03.04.2008

Tę twarz zna całe młode pokolenie użytkowników intenetu. "Zjarany Zbyszek" to jeden z najbardziej kultowych memów, który mimo lat wciąż się nie starzeje. Po 10 latach anonimowości chłopak z viralowego obrazka wyjawił swoją tożsamość.
Tę twarz zna całe młode pokolenie użytkowników intenetu. "Zjarany Zbyszek" to jeden z najbardziej kultowych memów, który mimo lat wciąż się nie starzeje. Po 10 latach anonimowości chłopak z viralowego obrazka wyjawił swoją tożsamość.
"Zjaranego Zbyszka" uwielbiają młodzi internauci z całego świata. Polski facebookowy fanpage mema ma 27 tys. polubień, choć obrazek stał popularny w sieci już przed dekadą. Do dziś po sieci krążą różne wersje tego zabawnego zdjęcia.
Wielu bohaterów popularnych memów ujawniało się na przestrzeni lat. Tak było m.in. z "Pechowcem Brianem", "Dzieckiem Sukcesu", czy "Draniem Stevem".Tożsamość "Zjaranego Zbyszka" jednak przez 10 lat pozostawała tajemnicą. W tym miesiącu "Zbyszek", na Zachodzie znany jako "10 Guy" postanowił przerwać milczenie.
W kwietniu w poście na Twitterze 10 Guy ogłosił, że będzie sprzedawał prawa do mema, aby uczcić "10 lat 10 Guy'a”. Przy tej okazji pokazał swoją prawdziwą twarz i wyjawił nazwisko: Connor Sinclair. Dopiero w tym tygodniu ogłoszenie zyskało rozgłos, gdy przejęła je strona "KnowYourMeme".
W wywiadzie dla "Daily Dot" Connor ujawnił, że to związek mema z marihuaną był jednym z powodów, dla których zdecydował się pozostać anonimowy przez tak długi czas. "Miałem zaledwie 19 lat, kiedy mem stał się popularny, byłem wciąż na uniwersytecie" - powiedział. "Nie chciałem zbytnio polegać na tej "sławie", by uniknąć potencjalnego wpływu na moją przyszłość".
Pytany o okoliczności, w jakich zostało zrobione kultowe zdjęcie, Sinclair powiedział "Daily Dot", że wykonano je podczas letnich wakacji z jego kumplami na hiszpańskiej wyspie Ibiza, przed jego pierwszym rokiem na uniwersytecie.
Sinclair obwiniał swój wygląd częściowo o brak klimatyzacji w tanim hotelu. Zapytany przez redaktorów czy w grę rzeczywiście wchodziła marihuana, Sinclair, ironicznie, odpowiedział zabawnym memem z podpisem "bez komentarza". Odpowiedź wydaję się więc oczywista.
Sinclair wskazał, że pojawienie się NFT (niewymienialnych tokenów) i wielu bohaterów memów, którzy postanowili sprzedać swoje prawa autorskie, to jeden z głównych powodów, dla których ostatecznie zdecydował się przyjąć status legendy memów.
- Mój mem ma 10 lat - to w zasadzie starożytna historia w kontekście kultury internetowej. Jestem zdumiony, że miał taki oddźwięk, i jestem zdumiony, że ludzie nadal są nim zainteresowani. Nigdy nie zarobiłem na nim żadnych pieniędzy, ale jest on częścią mojego życia przez dekadę. Naprawdę chcę skorzystać z okazji. Nie chcę oglądać się za siebie i pytać się "A co, gdyby" - wyznał portalowi
Niedawne szaleństwo NFT spowodowało, że prawa własności do niektórych z najbardziej znanych memów zostały zlicytowane za znaczne kwoty. Twórca Nyan Cat, animowanego latającego kota z ciałem Pop-Tart, które emituje tęczę, sprzedał swojego mema za 454 000 $ w lutym zeszłego roku.
Miejsce: własny bezpieczny dom. Nastawienie: trochę obaw przed tak dużą dawką, ale starałem się nie panikować.
03.04.2008
Nastawienie bardzo pozytywne, chęć odbicia się od codziennej rutyny. Mieszkanie puste do wieczora.
Mimo obecnie panującej pogody dzień był dość ładny, mama oświadczyła że wraz z siostrą jedzie do babci więc postanowiłem się nie nudzić i oddałem się pożądaniu.
Kiedy około godziny 13:30 w mieszkaniu zostałem tylko ja i mój mały piesek sięgnąłem do prawej kieszeni swojej kurtki, z której wyciągnąłem dwa opakowania Tussidexu.
Chyba nikt nigdy czegoś takiego nie przeżył.
Godzina 16:00
Pojechaliśmy na jakiś stary opuszczony budynek. Każdy wali po szczurze około 100 MXE. Pizda niesamowita czułem się jak ćpuny w filmie. Na początku chciałem się przytulić do każdego kto był.
Godzina 17:00
Czytając to, chcesz słuchać to: https://www.youtube.com/watch?v=HahZvGaaWHU
Od ostatniego raportu sporo się zmieniło...
Faktycznie zacząłem ćpać i to tak hopsasa nawet...