Skazani za kokę ukrytą w bananach

Na 10 i 6 lat mają trafić do więzienia dwaj mężczyźni, którzy uczestniczyli w przemycie do Polski prawie 100 kilogramów kolumbijskiej kokainy. Jej wartość oszacowano na 120 milionów złotych

Alicja

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza

Odsłony

828

Na 10 i 6 lat mają trafić do więzienia dwaj mężczyźni, którzy uczestniczyli w przemycie do Polski prawie 100 kilogramów kolumbijskiej kokainy. Jej wartość oszacowano na 120 milionów złotych Wyrok zapadł w środę przed Sądem Okręgowym w Gdańsku. Oskarżeni to 51-letni Józef S. i 33-letni Stanisław H. (obaj spod Radomia). Zaczęło się od tego, że należąca do S. firma komputerowa zamówiła w Kolumbii tysiąc kartonów z bananami. W styczniu 2007 r. przypłynęły one do Gdyni. Ukryte między bananami paczki z białym proszkiem celnicy znaleźli przypadkowo.

Powołani przez sąd eksperci stwierdzili, że to kokaina wyjątkowo dobrej jakości (można byłoby sprzedać ponad milion porcji o wartości 120 mln zł). Po zatrzymaniu przez policję Józef S. przyznał się do przemytu oraz ujawnił, że zleceniodawcą był jego znajomy - Stanisław H. Ten wszystkiemu jednak zaprzeczył, ale skrupulatne śledztwo dostarczyło prokuraturze dowodów wystarczających na zatrzymanie (m.in. poprzedzająca przemyt korespondencja). Już przed sądem obaj mężczyźni nie przyznali się do winy. Ich obrońcy domagali się uniewinnienia.

- Kto przy zdrowych zmysłach ryzykowałby w taki sposób? Praktycznie każdy transport z Ameryki Południowej jest pod szczególną kontrolą europejskich celników, a tu na dodatek banany sprowadzała firma komputerowa - mówił na ostatniej rozprawie adwokat Bartosz Marczyński.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

to wychodzi gram za 1200zł :P
slide (niezweryfikowany)

wychodzilo by na to ze z 1grama czystej koki mozna zrobic 6-7 gramow koki na sprzedaz dolaczajac cukier, mysle ze to mozliwe :PPPPPPP
Anonim (niezweryfikowany)

Może na komisariacie takie stawki mają? ;) Zawsze dają zawyżone wartości ale żeby aż tak:)
Zajawki z NeuroGroove
  • Muchomor czerwony
  • Tripraport

Nastawienie bojowe. Chęć przeżycia czegoś ekscytującego za wszelką cenę. Dom,sobotnie popołudnie,zero zmartwień i problemów.

 

Muszę przyznać że miałem wątpliwości co do tych muchomorków, czy dobrze je ususzyłem itp.. Ciekawość jednak zwyciężyła. Wysuszone kapelusze położyłem na chlebek i popite sokiem z cz. porzeczki wszamałem. Na efekty czekałem w parku, razem z moją przyjaciółką.

  • Hydroksyzyna
  • Kodeina
  • Pozytywne przeżycie

Domowe Zacisze

Godzina 17:25- 17:35:

Ładowanie po 5 tabletek w odstępach po 3 minuty, a na koniec jedna tabletka hydroksyzyny.

17:35 - 18:10

Nauka, a raczej próba nauki do egzaminu ze znajomymi za pośrednictwem discorda. Zaczęło wchodzić po 15 minutach. Po około pół h, wyrzut histaminy stawał się nie do zniesienia. Przeprosiłem znajomych i powiedziałem, że pouczę się z nimi innym razem.

18:10 - 19:10

  • 2C-T-2

Udało mi się pozyskać 2C-T2, byłem bardzo podniecony, że mogę spróbować tej substancji. Był piątek, wybrałem się z kumplem do pubu na imprezę techno. Muszę tutaj zaznaczyć, że pierwszy raz wybrałem się na taką imprezkę, do tej pory zazwyczaj obracałem się w metalowych klimatach. Warto także zanotować, że nigdy nie brałem ekstazy - prawdopodobnie dlatego, że nie wchodziłem w te klimaty, a poza tym nie jest ona popularna w moim mieście - tak więc była to moja pierwsza fenetylamina.

  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Ciepła niedziela, natłok myśli i trochę problemów. Towarzystwo najwspanialszego przyjaciela pod słońcem, kompana większości podróży.

Wszechświat tkanek, komórek, białek, bakterii, organelli - zlepka efemerycznych procesów i incydentalnych zderzeń atomów tworzy najbardziej wyrafinowany mechanizm, jaki można sobie tylko wyobrazić! Jesteś sztuką. Jego wymyślność tworzy złudne poczucie kontroli, daje Ci podstawy, żebyś mógł myśleć, że to Ty jesteś Panem. Nic głupszego, jesteś obserwatorem! Twoje skomplikowane ciało okazuje Ci łaskę, dając poczucie, że istniejesz. To właśnie jest piękne. To sztuka. Ezoteryka. Tajemnica. A wszystko po co?

randomness