Niebezpieczne dopalacze

Mefedron - środek silniejszy od kokainy i dodatku legalny. To jeden z tak zwanych dopalaczy, które można kupić także w Warszawie. Sprzedawcy są bezkarni, bo na opakowaniach informują, że dopalacze się kolekcjonuje a nie zażywa.

syncro

Kategorie

Źródło

Kurier Warszawski
tvp.pl

Odsłony

6123

Mefedron - środek silniejszy od kokainy i dodatku legalny. To jeden z tak zwanych dopalaczy, które można kupić także w Warszawie. Sprzedawcy są bezkarni, bo na opakowaniach informują, że dopalacze się kolekcjonuje a nie zażywa.

W Szwecji zmarła już jedna osoba, o dwóch kolejnych na razie nieoficjalnie mówi się w Wielkiej Brytanii. Niedawno w Łodzi przy zmarłym mężczyźnie znaleziono opakowanie po dopalaczu. W ubiegłą sobotę przed jednym z klubów w Łodzi zmarł dwudziestoczteroletni Mikołaj. Miał przy sobie dopalacze. Czy powodem śmierci był mefedron – to wykaże śledztwo.

O tym jak bardzo jest niebezpieczny przekonał się niedawno Piotrek. – „Mefke” (mefedron- red.) można tak na prawdę kupić wszędzie. Ostatnio na imprezie wziąłem. Odleciałem na kilka godzin, nie wiedziałem, co się ze mną kompletnie dzieje – opowiada. Pytany czy wziąłby jeszcze raz stanowczo zaprzecza.

Problem polega na tym, że środek można kupić praktycznie wszędzie. W Internecie znajdziemy ogłoszenia i szybko, w dyskretny sposób otrzymamy przesyłkę. Podobnie jest w centrum Warszawy – legalnie, ale już mniej oficjalnie. – O tutaj są – wszystko w gablotce jest – pokazuje nam jeden z „przechodniów”.

Na polskim rynku środek pojawił się niespełna rok temu. W naszym prawie nie ma czegoś takiego jak mefedron, dlatego jest on legalny. Jednak specjaliści ostrzegają – jest niebezpieczny, bo silniejszy nawet od kokainy.

– Bardzo szybko po kolejnych wzięciach ten stan się pogłębia, czyli samopoczucie nie jest tylko pogorszone, ale wręcz „łapiemy dół psychiczny”, niechęć do funkcjonowania – mówi Adam Nyk, specjalista terapii uzależnień.

– Można przedawkować aż nastąpi zgon. Może zastąpić zatrucie. Kwestia samego uzależnienia, nie jest tym jedynym ryzykiem – ostrzega Bogusława Bukowska zastępca dyrektora Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii.

Problem jest tak szeroki, że wszystkie kraje w Europie przygotowały już specjalne raporty dotyczące skutków działania mefedronu. Jeszcze w tym miesiącu Unia Europejska zdecyduje czy środek należy zdelegalizować.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Mefke (niezweryfikowany)

<p>Jak odleciał na kilka godzin i nie wiedział co się dzieje to chyba mu się pojebały samarki z RC. ;)</p>
sebgub (niezweryfikowany)

<p>gówno prawda ogarnia sie babe po mefie :) jest zajebista i to co wypisuja w tych artukulach to ja j**** . sami sie powinni leczyc a nie usilować robic to innym :)</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>Wszyscy pieprza o mitycznych zlych dzialaniach mefedronu tymczsem dowodow jakiekolwiek zlego dzialania na organizm brak. Pierdolona propaganda ze swoimi sposobami oczerniania wszystkiego bez zadnych podstaw. Moze mefedron jest zdrowy he he kto wie a jest to mozliwe hehe</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>Na prawde czlowieku, minely 3 lata. Mefedron wjechal i zebral plon z podworek. Najwieksze gowno jakue kiedy kolwiek weszlo</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina

Wstępu słów kilka


A więc nadszedł czas aby skrobnąć kilka słów od siebie. Tematem (jak zapewne się można domyślić) będzie kodeina, bliski krewniak morfiny (cały czas zastanawiam się jak bliski). Niech to TR będzie dla was czymś, co być może skłoni do przemyśleń.


  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Był to mój pierwszy psyhodeliczny trip na który chciałem się wybrać sam, ponieważ oczekiwałem ,,otwarcia umysłu" o którym tak wiele już się naczytałem na tej stronie. Był to ranek, dopiero co wstałem z wyra- Wypoczęty, rześki, zadowolony z tego co stanie się za godzinę- dwie. Jadłem w swoim nieogarniętym pokoju, sam z wolnymi 12 godzinami wolnego czasu w pustym mieszkaniu.

Sobota 27.10.2012 roku.

Obudziłem się o 7 rano, wypoczęty, przygotowany nie małą wiedzą o grzybach oraz o ich działaniu z wielu TR'ów, oraz fascynacja LSD. Grzyby miały byc swoistym przygotowaniem mojego ,,ja" do podróży na LSD i jednocześnie stały się kluczem do moich psychodelicznych bram.
Myję spokojnie grzyby w lekko ciepłej wodzie i ładuję je na talerzyk.

  • Mieszanki "ziołowe"
  • Przeżycie mistyczne

Set: ciekawy co się stanie, jak posiedzę w ciemnościach i spalę się tą mieszanką ziołową. Settings: ciemno, całkowicie ciemno. Brak bodźców słuchowych i wzrokowych.

UWAGA!!!!! Czytanie tego raportu może wam się spodoać i też zapragniecie takiej fazy. Jednak odradzam takie coś. Gdybym więcej tego spalił, to pewnie był nie wrócił do zmysłów. To, co mnie spotkało jest jak dotąd najlepszym moim przeżyciem. Składnia będzie pewnie tragiczna, ale pisałem to kilka minut po całym zdarzeniu i jeszzce troche dziwnie mi się myśli. Tak więc odradzam palenia mieszanek "ziołowych" w całkowitych ciamnościach, bo możecie skoczyć gorzej, niż ja i już nie wrócić. Chociarz uważam, że dla tekiej fazy warto zwariować. To tylko moje zdanie.

  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Średni nastrój, lekkie poczucie samotności, szybkie tętno, brak odprężenia. Rodzice w domu, ale godzina zbyt późna by podejrzewać, że wstaną. Pierwsze samotne palenie, niepewność i ciekawość.

Nie sądziłam, że sklejenie swoich rozdziabanych myśli w zwięzłą kulę informacji będzie takie trudne. Zastanawiam się czy powinnam najpierw napisać jakiś wstęp. Może od razu przejść do rzeczy?

randomness