29.10.09

Samotnie na gralni. Wielka chęć kolejnej sesji z DMT w roli głównej.
Witajcie wszystkie duszyczki. Pragnę podzielić się z wami kolejnym doświadczeniem. Tym razem czystego surrealizmu (a może lepiej - nadrealizmu). Postaram się jak najdokładniej opisać to, czego nie da się nawet wyobrazić, a co dopiero uchwycić w ramy słowne. Zyskując choć na (wieczny) moment dostęp do kronik Akashy, hiperprzestrzeni - widziałem.
Woodstock 2013. Nastawienie bardzo pozytywne, sprawność umysłowa na dobrym poziomie. Lekkie zmęczenie niezregenerowane jeszcze po dniu poprzednim. Całkowicie pusty żołądek.
Na wstępie muszę zaznaczyć, że raport był pisany „na raty” pod wpływem różnych substancji jak 4-ho-met, 4-aco-dmt, 2cp, MJ, a część na trzeźwo. Tak więc jest on zróżnicowany pod względem stylu jak i spojrzenia na opisywane wydarzenia.
Elo!- Wlasnie zaczyna mi sie praktyka miesieczna w zakladzie
elektronicznym,dlatego cala nasza klasa poszla na wagary.Byl piatek,myslalem co
tu zrobic aby sie znalezc na wyzynie,(high),wpadlem na pomysl Tussipectu
(syrop- jest bezpieczniejszy i malo szkodliwy), kupilem 2 buteleczki i
pojechalismy z kumplem do domu zaposcilem Tab Two i snujemy obliczenia (w
syropie jest 0,07 g efedryny a wlasciwie to jej chlorowodorku) liczylismy czy
nie za duzo czy nie za malo, troche nas to zwalowalo, ale zaczelismy pic.