Policjanci wykryli 15 tys. porcji kokainy

Policjanci znaleźli m.in. 1,5 kilograma kokainy - czyli 15 tysięcy porcji

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza
Słowo Polskie

Odsłony

2938
Magazyn z bardzo dużą ilością narkotyków wykryli wrocławscy policjanci z komisariatu na Ołbinie. Zatrzymani zostali tam również dwaj podejrzani mężczyzni - Jerzy K. i Artur D. Grozi im nawet dziesięć lat więzienia

W mieszkaniu na wrocławskim Śródmieściu policjanci znaleźli m.in. 1,5 kilograma kokainy - czyli 15 tysięcy porcji! Wykryli także 800 porcji heroiny oraz tabletki psychoptropowe. Policja nie chce ujawnić jak trafiła na ślad tych narkotyków. Śledztwo wyjaśnić ma w jaki sposób znalazły się one we Wrocławiu.

W środę późnym wieczorem obaj zatrzymani mężczyźni mieli już trafić do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie. mar
Gazeta Wyborcza/Wrocław24-03-2004


Trzy miliony złotych w prochach

Dwóch wrocławian ze zwykłych mieszkań zrobiło hurtownię narkotyków. Policjanci znaleźli i zabezpieczyli tam heroinę i 1,5 kg kokainy. Można było z tego zrobić ok. 15 tys. porcji zabójczego narkotyku, warte ponad 3 mln zł.

Policjanci zaskoczyli obu mężczyzn we wtorek rano. Dwie grupy w tym samym czasie weszły do dwóch mieszkań. Jacek K.( 32 lata) i Artur D.(33 lata) zostali zatrzymani. Policja przypuszcza, że za zorganizowanie magazynu narkotyków odpowiedzialny jest właśnie Jacek K., który wykorzystał mieszkanie kolegi do przechowywania trefnego towaru. Policja ustaliła jednak, że obaj mężczyźni są bliskimi znajomymi, i Artur D. musiał wiedzieć o magazynowanych w jego mieszkaniu narkotykach. Oprócz kokainy, dealerzy ukryli w lokalu 800 porcji heroiny. A w mieszkaniu Jacka K. znaleziono środki psychotropowe - kilkadziesiąt tabletek matadonu, clonazepanu, tramalu i relanium. Znalezisko zabezpieczono w policyjnych magazynach. Nieoficjalnie wiadomo, że zatrzymania są wynikiem długiej obserwacji. Dealerzy trafili za kraty. Za posiadanie takiej ilości narkotyków grozi im kara do 10 lat więzienia.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

shahid - flirtu... (niezweryfikowany)

800 porcji heroiny <br>to będzie jakies 3 strzykawki kompotu:)))
zib (niezweryfikowany)

na pewno są niewinni. to było na wlasny użytek. <br>&quot;kilkadziesiąt tabletek matadonu, clonazepanu, tramalu i relanium&quot; - a to na dzień następny...
komunikator_stefan (niezweryfikowany)

bo oni napewno byli chorzy i lekarz przepisał. tramal i relanium na uspokojenie, a metadon na popołudniowe stresy.
kokainka (niezweryfikowany)

jak szkoda ;( my wroclawianie utracilismy dobrych dilerow ;(
LaSziDo (niezweryfikowany)

po nosach :(((((((((((
QrA (niezweryfikowany)

ci jak zwykle zawyrzają powage przestepstwa, 1,5 kg = 1500 g czyli 1500 porcji a nie na setk liczą debile ::P
hycel (niezweryfikowany)

nigdy ich nikt nie lubił:/
Anonim (niezweryfikowany)

musimy na drugi koniec miasta zapierdalac zeby sie najarac, pieknie kurwa pieknie...
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina
  • Pozytywne przeżycie

jako że decydującą rolę odegrały okoliczności, to by dowiedzieć się o nich, proszę o przeczytanie moją skromną relację poniżej;

Opowiem Wam dziś o tym jak S&S wpływają na opiat, jakim jest kodeina. Będzie to mój dziewiczy opis przeżyć, gdzie głównym elementem będą okoliczności, które doprowadziły do stanu opisanego w kolejnych wersach. Proszę więc o zrozumienie dla mnie, jako początkującego.

  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Zawsze mam dystans i całkowity respekt do psychodelików. Wejdziesz raz i możesz nigdy nie wrócić. Do odważnych świat należy, więc wyrzuciłam strach w kąt i bardzo cieszyłam się na spontanicznego tripa! Ciekawość zżerała każdą mą cząstkę! Totalnie pozytywnie! Miejscówka fantastyczna - wolna, wielka chata! Towarzysze idealni - S i M - lecz niespodziewanie został z nami X ze swoim kumplem i przez to musiałam walczyć z demonami.

Napierw małe wyjaśnienie. Do punktu 4 pisałam, gdy byłam jeszcze w pełni "świadoma". Póżniej przelewałam na papier co mi ślina na język przyniosła. Starałam się wyrwać z galopujących myśli parę sensownych zdań aby kleiły się jakoś do kupy.

Raport napisany jest w oryginale, nie zmieniałam nic, więc z góry ostrzegam na składnię i takie tam ;)

* Jest moimi przemyśleniami parę dni po tripie.

 

 

                                                                                              Skrót wydarzeń - sobotnie popołudnie

 

  • Szałwia Wieszcza

substancja: ok 0.5g (cholernie suchych niestety) lisci Szalwi

  • Katastrofa
  • Marihuana

Wieść gminna niesie, że nie zanotowano żadnej śmierci związanej z marihuaną, poza tym jednym nieszczęśnikiem, którego tona zielska rozgniotła, gdy paczka zerwała się z dźwigu, podczas rozładunku. Nawet jeśli momentami udawało mi się wyłowić ten fakt z szarawej zawieruchy myśli, wiedza ta nie była ani trochę kojąca. Przecież — myślałem sobie — zawsze może być ten pierwszy raz.