mazowieckie

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali w bloku przy ulicy Śliskiej 39-latka, który w skrzynce na listy i w mieszkaniu ukrywał narkotyki, w tym ketaminę – środek znieczulający oraz tabletki psychotropowe - przekazał sierż. szt. Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej komendy.

Policjanci stołecznego Wydziału do walki z Przestępczością Narkotykową zatrzymali 29-latka podejrzanego o posiadanie i wytwarzanie znacznych ilości środków odurzających oraz substancji psychotropowych. W mieszkaniu mężczyzny kryminalni znaleźli różnego rodzaju narkotyki, w tym: grzyby halucynogenne, 4,3 kg marihuany, kokainę, tabletki MDMA, LSD oraz buteleczki z żywicą konopi.

— Żuromin jest małym miasteczkiem, więc fakt, że fentanyl dotarł aż tutaj, jest naprawdę przerażający. Nie chcę, żeby z tego słynęło nasze miasto, ale na razie, musimy działać, żeby chronić młodych ludzi — mówi Onetowi Danuta Jadwiga Ryszewska, dyrektorka Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Dąbrowskiej w Żurominie. — A ja o tym, że tu jest taki problem, w ogóle nie miałam wcześniej pojęcia. Wiem, gdzie jest to osiedle, co pokazywali w programie, znam te ulice, sklep. Ale nie jest tak, że ci młodzi ludzie się słaniają w dzień albo umierają na tych ławkach pod blokiem.

To była rutynowa kontrola. Na warszawskim Lotnisku Chopina służby odkryły marihuanę w bagażu 40-letniego Portugalczyka. Pomógł w tym specjalnie przeszkolony do wykrywania narkotyków pies Jay. – Test wykazał, że to właśnie marihuana.

Policja ostatnio zatrzymała w Żurominie dwóch mężczyzn, u których znaleziono plastry przeciwbólowe, z których można pozyskać fentanyl. Na wolności nadal jest jednak mężczyzna, na którego w Żurominie mówią "Duch". Matka jednej z ofiar dilerów mówi, że "Duch" zachowuje się, jakby był nietykalny, choć to on uważany jest w mieście za organizatora handlu fentanylem. Dlaczego lokalni mieszkańcy zdają się wiedzieć więcej niż policja? Ma to sprawdzić Biuro Spraw Wewnętrznych Policji.

Komenda Wojewódzka Policji w Radomiu analizuje obecnie ponad 30 spraw z ostatnich 12 lat z Żuromina i okolic, które mogą mieć związek ze zgonami młodych osób z powodu niebezpiecznych środków odurzających. Burmistrz Żuromina powiedział, że wie, kto rozprowadza narkotyki.

Wsiadła za kierownicę po zażyciu kokainy i wypiciu alkoholu. Po zatrzymaniu była agresywna, co skutkowało kolejnymi zarzutami. 38-latce grozi nawet pięć lat więzienia.

Narkotyki łatwiej dostępne w Warszawie niż alkohol. Dowóz 24/7

Problem sprzedaży narkotyków, leków oraz innych zabronionych rzeczy jest znany od lat. Zaskakuje jednak jego otwartość i skala. W całej Polsce powstają regionalne grupy łączące dilerów oraz przestępców z ich klientami. W Warszawie można liczyć na narkotyki z dowozem w 30 minut. To szybciej niż pizza na dowóz z osiedlowej pizzerii. Na jednej grupie znajdują się setki dilerów, ale policja od lat nie jest w stanie ukrócić procederu. Przez 3 dni opublikowano ponad 4000 postów, z czego większość była cennikami narkotyków i innych nielegalnych substancji.

Trzymiesięczny areszt tymczasowy zastosował sąd w Radomiu wobec dwóch mężczyzn podejrzanych o posiadanie znacznych ilości narkotyków. Policjanci udaremnili im wprowadzenie do obrotu 16,5 kg kokainy i heroiny o czarnorynkowej wartości ok. 6 mln zł - poinformowała w czwartek mazowiecka policja.

Śmierć Pawła Karpińskiego w Żurominie (woj. mazowiecki) odbiła się szerokim echem w całej Polsce. Po tym, jak sprawą tajemniczego zgonu zajęły się media, sprawę przejęła Komenda Wojewódzka w Radomiu. Śledczy zapewniają, że będą wyjaśniać również wcześniejsze zgony młodych ludzi, które mogły mieć związek z zażyciem narkotyków.

Ponad kilogram narkotyków, w tym kokainy zabezpieczyli policjanci Wydziału Operacyjno-Rozpoznawczego śródmiejskiej komendy. Dodatkowo zatrzymali 42-latka, który jak się okazało prowadził legalny sklep, na którego zapleczu ukrywał znaczą ilość zabronionych substancji. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Może mu grozić do 10 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z podwarszawskiego Otwocka zlikwidowali magazyn i linię produkcyjną narkotyków w pobliskim Józefowie. Znaleźli tam między innymi 66 kilogramów mefedronu. Czarnorynkową wartość substancji oszacowali na blisko dwa miliony złotych.
​320 kilogramów narkotyków przejęli stołeczni policjanci. Funkcjonariusze zatrzymali 49-letniego mężczyznę, który usłyszał zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających, a także handlu nimi.

45-latek został zatrzymany przez funkcjonariuszy warszawskiej policji w momencie wyjmowania przesyłki z paczkomatu. Paczka została nadana w Hiszpanii i zawierała pół kilograma marihuany. Jak wskazała warszawska policja, mężczyzna usłyszał zarzuty.

Policyjna interwencja w jednym z lokali na Targówku miała miejsce w ubiegłą sobotę. Zgłaszający uskarżał się na najemcę, który mimo wyznaczonej godziny nie opuścił mieszkania...

Kryminalni ze Śródmieścia zatrzymali kobietę i mężczyznę podejrzanych o posiadanie znacznej ilości środków odurzających. Narkotyki przetrzymywane były między innymi w słoiku w lodówce. Grozi im do 10 lat więzienia.
Na gorącym uczynku zatrzymano członków grupy przestępczej, która przemycała narkotyki – awionetką i ciężarówkami. Wśród oskarżonych jest Marek A. raper znany też jako „Kaczy Proceder”.
Policjanci interweniowali w mieszkaniu na Pradze Północ. Znaleźli marihuanę, heroinę, mefedron, amfetaminę i kokainę. Właścicielka chciała uniknąć kontroli.
Policjanci po pościgu ulicami Białołęki zatrzymali kierowcę mazdy. Po przeszukaniu jego samochodu znaleźli narkotyki. Okazało się też, że 42-latek nie ma uprawnień do kierowania pojazdami. Na dodatek "wydmuchał" dwa promile.
Policjanci zostali wezwani do jednego z bloków w Grodzisku Mazowieckim, bo ktoś hałasował na klatce. W piwnicy zastali dwóch mężczyzn. Przy jednym znaleźli kilka torebek z narkotykami, a jeszcze więcej miał ich w wynajmowanym mieszkaniu. Jak podała policja, w beczce trzymał aż trzy kilogramy zakazanych substancji.
Policjanci z wydziału kryminalnego z Woli zatrzymali na Białołęce mężczyznę, który posiadał znaczną ilość środków odurzających i substancji psychotropowych. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Zapadł wyrok w sprawie Antoniego K., oskarżonego o kierowanie samochodem pod wpływem marihuany. Sąd wymierzył mu karę roku ograniczenia wolności z obowiązkiem prac społecznych w wymiarze 20 godzin w miesiącu. Ma też zakaz prowadzenia pojazdów na okres trzech lat. Wyrok nie jest prawomocny.
Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej (SCS) z Oddziału Celnego I Pocztowego w Warszawie podczas rutynowej kontroli przesyłek pocztowych, znaleźli w jednej z nich prawie 1 kg substancji odurzających.

W ciągu zaledwie kilku dni do sieci trafiły filmiki przedstawiające kierowców, pracujących jako przewoźnicy, sięgających po narkotyki. Sprawą zajmuje się już policja.

Wiele dzieci dumnie prezentuje swoje ulubione zabawki swoim rówieśnikom, tworząc przy tym wiele radosnych wspomnień. Jednak dla 4-letniego chłopczyka z Piaseczna, tradycyjny wybór zabawki – autko czy miś – został zastąpiony czymś znacznie bardziej nietypowym: niedopalonym jointem swojego taty.
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Miks

Wiosna, starzy przyjaciele i chec doswiadczenia dysocjacyjnego odklejenia.

Trip mial miejsce dobrych kilka lat temu, jeszcze w pamietnych czasach gimbazy. Pomyslalam jednak, ze warto powspominac.

Wybralam sie z przyjacielem (nazwijmy go K.) i przyjaciolka (S.). Wtedy jeszcze wszyscy troje mieszkalismy z rodzicami (teraz juz sie wlasciwie nie widujemy). Mielismy troche kombinowania, zeby wygospodarowac sobie cala noc na trip. Jednak wszystko dopielismy na ostatni guzik i wyruszylismy nad Jezioro Nyskie - miejsce docelowej cpalni.

  • Lophophora williamsii (meskalina)






Podsumowanie




Czy trip zmienil mnie? Mysle, ze nie, aczkolwiek przypomnial

mi o sprawach ktore kiedys widzialem, ktore sa wazne, a o ktorych

zapomnialem. Warto jednak o tym wszystkim pamietac. Pozwolil mi

jednak odpowiedziec na rozne pytania, ktore zadawalem sobie do tej

pory, niestety odpowiedzi nie sa wcale przyjemne.




  • Metoksetamina
  • Pierwszy raz

Piątkowy wieczór, pusty dom i wielka ciekawość nowych doświadczeń.

Po dość długiej przerwie od eksperymentowania (ponad 3 miesiące) wywołanej nieprzyjemnymi doświadczeniami na benzydaminie i faktem iż ulubione dotychczas DXM zostało zbadane przeze mnie na wszystkie sposoby, że przestało na mnie robić jakiekolwiek wrażenie, postanowiłam spróbować czegoś innego.

  • 4-HO-MET

Nastrój świetny, piękna pogoda, natura, przyroda, spokojne miejsce,. Idealny moment na psychodeliki.

To moje drugie podejście do 4-HO-MET i do pisania tripraportu o tej substancji. Nie byłam szczególnie zachwycona pierwszym zażyciem, było to 25 mg, ale sytuację zapamiętam jako rzecz przyjemną i miłą. Tyle, że nie tak głęboką jak po LSD.  Bardzo dużo radości, śmiechu, jak po gandzi, ale troszkę bardziej duchowo-energetyczne doznanie.

To było w marcu. Od tamtej pory prócz marihuany i raz amfetaminy nie było nic, aż znalazł się dostęp do 4-HO-MET. Zakupiłam od razu 250 mg, na pół z współlokatorką. Konsystenacja mąki, tak zwany fumaran, czyli biały, drobny pyłek/proszek.