nic mi sie niestalo tylko policja gania pierdolona polska. Huj w dupe poslom!!! Bede palil cale zycie ziolo i nic tego niezmieni, nie pale papierosów duzo nie pije siedze sobie w pokoju i pale ziolo, krzywdy nikomu niewyrzadzam niejestem agresywny i niewybieram sie na detox. Pozdrawiam wszystkich mlodych i starych co pala to fajne lepsze niz cpanie i picie. Na temat uzaleznienia mam ruzne poglady sie zdarza no ale tak juz bedzie. Kto chce niech pisze mam zamiar otworzyc mala hurtownie ale nic pewnego szukam kontaktów od zrodla wieksze ilosci mile widziane zbyt calkiem calkiem. EMAIL sebakle@interia.pl GG- 1913677

kuta (niezweryfikowany)

"{Fragment ulotki antynarkotykowej. Przyznam szczerze, że przedstawiony w rozmowie materiał dowodowy nie jest poparty konkretami, a sama rozmowa anonimowa. Tekst wrzucam więc w celach czysto zapoznawczych i by wywołać burzę protestów:)}. " hmmmm... a to wczle nie sugeruje po ktorej macie byc stronie czytajac ten artykul...

klosek (niezweryfikowany)

MAM niespelna 18 lat pale juz 4 lata wujek dal mi sprubowac no i sie zaczelo zasadzilem wychodowalem i mialem no i mam kupuje prubuje pale dzien w dzien od rana az zasne i niemam nic male dziury ale co to jest wole napierdalac ziolo dzien w dzien niz czaskac speeda codzienie. Moi kumple tez pala nie tak czesto jak ja no moze jeden (POZDRO DLA Chruscika) i nic mi sie niestalo tylko policja gania pierdolona polska. Huj w dupe poslom!!! Bede palil cale zycie ziolo i nic tego niezmieni, nie pale papierosów duzo nie pije siedze sobie w pokoju i pale ziolo, krzywdy nikomu niewyrzadzam niejestem agresywny i niewybieram sie na detox. Pozdrawiam wszystkich mlodych i starych co pala to fajne lepsze niz cpanie i picie. Na temat uzaleznienia mam ruzne poglady sie zdarza no ale tak juz bedzie. Kto chce niech pisze mam zamiar otworzyc mala hurtownie ale nic pewnego szukam kontaktów od zrodla wieksze ilosci mile widziane zbyt calkiem calkiem. EMAIL sebakle@interia.pl GG- 1913677

kuta (niezweryfikowany)

"{Fragment ulotki antynarkotykowej. Przyznam szczerze, że przedstawiony w rozmowie materiał dowodowy nie jest poparty konkretami, a sama rozmowa anonimowa. Tekst wrzucam więc w celach czysto zapoznawczych i by wywołać burzę protestów:)}. " hmmmm... a to wczle nie sugeruje po ktorej macie byc stronie czytajac ten artykul...

maniek (niezweryfikowany)

Witam wszystkich palaczy i niepalaczy. Pale ziolo mniej wiecej raz w tygodniu. Nie zauwazyłam ze mam przez to mniejszy intelekt wrecz przeciwnie od tego czasu pisze o wiele lepsze prace, dało mi to inne spojrzenie na swiat i otaczajacych mnie ludzi. Jestem o wiele bardziej wyluzowana. Uwazam ze w artykule w większosci byla napisana prawda, chociaz jest tam wiele stwierdzen z ktorymi nie moge sie zgodznic. (Oczywiscie artykuł jest bardzo subiektyny) Znam ludzi ktorzy pala ziolo codzinnie i nie zauwazylam zeby byli ospali czy nie mieli motywacji do dzialania. To bzdura za moga wystopic halucynacje pod wplywem marichuany. NAwet jezeli osoba mowi jakis dziwnie rzeczy ktore moglyby zostac uznane za halucynacje, to w rzeczywistosci po prostu ta osoba nie widzi tych zjawisk tylko sobie wkręca ze je widzi. Halucynacje moga wystapic pod wplywem ekstazy a nie marichuany. NApisałam to na podstawie moich własnych doswiadczen i doswiadczen innych moich znajomych.

ja (niezweryfikowany)

CHOCIAŻBY TO : ,,Marihuana jest - i to z wielu powodów - środkiem najbardziej niebezpiecznym spośród tych, z którymi medycynie przyszło walczyć. W przeciwieństwie do innych związkow chemicznych (z wyjątkiem DDT) marihuana pozostaje w organizmie ludzkim przez bardzo długi czasi działa znacznie dłużej niż trwa spowodowany przez nią efekt"
TO JAKAŚ PARANOJA TEN ARTYKÓŁ TO NAJGORSZE GÓWNO JAKIE CZYTAŁEM, W TAKIM RAZIE NIE PALCIE SIUWU TYLKO WPIERDALAJCIE SPIDA I KOKS

Gruby SS (niezweryfikowany)

Jestem skinhedem i mam pewne zasady gdyby nie skini to dawno bym tego świnstwa sprubował muwie tu o marihłanie i kto wie co by sie działo dalej puźniej 2 raz 3 i sięgnoł bym wkońcu po coś mocniejszego a tego niehce i pomyslcie 3 razy zanim to sprubujecie. DLAMNIE MARIHŁANA I INNE NARKOTYKI TO NAJWIEKSZE ŚWIŃSTWA.

ALE piana.... (niezweryfikowany)

narkotyk jest ......... zajebisty co wy gadacie za głupooty!!!!!!!!!!!

xt (niezweryfikowany)

"{Fragment ulotki antynarkotykowej. Przyznam szczerze, że przedstawiony w rozmowie materiał dowodowy nie jest poparty konkretami, a sama rozmowa anonimowa. Tekst wrzucam więc w celach czysto zapoznawczych i by wywołać burzę protestów:)}. " hmmmm... a to wczle nie sugeruje po ktorej macie byc stronie czytajac ten artykul...

xt (niezweryfikowany)

"{Fragment ulotki antynarkotykowej. Przyznam szczerze, że przedstawiony w rozmowie materiał dowodowy nie jest poparty konkretami, a sama rozmowa anonimowa. Tekst wrzucam więc w celach czysto zapoznawczych i by wywołać burzę protestów:)}. " hmmmm... a to wczle nie sugeruje po ktorej macie byc stronie czytajac ten artykul...

kuta (niezweryfikowany)

"{Fragment ulotki antynarkotykowej. Przyznam szczerze, że przedstawiony w rozmowie materiał dowodowy nie jest poparty konkretami, a sama rozmowa anonimowa. Tekst wrzucam więc w celach czysto zapoznawczych i by wywołać burzę protestów:)}. " hmmmm... a to wczle nie sugeruje po ktorej macie byc stronie czytajac ten artykul...

kuta (niezweryfikowany)

"{Fragment ulotki antynarkotykowej. Przyznam szczerze, że przedstawiony w rozmowie materiał dowodowy nie jest poparty konkretami, a sama rozmowa anonimowa. Tekst wrzucam więc w celach czysto zapoznawczych i by wywołać burzę protestów:)}. " hmmmm... a to wczle nie sugeruje po ktorej macie byc stronie czytajac ten artykul...

none (niezweryfikowany)

JARANIE PICEI I SAPNIE TO CO LUBIE

kuta (niezweryfikowany)

"{Fragment ulotki antynarkotykowej. Przyznam szczerze, że przedstawiony w rozmowie materiał dowodowy nie jest poparty konkretami, a sama rozmowa anonimowa. Tekst wrzucam więc w celach czysto zapoznawczych i by wywołać burzę protestów:)}. " hmmmm... a to wczle nie sugeruje po ktorej macie byc stronie czytajac ten artykul...

Sasza (niezweryfikowany)

Elo ludzie!!!!! ja teraz pale od czasu do czasu, ale kiedy jeszcze w tamtym roku bakałam praktycznie codziennie był to dla mnie odlot. Ale uwierzcie mi trudno po dwóch latach jarania wrócic do siebie. Jeszcze do konca mi sie to nie udało ale jest dobrze <przecież od tego sie nie umiera> :P

none (niezweryfikowany)

JARANIE PICEI I SAPNIE TO CO LUBIE

IGI (niezweryfikowany)

Pozdrawuam wszystki palących marihłanę.Palę już przez 4 lata, ale tylko w małych ilośćiach żeby zbytnio nie uzależnić się od tego specjalu gdyż paląc zbyt często można się uzależnić.Najbardziej lubię palić w to ważystwie swoich przyjaciuł gdyrz wtedy jest najlepsze wyśmiewansko Hahahahahahahah!Pozdro wszystkim ćpunom!

kuta (niezweryfikowany)

"{Fragment ulotki antynarkotykowej. Przyznam szczerze, że przedstawiony w rozmowie materiał dowodowy nie jest poparty konkretami, a sama rozmowa anonimowa. Tekst wrzucam więc w celach czysto zapoznawczych i by wywołać burzę protestów:)}. " hmmmm... a to wczle nie sugeruje po ktorej macie byc stronie czytajac ten artykul...

Pioterek (niezweryfikowany)

Palenie konopii w fajkach, w postaci skrętów z konopii lub przetworów tytoniowych z dodatkiem przetworów z konopii powoduję tolerancję; dla uzyskania pożądanego i odczuwalnego działania konieczne jest zwiększenie dawki. W miarę wzrostu tolerancji i coraz to większego zużycia konopii pojawia się uzależnienie, które tak samo jak w przypadku innych substancji i środków uzależniających powodują nie dającą się opanować konieczność dalszego używania.

CO TO ZA GŁUPOTY?! Widać świetnie,że człowiek,który to napisał nie miał nigdy styczności z ziołem:) Powołuje się na jakieś badania,a tak naprawde nie wiadomo skąd je wytrzasnął?! Bzdety!!!!!!!!! Tolerancja,zwiększanie dawki,konieczność dlaszego używanie?! Co to ma być hahaha!!!

gabi (niezweryfikowany)

a jedzenie uzaleznia nie dosc ze psychicznie, to i fizycznie, a glod powodowany przez niedostarczenie zywnosci organizmowi moze spowodowac smierc!
taaaaaaaaaaakie silne uzaleznienie fizyczne!

srtsdbre (niezweryfikowany)

a jedzenie uzaleznia nie dosc ze psychicznie, to i fizycznie, a glod powodowany przez niedostarczenie zywnosci organizmowi moze spowodowac smierc!
taaaaaaaaaaakie silne uzaleznienie fizyczne!

xt (niezweryfikowany)

"{Fragment ulotki antynarkotykowej. Przyznam szczerze, że przedstawiony w rozmowie materiał dowodowy nie jest poparty konkretami, a sama rozmowa anonimowa. Tekst wrzucam więc w celach czysto zapoznawczych i by wywołać burzę protestów:)}. " hmmmm... a to wczle nie sugeruje po ktorej macie byc stronie czytajac ten artykul...

Ktoś (niezweryfikowany)

narkotyk jest ......... zajebisty co wy gadacie za głupooty!!!!!!!!!!!

auwehklsdjke (niezweryfikowany)

a jedzenie uzaleznia nie dosc ze psychicznie, to i fizycznie, a glod powodowany przez niedostarczenie zywnosci organizmowi moze spowodowac smierc!
taaaaaaaaaaakie silne uzaleznienie fizyczne!

Zzzzz (niezweryfikowany)

"{Fragment ulotki antynarkotykowej. Przyznam szczerze, że przedstawiony w rozmowie materiał dowodowy nie jest poparty konkretami, a sama rozmowa anonimowa. Tekst wrzucam więc w celach czysto zapoznawczych i by wywołać burzę protestów:)}. " hmmmm... a to wczle nie sugeruje po ktorej macie byc stronie czytajac ten artykul...

ere (niezweryfikowany)

Zal mi Was biedne cpunki. Wystarczy przeczytac to co piszecie, ten jezyk, te bledy, te przeklenstwa, chociazby po tym juz widac, ze marihuana wam w glowkach pokrecila. Strach pomyslec, co bedzie z tymi glowkami za kilkanascie lat. Nie udawadniajcie, ze marihuana to nie narkotyk, poniewaz tak naprawde to sami nie wiecie co mowicie. Wielu z Was pojdzie dalej i dalej i bedzie im coraz smutnej, pomimo ciaglego zamroczenia przez rozne swinstwa. Zastanowcie sie lepiej czy warto w to brnac? Jezeli jeszcze jestescie w stanie przerwac, to zrobcie to.

Armageddon (niezweryfikowany)

Zal mi Was biedne cpunki. Wystarczy przeczytac to co piszecie, ten jezyk, te bledy, te przeklenstwa, chociazby po tym juz widac, ze marihuana wam w glowkach pokrecila. Strach pomyslec, co bedzie z tymi glowkami za kilkanascie lat. Nie udawadniajcie, ze marihuana to nie narkotyk, poniewaz tak naprawde to sami nie wiecie co mowicie. Wielu z Was pojdzie dalej i dalej i bedzie im coraz smutnej, pomimo ciaglego zamroczenia przez rozne swinstwa. Zastanowcie sie lepiej czy warto w to brnac? Jezeli jeszcze jestescie w stanie przerwac, to zrobcie to.

Armageddon (niezweryfikowany)

Zal mi Was biedne cpunki. Wystarczy przeczytac to co piszecie, ten jezyk, te bledy, te przeklenstwa, chociazby po tym juz widac, ze marihuana wam w glowkach pokrecila. Strach pomyslec, co bedzie z tymi glowkami za kilkanascie lat. Nie udawadniajcie, ze marihuana to nie narkotyk, poniewaz tak naprawde to sami nie wiecie co mowicie. Wielu z Was pojdzie dalej i dalej i bedzie im coraz smutnej, pomimo ciaglego zamroczenia przez rozne swinstwa. Zastanowcie sie lepiej czy warto w to brnac? Jezeli jeszcze jestescie w stanie przerwac, to zrobcie to.

Saladin (niezweryfikowany)

Zal mi Was biedne cpunki. Wystarczy przeczytac to co piszecie, ten jezyk, te bledy, te przeklenstwa, chociazby po tym juz widac, ze marihuana wam w glowkach pokrecila. Strach pomyslec, co bedzie z tymi glowkami za kilkanascie lat. Nie udawadniajcie, ze marihuana to nie narkotyk, poniewaz tak naprawde to sami nie wiecie co mowicie. Wielu z Was pojdzie dalej i dalej i bedzie im coraz smutnej, pomimo ciaglego zamroczenia przez rozne swinstwa. Zastanowcie sie lepiej czy warto w to brnac? Jezeli jeszcze jestescie w stanie przerwac, to zrobcie to.

Sasza (niezweryfikowany)

Elo ludzie!!!!! ja teraz pale od czasu do czasu, ale kiedy jeszcze w tamtym roku bakałam praktycznie codziennie był to dla mnie odlot. Ale uwierzcie mi trudno po dwóch latach jarania wrócic do siebie. Jeszcze do konca mi sie to nie udało ale jest dobrze <przecież od tego sie nie umiera> :P

gandzia (niezweryfikowany)

JARANIE PICEI I SAPNIE TO CO LUBIE

pepek (niezweryfikowany)

ludzie gdyby kazdy palil zielsko to nie byloby wojen bo nikomu nie chcialo sie ich prowadzic swiat bylby piekny i innny

p.s.
kreski to najwieksze chujostwo na swieciw i wiem co mowie
narka

W Łodzi jest w ... (niezweryfikowany)

Pale ziolo dzien w dzien (czasami mam 1 dzien przerwy) Marihuana jest milutka, mogę po niej wykonywać nawet najbardziej absorbujace prace fizyczne czy psychiczne bo sie przyzwyczailem. Najgorsze jest to ze pruja sie płuca wiec nie palcie tez szlugów. Za wypalone pieniadze w moim zyciu mialbym juz wlasne auto. ALE PIERDOLE to bo kazdy w ZYCIU idzie swoja droga i podejmuje decyzje. Palenie to moj wybor, lubię się usmażyc. POZDRAWIAM PALACYCH(duze ilosci sa hujowe, i zwiekszaja tolerancje wiec palcie se np lufke sami) I NIEPALACYCH(nie pijcie za duzo alko bo sie obudzicie zażygani)YO

LoLiCiA (niezweryfikowany)

PRZESTANCIE SZALEC LUDZISKA.JA PALE OD CZASU DO CZASU.TO ZOSTAWIA NIESAMOWITE DZIURY W MOZGU.,OWCIE CO CHCECIE ALE TAK JEST.NA TYCH CO PALA KILKA RAZY DZIENNIE PATRZE Z LITOSCIA EHH...NIESTETY TO MOI NAJBLIZSI:(

kika (niezweryfikowany)

PRZESTANCIE SZALEC LUDZISKA.JA PALE OD CZASU DO CZASU.TO ZOSTAWIA NIESAMOWITE DZIURY W MOZGU.,OWCIE CO CHCECIE ALE TAK JEST.NA TYCH CO PALA KILKA RAZY DZIENNIE PATRZE Z LITOSCIA EHH...NIESTETY TO MOI NAJBLIZSI:(

robs (niezweryfikowany)

ja pale i wiem ze to nic zlego....to poprostu kolejna uzywka i tyle...a jak slysze ludzi ktozy mowia ze jak zaczniesz od trawy to konczysz na kompocie to mi zal tych ludzi bo to tak jak by zaczac od piwa a skonczyc na denaturacie....a tak naprawde to ganda jest mniej szkodliwa od tytoniu i alkocholu...i przynajmniej nikt upalony nie jest agresywny....ja uwazam ze grass nie jest zly!!!

robs (niezweryfikowany)

ja pale i wiem ze to nic zlego....to poprostu kolejna uzywka i tyle...a jak slysze ludzi ktozy mowia ze jak zaczniesz od trawy to konczysz na kompocie to mi zal tych ludzi bo to tak jak by zaczac od piwa a skonczyc na denaturacie....a tak naprawde to ganda jest mniej szkodliwa od tytoniu i alkocholu...i przynajmniej nikt upalony nie jest agresywny....ja uwazam ze grass nie jest zly!!!

gargamel (niezweryfikowany)

te ich wszystkie protesty,pieprzenie o szkodliwosci. pale 7 lat, kiedyś brałem tez inne dragi, ale to jest syf,a krótka droga psychedeli szybko sie konczy,ale co oni chcą od ganji...mowią o szkodliwości na następne pokolenia, a co z dziecmi hipisów...zyja i mają sie dobrze. wkurwia mnie to ze czepiają sie do palaczy, a nikogo nie razi stado smierdzących meneli o 6 rano pod sklepem. moze weszlismy do europy,ale tolerancji ten kraj nie pozna nigdy,a ciemnota i głupota jest naszą klątwą na wieki...

olo (niezweryfikowany)

Czytam Wasze komentarze i pękam ze śmiechu.Sam palę jazz więc czaje o co chodzi.Zwróćcie uwagę,że większość palaczy trawy wykazuje bardzo niski poziom intelektualny

Rychu (niezweryfikowany)

Ja nie wiem co sie dzieje to powinno byś forum ludzi palących ganje , wymieniających się poradami i lubujących się w tym ziele.Mój mądry kolega powiedział kiedyś że alkochol to dużo minusów a mało plusów , a gaja dużo plusów i zasypiasz.Tak, tak ,tak jak paliłeś z kimś mądrym i mogącym poprowadzić za "rączke " to nie będziesz tu bzdetów wypisywał że sie umiera , choruje itp.Poczytaj dużo zanim sie wypowiesz. Poznaj dwie strony medalu , tą prawdziwą i zabawną.Sam powinieneś wiedzieć która jest która jeśli jeszcze dego nie wiesz poczytaj więcej albo porozmawiaj z kimś kto jest uczciwy i cie nie oszuka.Pozdro dla wszystkich , jak kogoś uraziłem lub rozgniewałem to wielkie sorry. Oby ligal był szybko:).

Sasza (niezweryfikowany)

Elo ludzie!!!!! ja teraz pale od czasu do czasu, ale kiedy jeszcze w tamtym roku bakałam praktycznie codziennie był to dla mnie odlot. Ale uwierzcie mi trudno po dwóch latach jarania wrócic do siebie. Jeszcze do konca mi sie to nie udało ale jest dobrze <przecież od tego sie nie umiera> :P

Sado (niezweryfikowany)

No więc chciałęm powiedzieć że marihuana to najlepsza rzecz jaką wydała matka natura na ziemie,poniewaz pozwala nam wylajtować sie totalnie, jesteśmy pełni luzu nei ma żadnej agresjii, nie zataczamy sie na ulicach wyglądamy normalnie tylko może jest nam bardziej do śmiechu :) Chciałem zauważyć że w ludzkim mózgu istnieją specjalne komórki działające tylko na THC wiec oczywista rzeczą jest że palenie zioła jest pożyteczne dla człowieka bo ludzkie ciało to ucialeśnienie łądu i harmonii wiec po co istnaiły by takie komórki gdyby to miało komuś szkodzić. A jak widze te niektóre wasze teksty to mnie kurwica tstrzela bo nawet nie wiecie co to jest a gadacie głupoty i zgadzam sie ze słowami chłopa który powiedział że gdyby wszyscy palolizioło to nie byłoby wojen bo nikomu nie chciało by sie ich prowadzić bo byliby za bardzo wylajtowali i waliło by ich to wszystko a jak sie jest np. najebanym czy naćpanym to występuje agresja...powiedzcie mi po chuj mam być argesywny ?? WIEC DLACZEGO JA NIE MOGE LEGALNIE PALIĆ A ONI MOGĄ WÓDE CHLAĆ !

Pchełka (niezweryfikowany)

Siemanko :) dlamnie ganja to dar od Boga to mu sie udalo hehe !! Niewiem co to za daln powiedzial ze od marji sie umiera to matka boska a wy mówicie o smierci wstyt hehe pozdrawiam wszyskich :P

Sasza (niezweryfikowany)

Elo ludzie!!!!! ja teraz pale od czasu do czasu, ale kiedy jeszcze w tamtym roku bakałam praktycznie codziennie był to dla mnie odlot. Ale uwierzcie mi trudno po dwóch latach jarania wrócic do siebie. Jeszcze do konca mi sie to nie udało ale jest dobrze <przecież od tego sie nie umiera> :P

gajant (niezweryfikowany)

ludzie powiem wam tyle jak chcecie to palcie jak nie to nie , ale zioło daje nie zła faze i jest lepsze od walenia wódy czy innych alkocholi.nawet stwierdzono ze palący marichłane mają mniejsze prawdopodobieństwo zachorowania na raka płuc.wiec doradzm wam zacznijcie palic wtedy przynajmniej człowiek nie jest agresywny a tylko ostro wyluzowany.ja mam astme i jakosc mi to nie szkodzi a wrecz pomaga coraz rzedziej dostaje ataków a wrecz teraz praktycznie juz nie dostaje a zioło mi napewno w tym pomogło choc odrobine .Jedynym defektem palenia są dziury w pamieci kturych mi na pewno nie brakuje

fazer (niezweryfikowany)

Witam wszystkich palaczy i niepalaczy. Pale ziolo mniej wiecej raz w tygodniu. Nie zauwazyłam ze mam przez to mniejszy intelekt wrecz przeciwnie od tego czasu pisze o wiele lepsze prace, dało mi to inne spojrzenie na swiat i otaczajacych mnie ludzi. Jestem o wiele bardziej wyluzowana. Uwazam ze w artykule w większosci byla napisana prawda, chociaz jest tam wiele stwierdzen z ktorymi nie moge sie zgodznic. (Oczywiscie artykuł jest bardzo subiektyny) Znam ludzi ktorzy pala ziolo codzinnie i nie zauwazylam zeby byli ospali czy nie mieli motywacji do dzialania. To bzdura za moga wystopic halucynacje pod wplywem marichuany. NAwet jezeli osoba mowi jakis dziwnie rzeczy ktore moglyby zostac uznane za halucynacje, to w rzeczywistosci po prostu ta osoba nie widzi tych zjawisk tylko sobie wkręca ze je widzi. Halucynacje moga wystapic pod wplywem ekstazy a nie marichuany. NApisałam to na podstawie moich własnych doswiadczen i doswiadczen innych moich znajomych.

Madziara (niezweryfikowany)

Elo ludzie!!!!! ja teraz pale od czasu do czasu, ale kiedy jeszcze w tamtym roku bakałam praktycznie codziennie był to dla mnie odlot. Ale uwierzcie mi trudno po dwóch latach jarania wrócic do siebie. Jeszcze do konca mi sie to nie udało ale jest dobrze <przecież od tego sie nie umiera> :P

Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Czailem sie na DXM juz dlugo ale nie bylo okazjii. W koncu stwierdzilem ze

juz czas na nowe doswiadczenie. Siedzialem se w pracy i podjelem decyzje.

Wyslalem kumpla do apteki po Argotussin 20 X 15mg. Chcialem zjesc tylko

polowe. Na pol godziny przed wyjsciem zrobilem se herbatke i zjadlem

pierwsze opakowanie (10 szt.).



  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Codzienna depresja

Po ostatnim dekszeniu i raportach o kosmitach, delirium, piekle (https://neurogroove.info/trip/delirium-piek-o-kosmici-i-naprawianie-lini...) i pożegnaniu się z DXM (https://neurogroove.info/trip/nihil-novi-czyli-kiedy-prze-y-e-ju-wszystk...) nadal nie deksiłem, choć pokusa jest. Przeglądając [h], natrafiłem na rozmowy o odpowiedniku K-Hole osiąganym za pomocą DXM/DXO.

  • 4-ACO-DMT

Wiek: 20 lat, ~65kg masy.

Substancja: ~25mg 4-ACO-DMT doustnie.

Doświadczenie: etanol, nikotyna, kofeina, konopie, syntetyczne kanabinoidy, XTC, mefedron, LSD, 2C-E, 4-HO-DIPT, 4-ACO-DMT (20mg).

S&S: Ładny wrześniowy dzionek, słonko świeci.



Drugi trip z 4-ACO-DMT. Tym razem 25mg, znaczna różnica w stosunku do 20mg. Efekty bardzo silne, godne polecenia.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Byłem bardzo podekscytowany ale również troszkę zestresowany. Troszkę momentami pobolewał mnie brzuch, ale nie wiem czy to z głodu czy ze stresu po prostu. Jako otoczenie wybrałem mój pokój, w którym to testowałem wszystkie używki które mi przyszło wziąć. Rola Trip sittera wypadła na mojego brata. Zawsze jak coś testowałem to właśnie z nim, a dodatkowo sam parę dni później miał zarzucić trochę kwasku, więc mógł popatrzeć jak to wygląda z zewnątrz.

O LSD czytałem od naprawdę długiego czasu. Podobała mi się bardziej duchowe przeżycie tej substancji niż "rozrywkowe". Udało mi się zdobyć dzięki cebulki.
Zamówiłem 5 blotterów po 110 µg. Paczka doszła po 2 dniach. Postanowiłem na następny dzień już wziąć, ponieważ warunki mi odpowiadały - miałbym mieszkanie dla siebie i brata na najbliższe 9h.
 

Dzień brania
Godzina 4:50