Wpadli w trakcie transakcji

Piaseczyńscy kryminalni zatrzymali narkotykowy duet. Mężczyźni wpadli w trakcie transakcji, która odbywała się na jednym z parkingów w Wólce Kosowskiej. Na posesji 49-letniego obywatela Ukrainy, policjanci znaleźli uprawę marihuany. Krzaki konopi indyjskiej zostały zabezpieczone. 44 i 49-latek usłyszeli zarzuty karne oraz zostali objęci policyjnymi dozorami.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

podkom. Magdalena Gąsowska/ea
KPP w Piasecznie

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

92

Piaseczyńscy kryminalni zatrzymali narkotykowy duet. Mężczyźni wpadli w trakcie transakcji, która odbywała się na jednym z parkingów w Wólce Kosowskiej. Na posesji 49-letniego obywatela Ukrainy, policjanci znaleźli uprawę marihuany. Krzaki konopi indyjskiej zostały zabezpieczone. 44 i 49-latek usłyszeli zarzuty karne oraz zostali objęci policyjnymi dozorami.

Jednym z kluczowych zadań realizowanych przez funkcjonariuszy piaseczyńskiego Wydziału Kryminalnego jest zwalczanie przestępczości narkotykowej, stały monitoring środowiska przestępczego oraz zatrzymywanie osób wchodzących w konflikt z prawem. W minionym tygodniu efektywne działania policjantów doprowadziły do zatrzymania dwóch mężczyzn, którzy na oczach funkcjonariuszy przeprowadzali transakcję narkotykową na jednym z parkingów w Wólce Kosowskiej.

Kryminalni podjęli natychmiastową interwencję, a obaj mężczyźni byli wyraźnie zaskoczeni obecnością policjantów. 49-latek, który właśnie odebrał porcję narkotyków, usiłował pozbyć się ich, licząc na to, że funkcjonariusze tego nie zauważą. Było to jednak działanie bezskuteczne, które nie umknęło uwadze policjantów. Badanie narkotestem wykazało, że przedmiotem transakcji narkotykowej była metamfetamina. Z kolei przy 44-latku, który był "sprzedawcą" - funkcjonariusze znaleźli porcje handlowe marihuany. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani i trafili do policyjnych cel.

Na tym działania funkcjonariuszy się nie zakończyły. Kryminalni przeprowadzili przeszukania miejsc zamieszkania obu zatrzymanych mężczyzn. Na terenie posesji należącej do 49-letniego obywatela Ukrainy, policjanci znaleźli nielegalną uprawę konopi indyjskich. Krzewy, które rosły na grządkach przydomowego warzywniaka, zostały zabezpieczone do dalszych badań.

Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Lesznowoli zgromadzili i skompletowali materiał dowodowy, który umożliwił przedstawienie zatrzymanym mężczyznom zarzutów karnych w Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. 44-latek odpowie za posiadanie narkotyków oraz ich udzielanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, a popełnione przez niego przestępstwa zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności. 49-latek usłyszał zarzut posiadania oraz uprawy konopi.

Z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, prokurator zastosował wobec obu mężczyzn wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci policyjnego dozoru.

Czynności w sprawie objęte są nadzorem Prokuratury Rejonowej w Piasecznie.

Policjanci przypominają, że nieustannie prowadzone są działania mające na celu eliminowanie zjawiska narkotyków z przestrzeni publicznej i zapewnienie mieszkańcom powiatu piaseczyńskiego większego bezpieczeństwa.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Bieluń dziędzierzawa
  • Przeżycie mistyczne

Późną nocą, w domu, będąc sam postanowiłem przeżyć tripa razem z tą magiczną roślinką. Wiedziałem że nic mi nie będzie gdyż miałem już za sobą parę prób mających na celu dostosowanie odpowiedniej dawki. Byłem przygotowany psychicznie na dobrego tripa. Chciałem pierwszy raz doświadczyć na własnej skórze czym są halucynacje. Czułem się dobrze.

Godz. 23:00

Przez 15 minut szamałem nasiona popijając wodą.

Godz. 00:30

Gorzki smak i brak śliny dawały się mocno we znaki.
Zaczęły się problemy z przełykaniem, lecz byłem na to przygotowany.
Do tej pory nie działo się nic nadzwyczajnego poza tym że nie czułem się fizycznie dobrze z powodu suchości w całej jamie ustnej.

Godz. 02:00

  • Marihuana
  • Odrzucone TR
  • Pierwszy raz

Miejsce : las , domek na drzewie Osoby : jedna osoba oprócz mnie Nastrój : wesoła Myśli : moj chłopak nie był by zadowolony jak by sie dowiedział co robię Oczekiwania : chce być po tym wyluzowana i chce sie śmiać

Mój pierwszy raz z marihuaną według mnie był to bad trip. 12.00 rano poszłam z koleżanka nazwijmy ją litera P do lasu na taki domek na drzewie. Miałyśmy ze sobą 2 piwa i zielone. Nie wiem skąd ono było (zielone) bo to było P. Mojej koleżanki to nie był pierwszy raz mówiła,że jest fajnie , że jest sie wyluzowanym i sie ze wszystkiego śmieje. Stwierdziłam ze czemu nie można spróbować. 12.30 byłyśmy na miejscu. Siedzimy juz w domu na drzewie otworzyłyśmy piwa. P nabiła fifke i dała mi ją. Powiedziała, że mam palić pierwsza.

  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)

W swoim pokoju, matka śpi obok w pokoju, brata akurat nie ma w domu. Postanowiłem spróbować czegoś nowego. Byłem w bardzo dobrym humorze (chlapnąłem 4 browarki :D). Pozytywne nastawienie.

23.01.2008

Godzina 22:00

Matka już leży w łóżku, więc udałem się do kuchni, aby dokładnie oddzielić 150mg DXM. To był mój pierwszy raz z DXM, więc zaczełem od małej dawki, aby zobaczyć, czy nie jestem zbyt wrażliwy na tę substancję.

Godzina 23:30

Pojawiają się pierwsze efekty. Wszystko jest bardzo ciekawe. Rozglądam się po swoim pokoju, jakbym był w nim pierwszy raz. Ruchy rękoma pozostawiają lekkie smugi. Moje ręce wyginaja się w każdą stronę i ciągną przez cały pokój, ale jak dla mnie to za słabe efekty. Dorzucam 150mg DXM.

Godzina 1:00

  • Amfetamina
  • Dekstrometorfan
  • Miks

polana obok którejś z wiosek, 4-6 osób zależnie od momentu, atmosfera dobra, tj. wszyscy nafurani, nikt przesadnie napity

Jako że miało to miejsce w tamtym roku i nie jestem w stanie opisać wydarzeń chronologicznie, skupię się na samym doświadczeniu, gdyż było unikalne, i pomimo dwóch prób odtworzenia wygląda na to, że raczej nie daje się powtórzyć eksperymentalnie. Było to w listopadzie 2012, miałem jechać w pewne miejsce, w które ostatecznie nie pojechałem, sfrustrowany i z nadmiarem gotówki w portfelu zaproponowałem kumplowi wspólne ćpanie. Nie miałem ochoty na alko (jak zawsze), ani palenie(jak nigdy), po chwili negocjacji postanowiliśmy udać się do apteki celem zakupu Acodinu. Był tylko jeden.

randomness