15 dilerów dopalaczy w areszcie. Handlarze mają już nowy sposób!

...gdzie przez "nowy", rozumiemy ten sam, o którym wiadomo od kilku lat ;)

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta Wrocławska
Marcin Rybak

Odsłony

641

Wrocławski sąd aresztował piętnaście osób, którym prokuratura zarzuca udział w handlu dopalaczami m.in. w lokalu przy ulicy Stawowej we Wrocławiu. Zarobić mieli 14,4 mln zł. Szefami gangu są zdaniem śledczych Łukasz W. „Gekon” i Marek W. „Michalina”. To już drugi gang od dopalaczy rozbity przez CBŚP i prokuraturę. Tymczasem dociera do nas coraz więcej sygnałów, że handlarze dopalaczami zmienili sposób działania. Umawiają się z klientami przez telefon i podjeżdżają samochodami w umówione wcześniej miejsce.

To wszystko oznacza, że bez pomocy Sejmu dalsza walka z tzw „narkotykami nowej ery” będzie trudna. Środowa akcja, podczas której zatrzymano osiemnaście osób z grupy „Gekona” i „Michaliny”, skończyła handlowanie dopalaczami w „sklepikach” jak te przy Stawowej, Oleśnickiej czy Drzewieckiego. Śledztwo w tej sprawie trwało przeszło dwa lata. Rozpoczęte w maju 2016 roku od artykułu w portalu gazetawroclawska.pl i Gazecie Wrocławskiej. Wyniki są spektakularne – 47 osób z zarzutami wprowadzenia do obrotu towaru wartości przeszło 20 mln zł (14,4 mln grupa ze Stawowej i 6,7 mln grupa z Oleśnickiej).

Trwało to tak długo bo sam posiadanie dopalaczy nie jest przestępstwem. Nie są to substancje traktowane przez prawo jak klasyczne narkotyki. Których posiadanie i wprowadzanie do obrotu jest zakazane. Mimo to, że dopalacze działają tak jak narkotyki a coraz częściej są od nich znacznie groźniejsze dla życia i zdrowia. Wprowadzano je do obrotu pod legendą środków do czyszczenia komputerów czy pochłaniania wilgoci.

Żeby uznać handel dopalaczami za przestępstwo trzeba organizatorom tego biznesu udowodnić, że mają świadomość sprzedawania środków, które klienci zażywają tak jak narkotyki. Że są to substancje groźnie dla życia i zdrowia. Wyobraźmy więc sobie, że policja robi nalot na miejsce, w którym ktoś z samochodu sprzedaje dopalacze. Zabiera handlarzom cały „towar”. Po przebadaniu ich składu chemicznego okazuje się, ze to nie są narkotyki. Towar – co najwyżej – trafi do Sanepidu. Jako dopalacz czyli tzw. „środek zastępczy”. Tu wszczęte zostanie postępowanie administracyjne i nałożona kara. Ta zaś ciężka będzie do wyegzekwowania. Tymczasem jeśli policja zatrzymuje kogoś kto ma przy sobie marihuanę to odpowiada już za samo posiadanie środków odurzających.

Owszem. Grupa z samochód też może zostać rozpracowana. Ale zanim policja znajdzie dowody takie, jakie pozwoliły na środową akcję przeciwko gangowi „Gekona”, minie sporo czasu i wielu klientów trafi do szpitala zatrutych dopalaczami. „Ilość używających [dopalacze – M.R.] może pana redaktora zaszokować” - to cytat z listu do redakcji o obwoźnym handlu dopalaczami.

Ale to nic nowego. Każdy kto choć raz przez dłuższą chwilę obserwował lokal na Stawowej, u szczytu popularności, niczym się nie zdziwi. Kiedyś w środku nocy widziałem jak ani na moment nie było pusto przy sprzedażowym okienku. Wierzę, że tak samo może być w miejscach handlu mobilnego.

W kwietniu wrocławska Rada Miejska uchwaliła apel do rządzących o szybkie wprowadzenie przepisów umożliwiających skuteczną walkę z dopalaczami. Teraz – po likwidacji grup ze sklepików – jest to jeszcze ważniejsze.

Oceń treść:

Average: 4 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Katastrofa

odklejenie, nawet nie do końca świadomość, że będę ćpać

Jest to raport nietypowy, ale obiecuję, że już ostatni - na temat DXM/DXO.

Tym razem o moim rekordzie. Jak można przeczytać w poprzednich raportach, 450mg dawało mi delirium i halucynacje kosmitów, a 600mg posyłało na IV Plateau. Jednak jeszcze zanim się o tym przekonałem, moją pierwszą dawką powyżej 330, było... 810mg. Rozłożone w czasie na 3 dawki, więc "funkcjonowałem" w świecie rzeczywistym 😆 to był najbardziej pojebany trip w moim życiu, a żadnej z 3 paczek Acodinu nie kupiłem sam.

  • 25C-NBOMe
  • Retrospekcja

Zdana poprawka, wyśmienity nastrój, ciekawość, ogólnie wesołe i przyjemne nastawienie z nutką zaniepokojenia


  • Mieszanki "ziołowe"
  • Pozytywne przeżycie

Zdarzyło się sporo razy iż kochałem się po spożyciu różnych substancji psychodelicznych.

Były to bardzo ciekawe i pozytywne doświadczenia.

Spontanicznie piszę- więc wyrywkowo opiszę co mi się przypomni...

....

Na pięknej polanie w Beskidzie Niskim spożywamy z przyjaciółką meksykańskie psylocyby (fioletowe, duże, zjedliśmy po półtora grzybka i było bardzo mocno).

Spędzamy kilka cudownych godzin w przyrodzie, rozkoszując się przeżyciami w przyrodzie i na świeżym powietrzu, po czym postanawiamy przenieść się do domu.

  • Benzydamina

-Doświadczenie: MJ, przeróżne mieszanki ziołowe, Funny Bunny, Fungezz, gałka muszkatołowa, LSA, 2C-E, DXM, Dimenhydrynat,

-S&S: Własny pokój, dobre samopoczucie, ekscytacja z wypróbowania nowej substancji.

-Wiek/waga: 19lat/65kg

-Dawka: 1g Benzydaminy