Wrocław: Diler zranił zatrzymującego go policjanta

- Na szczęście obrażenia są lekkie - mówi Monika Kaleta z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta Wrocławska

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

697

Policjant, który w jednym z mieszkań na wrocławskich Krzykach zatrzymywał narkotykowego dealera podczas interwencji został przez niego zraniony.

- Na szczęście obrażenia są lekkie - mówi Monika Kaleta z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

Policjanci zapukali do mieszkania dealera bladym świtem. - Mężczyzna był zaskoczony. Podczas czynności zaatakował policjantów i lekko ranił jednego z nich - opowiada Monika Kaleta. - W mieszkaniu 22-letniego dealera policjanci znaleźli 50 porcji handlowych narkotyków oraz akcesoria używane do ich zażywania i dystrybucji oraz kilkanaście telefonów komórkowych, które prawdopodobnie mężczyzna używał do kontaktu z klientami - dodaje.

22-latek został zatrzymany.

Sąd zdecydował już o jego aresztowaniu na dwa miesiące. - Odpowie teraz nie tylko za posiadanie i udostępnianie narkotyków, za co grozi do 8 lat więzienia, ale również za znieważenie oraz naruszenie nietykalności funkcjonariuszy, którzy uczestniczyli w czynności zatrzymania - mówi Monika Kaleta.

To jeden z czterech narkotykowych dealerów zatrzymanych w ostatnich dniach przez wrocławską policję.

Ponad 40 porcji narkotyku policjanci znaleźli też przy młodym mężczyźnie z Ołbina. Policjanci podczas rutynowej kontroli samochodu, którym dealer jechał ze swoim ojcem, znaleźli przy młodym chłopaku marihuanę. - Ojciec nic nie wiedział o posiadanych przez syna środkach odurzających - mówi Kaleta.

Dwaj kolejni mężczyźni wpadli na Popowicach. Tam wieczorem policjanci mieli sprawdzić mieszkanie, z którego dochodził charakterystyczny zapach marihuany. Fakt ten zgłaszała zaniepokojona sąsiadka. - Funkcjonariusze zastali w środku 22-letniego mężczyznę, a w mieszkaniu unosił się narkotyczny dym. Drugi z mężczyzn najwidoczniej chciał się wywietrzyć przed rozmową z policjantami, bo stał na balkonie. Zapomniał chyba jednak o fakcie, że trzyma w dłoni worek z marihuaną. W środku był pojemnik i kilka mniejszych woreczków z narkotykiem, razem ponad 50 porcji - opowiada Monika Kaleta. - Na biurku w pokoju, który wynajmował jeden z mężczyzn leżała kolejna porcja narkotyku. Dwóch 22-latków wspólnie raczyło się narkotykiem, aż do wizyty policjantów. Za swoje czyny będą musieli się teraz tłumaczyć przed sądem - dodaje.

Oceń treść:

Average: 9 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Mefedron
  • Retrospekcja

Kilkumiesięczna "zabawa" z RC

Wyjaśnienie osób i zdarzeń w pierwszej części czyli tu -> https://neurogroove.info/trip/moda-na-mefedron-vol1

 

Dzień po powrocie z urlopu zostałam zwolniona z pracy.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

jesienny wieczór ze znajomymi, w domu i w mieście, trzeźwy przewodnik.

Jesień 1996 – to były czasy! Papierek załatwił mi Marcin, mój kumpel z liceum – po prostu wszedł do pierwszej lepszej szulerni przy Piotrkowskiej i wróciwszy po chwili, nie kryjąc się specjalnie, wręczył mi dilerkę z kartonikiem. W akademiku czekał na mnie Witek, znajomy mojej dziewczyny oraz Luke, doświadczony podróżnik, który miał nas (samemu będąc trzeźwym) prowadzić w pierwszą podróż. Podkreślam jeszcze raz – był to jeden kartonik, więc wszystko co stało się potem było efektem działania połowy dawki!

  • 4-HO-MIPT
  • Miks

Nastawienie pozytywne.

Godzina 21:12 zarzucamy z O. po pol tabletki 2cbfly 10mg (czyli po 5 na glowe) Siedząc w kuchni z moimi współlokatorami czekamy na pierwsze efekty. Miła atmosfera. Po ok. godzinie pojawia się niekomfortowe odczuwanie własnego ciała. Kolo 22:30 dorzuciłyśmy po 25-30µgkwasu – resztka, która zalegała mi już jakiś czas. Stwierdziłyśmy, że taki microdosing nie zaszkodzi. Jeszcze chwilę siedzimy w kuchni, nie dzieje się nic więcej niż niekomfortowe odczucia w ciele.

  • DPT
  • Marihuana
  • Ruta stepowa
  • Tripraport

Spotkanie z jedną z najbliższych mi osób, w dodatku także psychonautą biorącym udział w ceremonii. Chęć wspólnego przeżycia czegoś wspaniałego i dającego samahdi. Ostatnimi czasy psychodeliki i tematy krążące w około ich stały się istotnym elementem mojej osobowości. Pozwoliły mi dostrzec zagłębione w nieświadomości problemy rzutujące na moje zachowanie w dorosłym życiu. Była to także chęć sprawdzenia siły DPT z iMAO. Z mojej strony chciałem by było to odświętne szamańskie doświadczenie. Duży wpływ na mnie miało zażyte wcześniej LSD i fakt przeczytania Tybetańskiej Księgi Umarłych.

 

 

Do mojego przyjaciela przyjechałem pociągiem. Odebrał mnie w te wczesne popołudnie z dworca i chwilę później już rozsiedliśmy się w herbaciarni na miłych pufach i zajęliśmy rozmową w oczekiwaniu na białą herbatę. Wymieniłem z nim kilka zdań na temat LSD zjedzonego kilka dni wcześniej oraz oczekiwania związane z połączeniem ruty z DPT. Podczas picia herbaty omówiliśmy też czytane przez nas namiętnie książki Grofa czy raport Strassmana z badań nad DMT. Ustaliliśmy, że podjedziemy do znajomego po zielsko i następnie zajmiemy się już tylko sednem doświadczenia.

randomness