Nocna prohibicja godzi w wolność? „Nic tak nie zabiera jak alkohol i narkotyki”

Przeciwnicy nocnej prohibicji argumentują, że tego typu zakazy godzą w wolność człowieka. - Nic tak nie zabiera wolności jak alkohol i narkotyki - zauważyła w rozmowie z PAP psychoterapeutka uzależnień Anna Biskot.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

radiozet.pl | Karolina Apiecionek

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

57

18 września 2025 r. radni Warszawy po raz kolejny pochylili się nad kwestią tzw. nocnej prohibicji, czyli zakazem sprzedaży alkoholu poza gastronomią w godzinach nocnych. Stanęło na „zgniłym kompromisie” - ograniczeniu sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych wyłącznie w dwóch dzielnicach: na terenie Śródmieścia i Pragi-Północ.

Przeciwnicy nocnej prohibicji argumentują, że zakaz sprzedaży alkoholu w nocy godzi w wolność. - Nic tak nie zabiera wolności jak alkohol i narkotyki - zauważyła w rozmowie z PAP psychoterapeutka uzależnień Anna Biskot. - Tym, którzy krzyczą o wolności i prawie do nocnych zakupów, zaleciłabym pięć obowiązkowych dyżurów na detoksie i pięć w izbie wytrzeźwień na Kolskiej. Nie do oglądania, ale do pracy. Żeby zobaczyli, co znaczy, kiedy klient w środku nocy idzie na stację, kupuje wódkę i wpada w tygodniowy ciąg - podkreśliła w rozmowie z PAP Biskot.

Psychoterapeutka powiedziała, że jej pacjenci regularnie opowiadają o tym, jak nocna dostępność alkoholu pcha ich z powrotem w uzależnienie. - „Miałem już nie pić, ale dopadł mnie głód. Była północ, poszedłem, kupiłem, zacząłem pić i piłem tydzień” - to cytaty, które słyszę nie raz i nie dwa - wskazała.

Według Biskot sprzeciw wobec ograniczenia sprzedaży alkoholu jest nieracjonalny. - To tak, jakby bronić trucizny. Substancji, która powoli, ale skutecznie zabija ludzi. A robią to osoby wykształcone, radni, ludzie z pozycją - oburzyła się.

- Tyle lat pracy, raportów, kampanii. I co z tego zostało? Nic - ubolewa terapeutka. - Lobby alkoholowe jest tak silne, że można tylko wstydzić się, patrząc na Danię czy Litwę. Tam w pięć minut zlikwidowali reklamy, podnieśli wiek, kiedy możliwe jest kupno alkoholu do 21 lat, ograniczyli sprzedaż do godz. 22 i liczba zgonów spadła. U nas? Dyskutujemy, czy choć dwie dzielnice dadzą radę - powiedziała.

- Na Litwie picie zabijało masowo. Wprowadzili zakaz nocnej sprzedaży i wykres śmiertelności alkoholowej zaczął się prostować. Proste jak drut. A my w Warszawie wciąż się zastanawiamy, czy przypadkiem ktoś nie poczuje się skrzywdzony, że nie kupi piwa o drugiej w nocy - zaznaczyła Anna Biskot.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Dekstrometorfan

13.11.2008

[chyba już kultowy raport, przynajmniej w dziale DXM, a założę się, że wiele osób i tak jeszcze go nie miało okazji przeczytać, więc poznajcie jeden z niewielu polskich opisów plateau sigma]

To co wam opiszę wydarzyło się naprawdę i nic nie będę ściemniał. Miałem już więcej nie zaglądać, ale to trzeba wam napisać. Tylko proszę by zostało to tu na forum.

  • Dekstrometorfan

Doświadczenie: alkohol, mj, dxm – codziennie, zamiennie, czasami miksowane.

Tygodniowy urlop w Łebie dobiegał końca. Niestety, te kilka dni odcisnęły piętno na stanie mojego zdrowia i po całym dniu leżenia w łóżku i smarkania postanowiłem odwiedzić aptekę. Po drodze wpadłem na pomysł kupienia acodinu. Długo biłem się z myślami, wiedziałem że będę musiał nieźle ściemniać znajomym no i poza tym utwierdzałem się w przekonaniu, iż jestem psychicznie uzależniony od tej substancji.

  • Grzyby halucynogenne

  • Amfetamina

Z góry przepraszam za błędy i surową formę ale mam właśnie zwała, a chce to napisać póki jeszcze pamiętam.


randomness