Jak poinformował w piątek rzecznik komendanta mazowieckiej policji Tadeusz Kaczmarek, plantację wykryli funkcjonariusze z przysuskiej komendy powiatowej i wydziału kryminalnego KWP.
Na miejscu zatrzymali dwóch mężczyzn zameldowanych w Zabrzu, którzy - według policji - zorganizowali uprawę. Postawiono im zarzut produkcji narkotyków i przygotowywania ich do wprowadzania do obrotu. Grozi za to do trzech lat więzienia. Decyzją sądu jeden ze sprawców został aresztowany na trzy miesiące, a wobec drugiego zastosowano dozór policyjny. Poszukiwany jest trzeci wspólnik, także mieszkaniec Zabrza.
Okazało się, że Ślązacy wynajęli w sierpniu tego roku budynki magazynowe, należące niegdyś do skrzyńskiego GS-u. Wtedy też - jak przypuszczają policjanci - rozpoczęli pierwszą uprawę. Według Tadeusza Kaczmarka zabezpieczone resztki roślin świadczą o tym, że przestępcom udało się wyhodować przynajmniej 200 roślin. Gdy policjanci weszli do magazynów, przygotowywano kolejny siew w większym pomieszczeniu. Policjanci znaleźli bowiem nasiona, z których jednorazowo można by wyhodować 650 sadzonek konopi.
- Przestępcy stosowali uprawę hydroponiczną, tzn. rośliny nie rosły w glebie, ale na kostkach waty mineralnej, którą zasilano metodą kropelkową wodą z odżywkami - wyjaśnia rzecznik mazowieckiej policji. Dodaje, że cieplarnię ogrzewało 30 żarówek o mocy 800 W. Potrzebną energię elektryczną sprawcy kradli na szkodę GS-u.
Policjanci zabezpieczyli kostki waty szklanej, promienniki ciepła, termostaty, włączniki czasowe oraz pompę. Odnaleźli również resztki kwasu fosforowego oraz wybielacza Ace, które służyły do nasączania suszu konopi, czym wzmacniano działanie narkotyku.
Komentarze