To mnie nie kręci

Czy wiesz, że...

Anonim

Kategorie

Źródło

Dziennik Bałtycki

Odsłony

1503

...narkotykowy biznes przypomina dzisiaj dobrze zorganizowane struktury korporacji sprzedaży bezpośredniej. Najważniejszym ogniwem siatki dilerskiej są uczniowie szkół ponadpodstawowych. Średni wiek sprzedawcy nie przekracza 15-17 lat. Diler jest kolegą, przyjacielem, często liderem grupy. Nie sprzedaje śmierci, lecz ukojenie, doping, dobre samopoczucie. Działka amfetaminy kosztuje 3 zł. Polska w ostatnim czasie stała się głównym producentem amfetaminy i extasy. Branie narkotyków jest dla wielu młodych ludzi sposobem na życie. Niestety ośrodki leczenia uzależnień nie są w stanie przyjąć wszystkich. Co drugiemu trzeba odmawiać, ponieważ nie ma wolnych miejsc. Narkotyki przybrały dyskretną formę. Są rozprowadzane w postaci lizaków, czy rozpuszczane w puszkach z napojami.

Chcesz pomóc swojemu dziecku lub przyjacielowi, a nie wiesz od czego masz zacząć? Informacji szukaj już jutro w specjalnym dodatku "Dziennika Bałtyckiego", zatytułowanym "To mnie nie kręci". (rako)

Problem w rodzinie

Barbara Karaczyńska, dyrektor Wojewódzkiego Centrum Leczenia Uzależnień w Zapowiedniku
- Według moich badań i obserwacji, jakie przed kilku laty wykonałam wynika jasno, że u podstawy przyjmowania narkotyków leży problem w rodzinie. Brak właściwych relacji pomiędzy rodzicami i dziećmi tylko sprzyja szukaniu możliwości rozwiązywania swoich problemów poprzez narkotyki. Nie winię tutaj żadnej ze stron. Szybkie tempo życia, konieczność podejmowania dodatkowej pracy powoduje, że po prostu mamy dla siebie za mało czasu.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

KillaBeeZ (niezweryfikowany)
&quot;Nie winię tutaj żadnej ze stron. Szybkie tempo życia, konieczność podejmowania dodatkowej pracy powoduje, że po prostu mamy dla siebie za mało czasu.&quot; <br> <br> <br>czyli innymi slowy tak bedzie i bedzie coraz gozej wiec ZALEGALIZUJCIE MARY!! <br> <br>
fakt (niezweryfikowany)
feta po 3 zł no no chyba zaczne znowu fukać takich cen to już dawno nie widziałem
Misiek (niezweryfikowany)
Sranie w banie mnie nie kręci - checie, żeby narkotyki było ciężko dostać? Zmieńcie prawo - rozdawajcie je za darmo, to i biznes padnie. A jak padnie wprowadzi się delikatne obostrzenia, typu - narkotyki tylko na recepty wydawane przez pracowników odwykówek (nie mówię oczywiście o trawie, meskalinie, psylocybinie itp. które narkotykami tak naprawdę nie są)
.chudy. (niezweryfikowany)
feta po 3 zł no no chyba zaczne znowu fukać takich cen to już dawno nie widziałem
wew (niezweryfikowany)
feta po 3 zł no no chyba zaczne znowu fukać takich cen to już dawno nie widziałem
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Przeżycie mistyczne

Piękna pogoda za oknem godzina 16:00 pusty dom, komputer, przygotowana ulubiona muzyka, wygodne łóżko. Humor pozytywny, całkiem spora ekscytacja i odrobina strachu. Ochota na przygodę, zaciekawienie i trochę zniecierpliwienia. Podniecony, pozytywnie nastawiony.

-T+0 – godzina 16:00,                 Nalewam wody do pakietu, rozmasowuje go, wstrząsam i wypijam. Po wypiciu zawartości wlewam jeszcze trochę wody, powtarzam czynność i wypijam. Czekam na to, co się stanie, jestem podniecony. Słyszałem opowieści kolegów o mega przeżyciach, ale słuchałem ich z dystansem, nie nastawiam się na nic. Co będzie to będzie. Idę do pokoju, kładę się na łóżku i odpalam papierosa. Czekam i słucham muzyki… -T+20 godzina 16:20
         Leżę na łóżku i wpatruje się w pokój, pojawiają się pierwsze efekty. 

  • Grzyby halucynogenne


W połowie października załatwiłem sobie pierwsze grzybki w życiu. Mała paczuszka zawierała 100 sztuk swierzo zebranych grzybencji. Wcześniej słyszałem tylko opowieści starych narkoli o zakręconych jazdach, mutacjach ciała typu 7 metrowe nogi i ręce z 3 palcami, tu dzież spadające meteoryty. Ale byłem nastawiony sceptycznie bo wiadomo jak jest, wiele ludzi, podobnie jak wędkarze opowieści o złowionych rybach, podkręcają opowieści, dodają nowe fakty i ubarwiają rzeczywistość. Jednak od razu wyczułem klimat. Nie bez powodu nazywane są "Świętymi Grzybami".

  • 4-HO-MET
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Tripraport

W ciągu miesiąca poprzedzającego opisywane wydarzenia, miałem okazję wychodzić na tripy aż trzy razy. Opisywany miał być czwarty i ostatni. Przynajmniej na jakiś czas. Wszystkie poprzednie były z założenia lekkie, więc jeżeli pojawiła się tolerka to niewielka. Umysł również daleki był od wyżęcia, choć czułem już lekkie zmęczenie psychodelikami. Zdecydowałem się jednak tripować ze względu na to, że była okazja zrobić to z bliskimi mi osobami. Do moich dawnych towarzyszy podróży - P i S doszli jeszcze inni lokatorzy z mojego starego mieszkania - J, H i Se. Trip miał miejsce w nocy w lesie pod miastem, na najwyższym wzniesieniu w okolicy, przy ognisku.

Wstęp: Okres sylwestrowo-świąteczny, będący dobrą okazją do odwiedzin starych znajomych i stron rodzinnych dobiegał końca. Mimo tego, wciąż nie udało się zorganizować wspólnego wyjścia na tripa. Na szczęście, z okazji Święta Trzech Króli, w ledwie rozpoczętym nowym roku, przytrafił się długi weekend. Postanowiłem więc złożyć wizytę w moim byłym mieszkaniu i zgodnie z planem, potripować na homecie. Było go trochę mało, bo jakieś 75-80mg na 5 osób, jednakże wystarczyło na całkiem wesoły psychodeliczny spacer. Raport jak zwykle pisany po długim czasie (3 lata).

  • Szałwia Wieszcza

Wiek: 19

Doświadczenie: , MJ, Haszyk, Salvia Divinorum, Benzydamina, Amfetamina, DXM, Metkat, Mefedron, 2c-c, MDMA, Grzyby Mexicany Charge + , seria różnego rodzaju dopalaczy,i cała masa innych pyłów i tablet których już nie pamiętam...

Dawkowanie: 1 bicie lufki - dwa buchy magicznej salvi dla mnie i z dwa dla ziomka "M"

Set & Setting: Mieszkanie znajomego "M" Całkowity spontan nie mieliśmy co palić, a że palić sie chciało wyjął fiolkę z salvią - po mojej delikatnej sugestii i...

randomness