Dilerzy w mundurach

Będą kolejne zatrzymania dolnośląskich policjantów zamieszanych w handel narkotykami - dowiedziała się nieoficjalnie Polska The Times Gazeta Wrocławska.

syncro

Kategorie

Źródło

Marcin Rybak
Gazeta Wrocławska

Odsłony

1346
Będą kolejne zatrzymania dolnośląskich policjantów zamieszanych w handel narkotykami - dowiedziała się nieoficjalnie Polska The Times Gazeta Wrocławska. Przypomnijmy. W piątek do aresztu trafiło dwóch funkcjonariuszy z oddziałów prewencji dolnośląskiej komendy wojewódzkiej. Biuro Spraw Wewnętrznych wpadło na trop grupy wrocławskich policjantów handlujących narkotykami i okradających radiowozy z paliwa. - W tę aferę zamieszani są jeszcze inni funkcjonariusze - potwierdza rozmówca gazety z prokuratury okręgowej, znający szczegóły śledztwa. - Sprawa jest rozwojowa. Dla dobra śledztwa więcej nie mogę ujawnić - ucina rzeczniczka prokuratury Małgorzata Klaus. Według informacji gazety, narkodilerów namierzano już od dawna. Pracowali w oddziale prewencji i w jednym z podwrocławskich komisariatów. Przez ich ręce przechodziła marihuana, amfetamina, tabletki ecstasy i sterydy. - Zdarzało się, że policjanci byli na służbie pod wpływem narkotyków - twierdzi informator gazety. - Zamiast łapać dilerów, robili z nimi interesy. W piątek urządzono przeszukania w służbowych pomieszczeniach dwójki zatrzymanych funkcjonariuszy w koszarach przy ulicy Księcia Witolda we Wrocławiu. Śledczy zdobyli dowody, że Tomasz Ż. co najmniej sześć miesięcy w 2006 roku zajmował się dilerką. Na dodatek ukradł 150 litrów oleju napędowego z radiowozów. Drugi z zatrzymanych to Marcin F.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
Okradali samochody z paliwa? Skandal! ;) Narkotyki biorą sędziowie, prokuratorzy, politycy, policjanci. Nie zdziwiłbym się, jakby okazało się, że ten prokurator, który będzie ich oskarżał, a sędzia skazywał, też mieli lub mają jakieś przygody ze środkami odurzającymi. Hipokryzja, fałsz i obłuda.
Anonim (niezweryfikowany)
Gdy jednak przyłapią tylko młodego amatora ze skrętem w kieszeni, to wołają: -- Przestępstwo! Jedziesz na dołek! Dajemy ci sanki i idziesz siedzieć!. I potem delikwent jedzie w kowbojkach na 48 (PIZ) albo na niesławne "sanki" (AŚ), żeby w spokoju poczekać na wyrok. Kto mu da gwarancję, że to będą zawiasy? Bezwzględne pasiaki orzekano już tu za mniejsze "przewiny". Dlatego policjanci polscy są to nienormatywne wprost pedały, najgorsza szumowina społeczna, a ich służba od dawna nie ma nic wspólnego z praworządnością. Doprawdy, godni kontynuatorzy MO z poprzedniej epoki. Miło wiedzieć, że ujrzą światło dzienne fakty uzasadniające te opinie. Dufam, że czytelnicy Hyperreala to ludzie godni i nie mają pośród swoich znajomych żadnego niebieskiego zaganiacza. Dumając o tym, można mieć małe nadzieje, że sytuacja się poprawi-- raczej konserwuje się to patologiczne status quo i dlatego o przestępcach w mundurach będzie się słyszeć zawsze, lub jeszcze bardzo długo. Dlatego choćby, że do policji lgną w największej liczbie looserzy o szczątkowej konstytucji moralnej.
Anonim (niezweryfikowany)
bardzo pieknie napisapane slowa
pfff (niezweryfikowany)
Popieram przedmówce. Kunszt słowa, poetyka oraz elokwencja.
Zajawki z NeuroGroove
  • Kokaina
  • Tripraport

Dom, chill.

Kokaina to prawdopodobnie najsłabszy narkotyk jaki znam, biorąc pod uwagę lot i cenę detaliczną - bardzo słabo sie to kalkuluje. O tyle ze jeszcze mam b.dobry kontakt i  czystośc jest zawsze wysoka, inaczej jest tostrata czasu, pieniedzy i zatok na bóg wie co tam jest w worze. Zejście potrafi być szmaciarskie, na sczescie nie trwa za długo.

  • Efedryna

  • MDMA (Ecstasy)
  • Miks

Siemka czytelnikom. Dla wielu z Was może to być nic nadzwyczajnego natomiast dla mnie to było dosyć dziwne. Może zacznijmy od tego, że dropsy zawsze mocno na mnie działają. 100-150mg emki to dla mnie wystarczająca dawka. Powyżej jest okej, aczkolwiek lepiej, żebym był z kimś, bo jak to po emce Kocham wszystkich ludzi(Nie chcę mi się już nawet próbować myśleć. Całkowicie oddaję się substancji) . Wale browar na codzień. Więc jak codzień wypiłem kilka. Wtedy 5/6 przed dropsem

  • Bieluń dziędzierzawa

Znajomy zerwał kilka liści bielunia meksykańskiego z krzaka w ogrodzie botanicznym. Zrobił z tego wywar (najzwyklej w świecie gotując liście z wodą przez kilkanaście minut) i trochę wypił, potem wypił jeszcze trochę. Ponieważ jego doznania były dość interesujące (w jego odczuciu), ja, on i jeszcze trzy dziewczyny postanowiliśmy na drugi dzień sprobować tego co mu zostało.


randomness