Ze strzykawką w ręku

Na własne oczy. Sprawdziliśmy jak chronione są nasze szkoły?

Anonim

Kategorie

Źródło

Dziennik Bałtycki

Odsłony

2048

Ubrany w płaszcz i ciemne okulary mężczyzna wszedł do sali gimnastycznej Zespołu Szkół w Redzikowie koło Słupska. W ręku trzymał czarną teczkę. Nauczycielce wychowania fizycznego, która akurat przeprowadzała zajęcia powiedział, że wykonuje badania wśród dzieci czy zażywają narkotyki. Żeby próba była bardziej wiarygodna i żeby nie wzbudzaą niepokoju wśród dzieci, mężczyzna przebrał się w strój sportowy i wszedł na salę gimnastyczną. Chwilę poćwiczył, usiadł na ławce i złapał jednego z uczniów za kolano. Po chwili wyszedł z sali, mówiąc nauczycielce, że musi wejść na chwilkę do szatni. Po kilku minutach wrócił. W przedramię miał wbitą strzykawkę z brunatnym płynem. Z ust leciała mu piana. Zszokowana nauczycielka dopiero wtedy powiadomiła dyrekcję szkoły o zdarzeniu. Wezwano policję, która obezwładniła niebezpiecznego mężczyznę.

Wyszedł ze szpitala

To nie fikcja literacka ani scenariusz nowego filmu, tylko pilnie strzeżone przez policję informacje, do których udało się dotrzeą "Dziennikowi". Zdarzenie miało miejsce w grudniu. W teczce, którą trzymał mężczyzna znaleziono spore ilości narkotyków i środków psychotropowych. Z informacji jakie udało nam się uzyskać wiemy, że mężczyzna uciekł z oddziału psychiatrycznego słupskiego szpitala. Nie jest to jego pierwsza ucieczka. Kilka miesięcy temu ten sam mężczyzna prawdopodobnie odwiedził Technikum Leśne w Warcinie. Scenariusz był podobny. Dyrektor szkoły w Redzikowie nie chciał wczoraj udzielią telefonicznej informacji na ten temat. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie.

Legitymował się

Nasi reporterzy postanowili wczoraj sprawdzią w jaki sposób szkoły chronione są przed niepowołanymi gośćmi i czy można do nich wejść niepostrzeżenie. Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 2 im. Adama Mickiewicza. Wchodzimy. Już na powitanie zostajemy zapytani przez pracowników obsługi szkoły kim jesteśmy i czego tutaj szukamy. Proszą nas o wylegitymowanie się. Tutaj nam się nie udało przeniknąć. Wejścia pilnują też nauczyciele.

- Historia z Redzikowa jest straszna - mówi Grażyna Linder, wicedyrektor ZSO nr 2. - Nie posiadamy ochroniarzy, jednak na korytarzach dyżurują nauczyciele i pracownicy obsługi. Staramy się wyłowią nieznane twarze. Oczywiście zdarza się, że ktoś niepowołany wejdzie ale natychmiast staramy się legitymować taką osobę i dowiedzieć czego chce. Nawet studenci, którzy mają praktyki nie mogą wejść do klasy bez wylegitymowania się. Wicedyrektor przyznaje, że nauczyciele w szkole są odpowiedzialni i bez zgody dyrektora nikogo nie wpuszczą.

Monitoring

Kolejną szkołą, którą odwiedzamy jest Zespołu Szkół nr 6 przy ul. Zaborowskiej. To jedna z największych placówek w mieście. Po chwili, podchodzi do nas wicedyrektor powiadomiona przez obsługę szkoły, która wypatrzyła nas dzięki monitoringowi. Wicedyrektor szkoły, Mariusz Barański uspokaja:

- Szkoła jest bezpieczna. Ochroniarzy nie mamy, ale za to jest monitoring. Dzięki temu jesteśmy w stanie śledzią wszystkich którzy wchodzą na nasz teren - Sale gimnastyczne też są monitorowane. Poza tym są zamykane i nikt obcy nie ma do nich dostępu.

Nie wszystkie szkoły jednak staą na to, aby zamontowaą system monitoringu. Nie ma też pieniędzy na zatrudnienie ochroniarzy. Co zatem mają zrobią nauczyciele?

- Być czujni - przyznają zgodnie policjanci.
Marcin Kamiński

Dzielnicowy sprawdza Emilia Adamiec

rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Słupsku

- Historia jest niespotykana i niebezpieczna. Dzielnicowy zajął się tą sprawą i sprawdza ją. My też we własnym zakresie działamy aby wyjaśnią całą tę sytuację. Zdarzenie było bardzo niebezpieczne. Człowiek mogł byą zarażony wirusem HIV. Gdyby doszło do kontaktu z dzieąmi mogłoby dojśą do nieszczęścia. Tego mężczyznę należało zatrzymaą i czekaą na policję.

Co grozi

Za handel i posiadanie narkotyków grozi kara do 3 lat więzienia. Jeżeli narkotyki zostały udzielone młodocianym, to jest to traktowane jako zbrodnia i za taki czyn grozi nawet do 10 lat więzienia. Za stworzenie zagrożenia życia lub zdrowia innych osób, polskie prawo przewiduje kary więzienia także do 10 lat. Jeżeli sprawca działał nieumyślnie to zagrożenie karą spada do 3 lat więzienia. W tym wypadku, gdyby doszło do zarażenia i w rezultacie śmierci, sprawcy groziłoby nawet 12 lat więzienia.

Jak zabezpieczyą

Nieliczne szkoły w Słupsku są wyposażone w monitoring. Taką szkołą jest np. Zespół Szkół Ogólnokształcących przy ul. Zaborowskiej w Słupsku. Ochroniarzy można zobaczyą jedynie w Zespole Szkół Mechanicznych. Tam bramki strzegą ochroniarze jednej z agencji w Słupsku. W ZSO nr 2 oprócz dyżurów nauczycielskich i obsługi szkoły można wezwaą agencję ochroniarską tzw. gorącym przyciskiem. Z reguły jednak większośą szkół nie jest strzeżona przez wyspecjalizowane agencje. Dyżury pełnią nauczyciele, którzy doskonale znają rodziców i młodzież ze szkół.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Inhalanty

dzień jak każdy inny, miałem ciśnienie żeby się czymś odrealnić

Wyszedłem z domu około godziny 19 w celu zakupienia paczki papierosów i gazu do zapalniczek w osiedlowym sklepie. Skąd ten chory pomysł mógł mi przyjść do głowy... Zaraz po wyjściu odpaliłem szluga i wziąłem pierwszego macha z butli. Po kilku sekundach poczułem mrowienie nóg i dziwnie "zakręcony" umysł. To był dopiero początek bo gdzieś około godziny spędziłem siedząc z dziewczyną i paląc szlugi, warto dodać że zanim do niej dotarłem to gaz już przestał działać.

II uderzenie (godzina 20:00)

  • Kodeina
  • Problemy zdrowotne

W miarę dobry humor. Lekki zjazd po wczorajszym Tramalu, średnie samopoczucie. Tabletki zażyte w domu. Oczekuję rozluźnienia, poprawy humoru i miłego rozleniwienia.

Obudziłam się rano z okropnym samopoczuciem. Byłam na zjeździe po wczorajszym wzięciu Tramalu. Czułam się tak źle, że stwierdziłam, że dzisiaj daruję sobie wyprawę do "ukochanej" szkoły i zostanę w domu. Bez długiego namysłu stwierdziłam, że zapodam sobie dzisiaj kodeinę. Brałam ją już kilka razy ale nie działała tak jak bym się tego spodziewała. Czułam, że dzisiaj będzie inaczej. 

8:00

  • LSD-25

Pamiętam mojego pierwszego kwasa - czarny kryształ, na którego namówił mnie J. Bardziej się bałam, niż chciałam rzeczywiście spróbować. Pamiętałam niektóre bad tripy grzybowe, poza tym mam paranoiczno-histeryczną osobowość i bardzo często sama sobie coś wkręcam ;-)

Pojechałam do J. Zjadłam ową magiczną czarną kropeczkę [J.też wziął] i czekam. Niebieskie światełko, muzyczka, dom, `strażnik`J. obok [na wypadek Panicznej Paranoi] - niby komfort, ale czułam się spięta. Nie znałam J. zbyt dobrze, byłam trochę zasznurowana.

randomness