Sklepik z narkotykami w akademiku. Trzeba było stać w kolejce po towar

Całodobowy sklepik z narkotykami w akademiku Politechniki Wrocławskiej był tak popularny, że czasem trzeba było stać w kolejce – opowiedział policji jeden z jego klientów. W ciągu 19 miesięcy swojej działalności zarobił 107 900 złotych – twierdzi prokuratura. Policji udało się go zlikwidować a później dotrzeć do dostawców.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta Wrocławska
Marcin Rybak

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

3895

Całodobowy sklepik z narkotykami w akademiku Politechniki Wrocławskiej był tak popularny, że czasem trzeba było stać w kolejce – opowiedział policji jeden z jego klientów. W ciągu 19 miesięcy swojej działalności zarobił 107 900 złotych – twierdzi prokuratura. Policji udało się go zlikwidować a później dotrzeć do dostawców.

W lutym ubiegłego roku przy ulicy Gajowej policja zatrzymała do kontroli audi z trzema mężczyznami w środku. Jeden z nich – Damian Z. - miał przy sobie 19 gram marihuany. To on powiedział policjantom, że towar kupował w akademiku T-16. Mówił, że często zaopatrywał się tam w narkotyki i że nieraz trzeba było stać w kolejce. Tak duży był popyt. Sklepik działać miał całą dobę, a prowadziło go dwóch mężczyzn. Dziś jeden z nich jest już skazany, a drugi oskarżony o handel narkotykami.

Policjanci przeszukali akademik i potwierdzili opowieść Damiana. Zdaniem prokuratury od października 2015 do maja 2017 sklepik sprzedał 3,5 kg marihuany, 400 gram amfetaminy i 400 tabletek ecstasy. Jeden z dilerów z akademika powiedział policjantom, że dostawcą był niejaki Bartosz T. z Torunia. Studenci rozliczali się z nim gotówką, choć w kilku przypadkach za narkotyki płacili też przelewami bankowymi. Później w śledztwie znaleziono dokumenty potwierdzające takie transakcje.

Wrocławscy policjanci założyli podsłuch Bartoszowi z Torunia. Z nagranych rozmów – twierdzi dziś prokuratura – wynika, że był częścią przestępczej grupy. Kierował nią jego brat Cezary. Z nagrań wynikało, że toruńska szajka dysponuje tabletkarką. Tego typu urządzenia bez problemu dostać można w internecie. Na po popularnym portalu aukcyjnym znaleźliśmy oferty za ceny od 6800 do przeszło 28 tysięcy złotych.

Z podsłuchanych rozmów Torunian wynika, że ich tabletkarka często się psuła. Mieli też też problem z takim ustawieniem urządzenia, żeby wytwarzało tabletki dobrej jakości. Takie, które nie będą się łatwo kruszyć. Problem rozwiązało zatrudnienie dwóch fachowców. Ci naprawili tabletkarkę i tak zaprogramowali, że wytwarzała towar dobrej jakości.

W sierpniu 2017 roku wrocławscy policjanci zlikwidowali toruńską szajkę. Niedawno do sądu trafił akt oskarżenia pięciu osób. Zdaniem prokuratury zamieszanych w handel narkotykami. W tym w dostarczanie ich do wrocławskiego akademika.

W czasie przeszukania odnaleziono tabletkarkę oraz prawie 3,5 tysiąca narkotyku. Można z niego było wyprodukować ponad 6 800 tabletek wartych na czarnym rynku przeszło 137 tysięcy złotych.

Oceń treść:

Average: 5.5 (8 votes)

Komentarze

YebacQurweKonfidenta (niezweryfikowany)

Jak w niku, jebac konfidenta
rajan (niezweryfikowany)

ulica cie rozliczy damianie z
XxXxX (niezweryfikowany)

Przelewem bankowym za narkotyki ? haha dobrze frajerom
Zajawki z NeuroGroove
  • 5-MeO-DMT

KOŃ - doświadczenie: wystarczajace. set & settings: spokój, cisza, spokój wewnętrzny.

15mg - palone

Zadziałało momentalnie. W pierwszych sekundach uśmiech, błogostan, wszystko mruga,żyje. Wsytraszyłem się że przesadziałem. Przy takich dawkach można sobie wkręcić bad tripa.Wszystko mruga, dźwięki się zlewają, chce mi sie żygać, poszedłem do kiba sie wybełtać. Nie mogłem. Wszystko mruga. Boję się. Czuję sie jak przed zrobieniem czegoś ważnego. Euforia przsączona strachem.

Sucho w gardle, bolą płuca. Mętlik w uszach. Powidok, smugi, Cev'y.

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Absolutny spokój umysłu wynikający z pobytu w bajkowej lokalizacji położonej w górach. Oczekiwania ograniczały się do chęci przeżycia refleksyjnego doświadczenia.

Obudzony po 4 godzinach snu o godzinie 0:15 przyjmuje kartonik serii Voidrealm w między czasie przygotowując niezbędne przedmioty : kartke, kredki , butelke wody i słuchawki. Pamiętając swoją pierwszą podróż, która okazała się być okrutną konforntacją mojego ego. Postanawiam poddać się medytacji w intencji spokoju oraz totalnemu poddaniu się nadchodzącym przeżyciom. 

  • 6-APB
  • Bad trip

Set: Oczekiwałam euforii, empatii i intensywnego kontaktu ze światem zewnętrznym. Sitting: impreza ze wszechobecną psychodelą , masa ludzi, silne bodźce dźwiękowe

 

 

 Przybyłam do obcego mi środowiska, w który miało odbyć się pewne wydarzenie. Miałam określone oczekiwania co do przeżyć, które miały stać się moim udziałem, ale rozczarowałam się koszmarnie.

Ok 21 przyjęłam 6apb,  a po jakiejś godzinie 25c-nbom. Oczekiwałam empatii, pięknych i inspirujących odczuć. Chciałam poszerzyć paletę emocji związanych z kontaktami międzyludzkimi. Wyszło zupełnie odwrotnie.

W drodze na imprezę

  • Benzydamina



Substancja: chlorowodorek benzydaminy 1 gram - 2 saszetki Tantum Rosa


Doświadczenie: thc, pseudoefedryna, aviomarin, gałka, dxm, salvia, kodeina, tramadol, etanol




przygotowania