To mój pierwszy raport, proszę o wyrozumiałość.
175cm, 66kg
Kokaina dla bogatych i jej syntetyczna wersja „dla ubogich” zalewają czarny rynek. Grupy przestępcze podkręciły tempo, by zaspokoić popyt.
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz zawartych tez.
Kokaina dla bogatych i jej syntetyczna wersja „dla ubogich” zalewają czarny rynek. Grupy przestępcze podkręciły tempo, by zaspokoić popyt.
Urósł rynek narkotykowy, o czym świadczą ilości środków odurzających, jakie Centralne Biuro Śledcze Policji odebrało zorganizowanym grupom przestępczym – w tym roku już ponad 5 ton. Widoczne są nowe trendy: rosnący popyt na drogą kokainę i jej sztuczne zamienniki dla gorzej sytuowanych konsumentów.
W marcu we Francji, ciężarówką na polskiej rejestracji, kierowca – Polak przewoził transport materiałów z aluminium. Z gąszczu pojazdów wyłowiły i zatrzymały go na drodze do Lyonu tamtejsze służby. Wiózł 800 kg kokainy ukrytej w legalnym towarze. W tym czasie w Hiszpanii, koło Barcelony, funkcjonariusze Policía Nacional sprawdzili zaparkowaną ciężarówkę – też na polskich numerach. W środku było 500 kg kokainy ukrytej pomiędzy porcelaną. Te, w sumie, 1,3 tony kokainy na czarnym rynku warte jest fortunę – ok. 300 mln zł.
Co łączy obie sprawy? Informacje o transportach, dzięki którym zagraniczne służby z precyzją namierzyły dwie konkretne ciężarówki, pochodziły od policjantów z rzeszowskiego zarządu CBŚP. Rozpracowują oni gang trudniący się transgranicznym przemytem narkotyków z Hiszpanii do Polski i nawiązali współpracę z zagranicznymi służbami. Trafienie było „w punkt”.
Narkobiznes, dzięki krociowym zyskom, zawsze był domeną zorganizowanych grup przestępczych, ale obecnie to prawdziwy boom.
Ilości odbieranych im narkotyków biją rekordy. CBŚP w trzy miesiące przejęło 5 ton – w tym aż 2 tony kokainy, 1,5 tony klefedronu i 0,5 tony marihuany (w całym ubiegłym roku – 21 ton, rok wcześniej – 14 ton).
Z kolei „kryształy”, czyli tanie narkotyki syntetyczne, z którymi świat przestępczy jeszcze niedawno eksperymentował, dziś zawładnęły rynkiem i zaspokajają popyt. – Obecnie zdecydowanie dominują bardzo szkodliwe syntetyczne katynony, wyparły nawet amfetaminę. Rocznie zabezpieczamy około tony amfetaminy, a narkotyków syntetycznych – kilkanaście ton. Choć nie tak duże, to w Polsce jest zapotrzebowanie także na kokainę, której w tym roku przejęliśmy najwięcej – mówi „Rz” podinsp. Michał Aleksandrowicz, naczelnik Wydziału do Zwalczania Zorganizowanej Przestępczości Narkotykowej CBŚP.
Syntetyczne narkotyki zwane kokainą dla ubogich powstają w krajowych laboratoriach. W tym roku CBŚP rozbiło ich 14.
Skąd popularność „kryształów”? 1 gram kokainy kosztuje 400 zł – koniunkturę napędzają bogaci, w tym celebryci, artyści, ludzie z korporacji. „Syntetyki”, jak klefedron czy klofedron, są nawet dziesięciokrotnie tańsze. Za taką samą ilość trzeba zapłacić od 35 do 60 zł. Wystarczy na nie więc skromniejszy budżet.
– Wszystkie narkotyki są zagrożeniem, te w nielegalnych laboratoriach produkowane są w urągających warunkach, nie ma mowy o normach jakości, i końcowy produkt zależy od tego, co chemikowi wyjdzie i co kolejni dystrybutorzy zrobią z tym towarem – mówi Aleksandrowicz.
Główny Inspektorat Sanitarny podał, że w zeszłym roku zgłoszono 2719 zatruć, w tym 557 (rok wcześniej – 264) tzw. nowymi narkotykami i środkami zastępczymi. Z przedawkowania zmarło 41 osób. – Największy problem dla zdrowia i życia stanowią „klasyczne” środki odurzające, substancje psychotropowe oraz pozamedyczne użycie leków – mówi „Rzeczpospolitej” rzecznik GIS Marek Waszczewski.
Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom przyznaje, że policja z roku na rok konfiskuje rekordowe ilości syntetycznych katynonów. Wicedyrektor Centrum, dr n. med. Bogusława Bukowska, tłumaczy, że zarówno badania „populacji ogólnej, jak i badania na młodzieży zdecydowanie wskazują, że najpopularniejszym narkotykiem w Polsce jest marihuana. Pozostałe substancje używane są rzadziej”.
Ale zaznacza: – Zaniepokojenie budzi grupa syntetycznych katynonów, takich jak mederon, klefedron czy klofedron. Na chwilę obecną trendy w tym zakresie nie są widoczne w badaniach populacyjnych, ale wiele innych danych świadczy o nasileniu zjawiska. Dodatkowo terapeuci wskazują na systematycznie rosnącą liczbę osób, także młodych, poszukujących pomocy ze względu na problemy związane z używaniem katynonów – podkreśla dr Bukowska.
Narkotykowe gangi coraz częściej mają stałych rezydentów za granicą, zarówno w Europie, jak i poza nią. – Są nimi osoby, które prowadzą biznes, tyle że nielegalny. Kierują i zarządzają organizacją przestępczą. Jedni mają czystą kartotekę, inni byli karani. Łączy ich jedno: są świetnie zorganizowani i wiedzą, jak prowadzić przestępcze przedsięwzięcia – mówi Michał Aleksandrowicz.
Rezydentów bardzo trudno rozpracowywać. – Porozumiewają się, i to znak czasów, za pomocą kryptokomunikatorów, zwłaszcza tych dla wąskiej grupy, 200–300 osób, aby organom ścigania utrudnić działania – zauważa podinsp. Aleksandrowicz.
Ile rodzimych grup trudni się narkobiznesem? – Szacujemy, że obecnie działa kilkadziesiąt większych grup przestępczych, które zajmują się narkotykami. Część jest umiejscowiona za granicą, np. w Hiszpanii, i stamtąd operuje, organizując przemyt chociażby haszyszu i marihuany. Do Polski przychodzi produkt końcowy – wyjaśnia Michał Aleksandrowicz.
Przejęte 1,3 tony kokainy miało trafić do Niemiec, Polski, Niderlandów i Wielkiej Brytanii.
Narkotyki syntetyczne to europejski problem. Zdarzały się przypadki zatruć funkcjonariuszy służb po wejściu do lewych fabryk (w Polsce ich nie było).
Michał Aleksandrowicz jest przewodniczącym Horyzontalnej Grupy ds. Narkotyków w Radzie Unii Europejskiej (ten organ m.in. przygotowuje prawo dotyczące narkotyków i koordynuje politykę antynarkotykową). – W tym roku w ramach polskiej prezydencji zaproponowaliśmy nowatorską rezolucję ONZ w zakresie bezpieczeństwa funkcjonariuszy służb i tzw. first responders, czyli ratowników, strażaków, którzy przybywają na miejsce produkcji narkotyków syntetycznych. Polska po raz pierwszy na forum 68 sesji Komisji ds. Narkotyków ONZ przedstawiła swoją rezolucję i została ona przyjęta – mówi podinsp. Aleksandrowicz.
Chodzi o szybkie leczenie w razie zatrucia. – Jeżeli na miejscu ktoś ulegnie ekspozycji na syntetyczny opioid i dostanie depresji układu oddechowego, wówczas organizm zapomina, że ma oddychać, i człowiek się dusi. Musi mu być natychmiast podany lek – Naloxon w postaci sprayu do nosa, który natychmiastowo odwraca efekty działania opioidów – tłumaczy Michał Aleksandrowicz.
Dobre nastawienie, dość spory zasób informacji, lekkie podenerwowanie połączone z euforią. Załadowanie kartonika przed zakupami w Biedronce poprzedzającymi domówkę połączoną z grillem. Wraz ze mną moi przyjaciele, dziewczyna, praktycznie sami swoi. Miejsce: Stary, zniszczony duży dom + ogród, też dość spory. Oczko wodne, kwiaty, rośliny, drzewa a za tym wszystkim garaż z małym warsztatem.
To mój pierwszy raport, proszę o wyrozumiałość.
175cm, 66kg
ładna pogoda, lekki zjazd emocjonalny, oczekiwanie rozluźnienia
Doświadczenie mam spore, próbowałam większości substancji psychoaktywnych, ale przez ostatni miesiąc nie brałam prawie nic. Złapał mnie dołek, a pocieszanie się różnego typu substancjami to chyba już standard. Chęć na lekkie rozluźnienie - padło na kodeinę, z powodu łatwego dostępu. Zaliczyłam wycieczkę po aptekach w celu kupienia kilku opakowań thiocodinu.
Godzina 8:00
Biorę 10 tabletek thiocodinu (15 mg kodeiny w tabletce), przegryzam je, żeby było mi łatwiej je połknąć.
9:00
Calkiem niedawno moj kumpel z gadu gadu opowiedzial mi o ciekawych efektach po przedawkowaniu, tussipectu, a ze tydzien
temu nasz klasa jechala na wycioeczke w gory,
postanowilem ze tam wyprobuje ów specyfik. Dzis proboje juz brac tussi trzeci raz, opisze wiec dzisiejszy trip bo
wczesniejsze - na wycieczce jak to na wycieczce byly bardzo urozmaicone dzialaniem alkoholu a ja chcialbym sie skupic
na samym tussipekcie.
Otoczenie : Wieczór, weekend, ciemny pokój rozjaśniony lekko filmem (Piraci z Karaibów : Skrzynia Umarlaka) by powstała niesamowita gra cieni w moim "sanktuarium". Okno zasłonięte. Umysł : Wielotygodniowe przygotowanie psychiczne pod pierwszy mój mocniejszy psychodelik. Chęć poznania własnego ja.
Waga : 83 kg , wzrost 182cm
~13:00
W marcu roku 2013 przyszedł do mnie wreszcie mój upragniony list z Ameryki zawierający niezwykłą przesyłkę, a konkretnie cztery kartoniki nasączone psychodelicznymi substancjami o których tak marzyłem ukryte w aluminiowej folii. Nie miałem wtedy jeszcze pojęcia co mnie czeka.
~19:45