Dziewczyny pod specjalną ochroną. "Czyste dźwięki" walczą z pigułkami gwałtu

Kolejną odsłonę programu "Czyste dźwięki" zapowiada Małgorzata Pobłocka, pełnomocnik prezydenta Sopotu ds. uzależnień. Tym razem partyworkerzy pracujący w sopockich klubach i już niedługo także w lokalach sezonowych upowszechniać będą wiedzę dotyczącą tzw. pigułki gwałtu.

Alicja

Kategorie

Źródło

Dziennik Bałtycki
Izabela Heidrich

Odsłony

2146

Kolejną odsłonę programu "Czyste dźwięki" zapowiada Małgorzata Pobłocka, pełnomocnik prezydenta Sopotu ds. uzależnień. Tym razem partyworkerzy pracujący w sopockich klubach i już niedługo także w lokalach sezonowych upowszechniać będą wiedzę dotyczącą tzw. pigułki gwałtu. To specyfik, który - wrzucony do napoju - sprawia, że ofiara staje się kompletnie bezwolna i traci pamięć wsteczną, czyli nie pamięta, co stało się na kilkanaście minut przed wypiciem drinka z narkotykiem.

- Zbliżające się lato sprzyjać będzie ryzykownym zachowaniom i dlatego też warto już teraz informować, zwłaszcza dziewczyny, o czekających ich niebezpieczeństwach - mówi Małgorzata Pobłocka. W związku z tym przygotowywane są specjalne materiały, które będą rozdawane wśród młodzieży. Mają być one przystępne, czytelne i dobrze kojarzone przez odbiorców. Zostaną więc wydane np. w formie komiksów.

- Chcemy, aby informacje, które rozpowszechniamy, były faktami, a nie ogólnymi stwierdzeniami - mówi Pobłocka. - Dlatego też nawiązaliśmy współpracę z lekarzami z Akademii Medycznej, którzy zajmują się toksykologią i mieli do czynienia z przypadkami zażycia tzw. pigułek gwałtu. Materiały tradycyjnie już rozdawać będą partyworkerzy. Tym razem apelować będą, zwłaszcza do dziewczyn, aby podczas zabawy nie zastawiały drinków bez nadzoru, by wybierały raczej napoje zamknięte fabrycznie niż te rozlewane na miejscu oraz aby zwracały uwagę na to, z kim się bawią i w jakich okoliczność znajomość ta była zwierana. Akcja prowadzono będzie w ramach programu "Czyste dźwięki", który w sopockich dyskotekach i klubach realizowany jest od początku lutego. Jego celem jest pokazanie młodym ludziom, że można bawić się bez narkotyków, alkoholu i ryzykownych zachowań.

Partyworkerzy nie mówią nikomu, czego nie robić, ale podpowiadają co robić, aby impreza, na której właśnie się bawią, nie miała tragicznych w skutkach konsekwencji. Informacja jest potrzebna nadkom. Ryszard Sadkowski, komendant Policji Miejskiej w Sopocie - Do tej pory na szczęście nie mieliśmy przypadku, w którym doszło do przestępstwa po zażyciu tzw. pigułki gwałtu. Owszem, zgłosiły się dwie osoby, które łączyły wydarzenia właśnie z tą pigułką, ale zbadanie spraw nie potwierdziło takich wersji. Główny apel w tej sytuacji może być tylko jeden - nie zostawiać drinków "pod opieką" przygodnie poznanych znajomych. Należy pamiętać, że wszelkiego rodzaju kontakty właśnie z przygodnie poznanymi osobami mogą przerodzić się w sytuacje niebezpieczne.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

hmm chyba autorka artykułu po zapoznaniu sie z tematem, utraciła pamięć wsteczną. cała nadzieja w tym że się przynajmniej doskonale bawiła :) jeszcze NIGDY mi się nie zdarzyło po tym zjechać tak jak te laski w kolorowych magazynach to opisują. chyba ktoś myli pigułkę gwałtu z elixirem gwałtu - alkoholem, bo że on tak działa, to czasem widzę i wierzę.
Anonim (niezweryfikowany)

kazdy ma swoja odpornosc.wkurwiaja mnie wypowiedzi w tym stylu. materia jest problematyczna, bo silnie abstrakcyjna (nikt np. nie spodziwa sie krysztala znienacka a zapytaj ludzi po takich ekscesach jak sie czuja po pobytach na oddzialach zamknietych). rozumiem, ze brak autentycznosci moze budzic niechec. nie wszystko jednak nalezy empirycznie badac.nie kazdy bynajmniej. twoimi personalnymi przezyciami nalezy sie podetrzec - potwierdasz tylko obiegowa opinie. naucz sie nie patrzec przez pryzmat siebie. negowanie inicjatyw w postaci podnoszenia swiadomosci ... pochowalam paru znajomych w zwiazku z brakiem tej swiadomosci (byly takie czasy). jak ktos dostanie przy tobie zapasci to tez pewnie stwierdzisz, ze sie przechlal. lepszy taki artykul niz zaden.
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

Jednej jesieni przyszedł do mnie kuzyn. miał ze sobą litrowy słoik grzybków i zapytał mnie (i moich braci), czy

chcemy spróbować. jak nie jak tak. wzięliśmy chleb, masło :) i grzyby i poszliśmy na siłownię miejscowego

budynku stowarzyszenia kulturalno oświatowego. oczywiście nigdy tu nie ćwiczyliśmy ale o tej porze nikogo tu

nie było. przygotowaliśmy sobie kanapki (po pięćdziesiąt) i po zjedzeniu poszliśmy do baru. tu po piwku i prosto

ze słoika jeszcze po 20. do tego paluszki :).


  • 4-HO-DET
  • Przeżycie mistyczne

Własny pokój. Fizycznie byłem trochę zmęczony przed doświadczeniem ale mimo wszystko miałem na niego ochotę i pozytywne nastawienie.

Oglądając film dokumentalny o kulturze zażywania psychodelików dowiedziałem się, że Stanislav Grof podczas prowadzenia terapii z użyciem "magicznych substancji" zawiązywał oczy opaską pacjentom aby Ci mogli się zmierzyć ze swoją psychiką. Od kiedy tylko usłyszałem o tej metodzie zapragnąłem wypróbować ją na sobie. W końcu nadarzyła się okazja.

Zażyłem substancję i po 10 minutach przewiązałem sobie oczy szalikiem. Założyłem na uszy słuchawki i włączyłem jakiś losowy psyamb, który znalazłem na moim dysku.

  • Benzydamina

  • Dimenhydrynat

Raz ze znajomym zarzuciliśmy po 20 sztuk na łeb i zapaliliśmy do tego zajebistego skuna (jeden z lepszych jakie paliłem) i tak nas wyjebało poza rzeczywistość, ze krowy nam po osiedlu biegały, żaby na nas skakały, rozmawiałem z koleżanka, która w tym czasie była w Łebie, a gadka miedzy nami polegała na wymianie pojedynczych słów (część mówiliśmy a część tylko myśleliśmy sobie w głowach i nawet się dogadywaliśmy - cos ala telepatia, naprawdę dziwna sprawa).

randomness