Wynajął dom, żeby zrobić z niego plantację marihuany

Ponad pół tysiąca krzewów i sadzonek konopi indyjskich znaleźli policjanci w domu w Ogrodzieńcu (Śląskie).

Koka

Kategorie

Źródło

wp.pl

Odsłony

4179
Ponad pół tysiąca krzewów i sadzonek konopi indyjskich znaleźli policjanci w domu w Ogrodzieńcu (Śląskie). Zatrzymany został 31-latek z Sosnowca, który wynajął ten budynek i przystosował go do uprawy narkotycznych roślin. Jak poinformował zespół prasowy śląskiej policji, podejrzanego zatrzymali funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego komendy policji w Zawierciu, na podstawie zgromadzonych wcześniej informacji. Mężczyzna, który od kilku miesięcy wynajmował jednorodzinny dom w Ogrodzieńcu, wszystkie jego pomieszczenia przystosował do uprawy konopi. Zainstalował automatyczne systemy oświetleniowe, napowietrzające, a także dozujące wodę i nawóz do sadzonek. Wykorzystane do uprawy urządzenia zasilane były kradzioną energią elektryczną. Policjanci zabezpieczyli ponad 540 krzaków konopi indyjskich oraz ponad kilogram suszu, czyli marihuany. Czarnorynkowa wartość znalezionego w domu narkotyku to około 60 tys. zł. Za nielegalną uprawę plantatorowi grozi do ośmiu lat więzienia.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

spjerdolaśnik (niezweryfikowany)

<p>wartosc suszu<br>1kg=60000 zł :D:D<br>do mniej poinformowanych cena czregos takiego ne wynosi wiecej jak 10-12 tys zł :)</p>
lpk (niezweryfikowany)

<p>[quote=spjerdolaśnik]</p><p>wartosc suszu<br>1kg=60000 zł :D:D<br>do mniej poinformowanych cena czregos takiego ne wynosi wiecej jak 10-12 tys zł :)</p><p>[/quote]</p><p>&nbsp;</p><p>Zauważ że jest napisane "ileś tam roślin i kilo suszu" więc wszystko mogło oscylować w okolicach 60 tys</p><p>&nbsp;</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>Było kraść prąd?</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>To nie mógł normalnie płacić rachunków? Tak to sam sobie biedy narobił...</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>Denerwuje mnie, ze zawsze znajduja konopie INDYJSKIE, a co z konopiami typu <strong>SATIVA (włókniste) tzw. skuny</strong>, blad nazewnictwa ale boli niektorych... watpie zeby mial tylko indica w zanadrzu...</p>
Krwawa Dlon Ulsteru (niezweryfikowany)

<p>Włókniste?</p>
Janek (niezweryfikowany)

<p>Nie dobijajcie mnie - sativa to odmiana konopi indyjskich - indica także.</p><p>Obydwie odmiany różnią się zdecydowanie warunkami rośnięcia, wielkością oraz highem.</p><p>Wszystkie konopie które "palimy" to - konopie indyjskie.</p><p>Konopie włókniste to specjalna ich odmiana ze zminimalizowaną ilością czynników THC, CBD oraz CBN - specjalnie tworzona do gospodarczej hodowli konopii indyjskich w celu otrzymania oleju lub włókna (wykorzysywanego do lin czy ubrań).</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Nie idealne, ale tak czy siak sprzyjające.

Jestem myślą. Piękną myślą. Kieruję się do apteki. Nudno. Wychodzę ze szkoły, świat jest ciepły i wietrzny. Otwieram pierwsze drzwi:

-Dzień dobry. Poproszę Tussidex- mówię, uśmiechając się niewinnie i myśląc, że na sto procent widać w moich szarych, głębokich oczach powód, dla którego tu jestem.

-Tussidex... nie mamy, ale Acodin jest...

-W porządku, dziękuję, do widzenia!

Heh, myślę, że zna mój zamiar. Ako to przeżytek, kieruję się dalej.

 

Drugie drzwi:

  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Retrospekcja

Różne

Natchnienie podpowiedziało mi, by napisać taki mały zbiór zabawnych sytuacji z różnych faz, więc to nie jest stricte trip raport, a raczej luźny tekst na poprawę humoru. Z każdej historyjki jednakowoż może wynikać pewien morał, jak to w życiu.

1. - Pieczor i marihuanen po raz pierwszy

  • Benzydamina

Oto pisany w drugi dzień po zazyciu opis tripu(?) po benzydaminie:

  • Amfetamina

A to moja przgoda.. Poniedzialek rano, dwoni telefon. "Jedziesz do

Gdyni?"-slysze. Pytanie! Pewnie ze jade. Takie wyjazdy to lubie.

Spontan. Szkolke sie oposci, to pewne, ale co tam.. Biore ze soba

sztuczke zielonego, szklana tubke, prawo jazdy, plastykowy pieniadz I

w droge!

Jedzie nas w sumie trzech, ja jako "zapasowy" kierowca. Firmowy

Nissan wiezie nas przez ulice stolicy - kierunek polnoc. Wieziemy

jakies duperele do filli firmy w Gdansku, zreszta cel podrozy

randomness