Zdaniem Facebooka, produkcja i przetwórstwo konopi włóknistych to "zachęcanie do zażywania narkotyków".
Zdaniem Facebooka, produkcja i przetwórstwo konopi włóknistych to "zachęcanie do zażywania narkotyków".
Na nic zezwolenia wszystkich 16-tu Marszałków województw, na nic kilka lat owocnej współpracy z rolnikami, dziesiątki stworzonych miejsc pracy - dla Facebooka moja firma to nic innego jak "zachęcanie do zażywania narkotyków".
"Publikacja strony została cofnięta ze względu na zachęcanie do zażywania narkotyków, co jest niezgodne ze Standardami społeczności Facebooka. Dzięki powyższym standardom członkowie naszej społeczności są bezpieczniejsi i traktują siebie z szacunkiem." - tak brzmi oficjalny komunikat, którym okraszona została decyzja o zablokowaniu naszego konta.
Ostatni wpis na profilu HemPoland to relacja zdjęciowa z naszego udziału w zjeździe Polskiego Towarzystwa Neurologicznego. Nasz produkt - ekstrakt z konopi CannabiGold ("olejek CBD") - z wielkim zainteresowaniem przyjęty został przez grono specjalistów i akademików. Czy to tak nie spodobało się administratorom Facebooka? Trudno zgadywać - mamy nadzieję, że to czysty przypadek, a sprawa prędko znajdzie pomyślne zakończenie.
HemPoland to największa w Polsce firma zajmująca się uprawą i przetwórstwem konopi włóknistych. W tym roku zakontraktowaliśmy plantacje na ponad 500 hektarach, dynamicznie się rozwijamy i zatrudniamy ponad 30 osób. Posiadamy unikalną aparaturę do ekstrakcji, gdzie światowej klasy specjaliści produkują olejki z konopi z CBD, których jakość doceniają odbiorcy na całym świecie. Coraz częściej słyszymy od naszych klientów, że o CannabiGold dowiedzieli się od swoich lekarzy, którzy polecają nasze ekstrakty jako wsparcie w leczeniu czy jako w profilaktyce zdrowotnej... A co na to Facebook? "Narkotyki, handel organami, przemyt broni, zło zło zło!".
Pomijając skądinąd zabawny fakt, że algorytmy Facebooka nie są w stanie pojąć, że konopie to nie tylko marihuana, zarówno dla nas jak i innych podmiotów na rynku konopnym traktowanie nas jak przestępców jest uciążliwe i upokarzające. Kochani administratorzy FB - opamiętajcie się!
A wiec na poczatek troche o salvii divinorum. Palilem ja wczesniej
okolo 10 razy, zawsze z fajki wodnej i czasem w dosc duzych ilosciach.
Zdarzylo mi sie np. zapalic na raz 2g. Niestety, poza duzym wyciszeniem,
zrelaksowaniem i cieplem nic nie czulem. Towar byl ok, jako ze moi
znajomi mieli po tym calkiem ciekawe jazdy. Jestem oporny :(
Niniejszy tekst jest kompilacją dokumentów znalezionych w Sieci, oraz
doświadczeń autora.
Piątek, brzydka pogoda, totalna nuda, 5 dyszek w kieszeni. Dzień zapowiadał się jak co tydzień- jaranko, szama i spać do domu. Postanowiłem zrobić sobie mały odskok w bok.
Godzina 16:20
Po odwiedzinach w aptece wracam z 2 paczkami acataru 30mg pseudoefedryny/tabs.
Razem z ziomkiem zjedlismy po 7 tabsów, reszte wyrzuciliśmy by najpierw dokładnie poznać dawkowanie.
Godzina 17:00
Zero skutków. Totalne dno i smutek na twarzy. Kolejna wycieczka do apteki.
W obawie przed brakiem fazy, tym razem pizdnelismy sobie po paczuszce acodinu- 30 tabs
15mg dekstromorfanu/tabs .
Następnie, poszliśmy do domu by wypić ciepłą herbatkę na rozpuszczenie tabsów w żołądku.
Miks został wykonany w trakcie niekontrolowanego ciągu na benzodiazepinach, więc nastawienia na konkretne doświadczenie nie było, a wszystko brane było w mieście i samochodzie.
Był to kolejny dzień na ciągu na benzodiazepinach.
Wszystkie przeżycia związane z ciągiem opiszę w kolejnym tripraporcie. W skrócie nie pamiętam praktycznie niczego, co najwyżej jakieś przebłyski i chwilowe ujęcia z tego jakże pięknego "jednego razu z benzo". Większość wiem z opowieści oraz zdjęć. To zaczynamy.
T - ok. 17:00
