dolnośląskie

Awantura domowa w jednym z mieszkań przy ulicy Popowickiej we Wrocławiu zakończyła się odkryciem nielegalnej hodowli i magazynu narkotyków. Policję wezwano z powodu kłótni między parą, jednak szybko okazało się, że 29-latek ukrywa w domu m.in. grzybki psychoaktywne. Policji mówił, że jest to "projekt" i że są to "pieczarki.

Historia niespełna trzymiesięcznego Arturka z Legnicy na Dolnym Śląsku wstrząsnęła opinią publiczną w Polsce. Dorian G. i Katarzyna K. mieli poić malca narkotykami. W trakcie procesu wzajemnie obarczali się odpowiedzialnością. W czwartek (9 października) Sąd Okręgowy w Legnicy rozpatrzył apelację oskarżonych. — Tylko oni byli odpowiedzialni za to, że w organizmie dziecka znalazły się substancje psychoaktywne i w takim stężeniu, że zagrażały życiu i zdrowiu tegoż niemowlęcia — mówił sędzia Lech Mużyło podczas ustnego uzasadnienia wyroku.

Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 77-letniej obywatelce Rosji, która miała na swojej posesji uprawiać konopie indyjskie i wytwarzać z nich narkotyki. Na poddaszu jej domu znaleziono 19,5 kg suszu i 197 sadzonek ziela konopi.

Wrocławskie służby znalazły je w paczkach kurierskich

Przestępstwa narkotykowe to coraz większy problem. W jednej z takich spraw zapadł właśnie wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 10 lat więzienia 34-letniego Jakuba C., który na przemysłową skalę produkował metamfetaminę. Wytwórnia działała w garażu na terenie prywatnej posesji w Niemstowie pod Lubinem.

Policjanci z Dzierżoniowa zatrzymali 33-letniego mężczyznę na wózku inwalidzkim, który przewoził blisko pół kilograma narkotyków. Próbował oszukać funkcjonariuszy, tłumacząc, że nosi worek na mocz, podczas gdy w rzeczywistości miał przy sobie reklamówkę wypełnioną klefedronem.

Operator, który obserwował zachowanie młodego mężczyzny siedzącego na ławce w Parku Garnizonowym widział jak młodzieniec zażywa narkotyki.

Plantację konopi indyjskich znaleźli policjanci w domku 77-letniej kobiety, w wiosce koło Lubania. Kobieta tłumaczyła na przesłuchaniu, że produkowała marihuanę, bo potrzebowała pieniędzy na remont domu.

Emerytowana farmaceutka przez 5 lat sprzedawała we Wrocławiu i dwóch innych miejscowościach leki na zapalenie błony śluzowej nosa producentom narkotyków. Ze sprzedanych w nadmiarze tabletek można było pozyskać ponad... 216 kilogramów pseudoefedryny – substancji, z której wytwarza się metamfetaminę.

Bartosz F., prokurator z Wrocławia, jest oskarżony o poczęstowanie kobiety ciastkami z marihuaną. Do zdarzenia doszło w jednym z pokoi hotelowych w Lublinie. Grożą mu 3 lata więzienia.

W sierpniu 2023 do miejscowego szpitala trafiło niemowlę z ciężkimi objawami zatrucia. Dziecko przyniósł ojciec. Gdy wykonano specjalistyczne badania, wydało się, że chłopiec jest pod wpływem amfetaminy i metamfetaminy. Lekarze natychmiast powiadomili policję. Przed sądem toczy się proces rodziców Arturka. Zeznania świadka są porażające.

Dziś wiadomo już, że kolega podał mu drinka z ecstasy. Gdy chłopiec źle się poczuł, znajomi nie pomogli mu, na dodatek zamknęli w mieszkaniu leżącego na podłodze i uciekli.

Dwaj mężczyźni zostali dziś przyłapani przez czujnych mieszkańców Szczepina na wyciąganiu narkotyków ze skrytki. Środki wykopali prosto z ziemi! Na miejsce wezwano policję. Zobaczcie, po czym można rozpoznać ich kryjówki.

Ksiądz z jednej z wrocławskich parafii sprzedawał narkotyki blisko plebanii. Na sumieniu miał jednak dużo więcej. Duchowny proponował intymne spotkania innym mężczyznom. Co w sprawie skandalicznych występków księdza mówią jego przełożeni?

Andrzej Urbanowicz, dla dobra sztuki, zgodził się być królikiem do testowania LSD

Śląsk nie zna bardziej szalonej historii niż "Śnialnia"...

Miał stać na straży prawa, a był przestępcą. Jeden z członków gangu narkotykowego zatrzymanych na Śląsku to policjant wodzisławskiej komendy.

Marihuana tak intensywnie pachniała, że lubińscy policjanci wyczuli ją przez okno radiowozu. Po sprawdzeniu pustostanu funkcjonariuszom udało się znaleźć 22 kilogramy narkotyku. Zatrzymano cztery osoby.

Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi zatrzymali mężczyznę, który przyszedł do jednostki policji z narkotykami.

Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) skontrolowała ponad 63 tysiące przesyłek pocztowych i kurierskich na terenie całego kraju. Kontrola odbyła się również w sortowniach na Dolnym Śląsku, gdzie w paczkach natrafiono m.in. na efedrynę, opiaty i metamfetaminę.

Legniccy policjanci współpracując z funkcjonariuszami z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, kolejny raz uderzyli w zorganizowaną przestępczość narkotykową. Na terenie miasta Legnicy oraz powiatu legnickiego, zlikwidowali 2 laboratoria narkotyków syntetycznych i zabezpieczyli ponad 80 litrów metamfetaminy w postaci zasadowej oraz blisko 2 kg gotowego tzw. ,,kryształu lub piko”.

Policjanci z Bolesławca udaremnili przemyt narkotyków. 27-latek, zdaniem funkcjonariuszy, chciał przemycić narkotyki za granicę. Na skrytkę wybrał nietypowe miejsce. Amfetaminą i marihuaną nafaszerował gołąbki, a później staranie ułożył je w pojemniku na żywność.

Historie o narkotykowych epidemiach w Stanach Zjednoczonych czy na Wyspach co rusz pojawiają się w Polskich mediach. Czytamy o "fentanylowych zombie" i "narkotykach Frankensteina" jak o czymś strasznym, ale raczej egzotycznym. W Polsce przecież takie rzeczy się nie dzieją. Tylko czy na pewno? Do Medonetu przyszedł list od czytelnika, który ma na ten temat zupełnie inne zdanie. Mieszka na terenach, gdzie "Czech", "Piko" i "Meta" są w każdej szkole, a na ulicach w biały dzień można spotkać "zombie".

Funkcjonariusze dolnośląskiego zarządu CBZC i CBŚP, przy udziale Szwedzkiej Służby Celnej zlikwidowali nielegalną sieć dystrybucji i fabrykę mefedronu w województwie warmińsko-mazurskim i dolnośląskim. W efekcie wzorowej współpracy służb, zatrzymano 3 osoby i zlikwidowano linię technologiczną do produkcji tego narkotyku. Zabezpieczono także blisko 80 kg narkotyku wartego około pół mln zł. Sprawę nadzoruje dolnośląski pion PZ Prokuratury Krajowej.

58-letni mieszkaniec Legnicy udał się na wycieczkę do lasu. Po pewnym czasie zadzwonił do żony i powiedział, że zjadł muchomora. Kobieta postawiła na nogi wszystkie okoliczne służby. Okazało się, że niepotrzebnie, bo jej mąż blefował.

Policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o uprawę konopi indyjskich na polu kukurydzy. Zabezpieczyli trzy rosnące jeszcze krzaki oraz 4,5 kg marihuany, którą podejrzany wyprodukował z tej uprawy. Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.

Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Bardzo pozytywne nastawienie, wręcz fascynacja acodinem

Jest godzina 14:40. Dokładnie cztery godziny i czterdzieści minut temu do mojego układu pokarmowego dostał się dekstrometorfan. Faza ma już bardzo małe nasilenie, toteż postanowiłem napisać trip report. Drodzy czytelnicy, nie podzielić się z wami tym, co niecałe 3 godziny temu zawładnęło moim umysłem, byłoby grzechem! A więc po kolei:

WSTĘP

  • Grzyby halucynogenne


Hm.


To bylo moje pierwsze spotkanie z grzybami na powaznie - od poczatku do

konca.


Wlasnorecznie zrywane i spozywane swieze. [hm...skad na niektorych tyle

larw..

takich bialych skurczybykow,dobrze ,ze mi sie nie wkrecila zadna paranoja

przed

podroza...well hehe ,ale byly zaczatki...imho autosugestia w przypadku

grzybow

dziala lepiej niz po kwasie...ale moze to tylko taki przypadek akurat :) ]

  • 25C-NBOMe
  • 4-ACO-DMT
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Pozytywne nastawienie, od tripa oczekiwaliśmy wszechogarniającej psychodeli i wizuali. Las, potem dom ;)

17:00 - zarzucone po 1,2mg 25C wraz z R. dopalane cały czas MJ ;)

17:15 - 20mg 4-AcO-DMT zarzucone przez P. także dopalane MJ

17:20 - Wyszliśmy wszyscy z domu, żadnych efektów oprócz lekkiego upalenia.

  Chodziliśmy sobie po lesie w dość głębokim śniegu co nas męczyło, bo żaden trip jeszcze się nie załadował - do czasu...

  • Pozytywne przeżycie
  • Silene Capensis

Mocne zmęczenie, oczekiwania neutralne

Korzeń snów nie jest jakąś torpedą ani używką dla ludzi głodnych ekstremalnych wrażeń, aczkolwiek jest dość ciekawy w swoim działaniu, dlatego postanowiłem opisać moje doświadczenia z nim. Można podobno się nieźle ujebać, gdy zje się 3 gramy, lecz wolałem go dawkować powoli. Codziennie jadłem mniej więcej 0,7-1 gram, czyli niecałe pół łyżeczki korzenia. Przez sześć dni obserwowałem swoje reakcje. Szału, szczerze mówiąc, nie było, ale już wiem, gdzie popełniłem błąd. No i właśnie to chcę wam najbardziej przekazać- naukę na swoim błędzie, żebyście go potem wy nie musieli popełniać.

randomness