nie wiem czemu ale odczuwam wielka chec opisania tego, co zrobila ze
mna Lady Salvia poprzedniego wieczoru.
Gardeja. Szukali narkotyków
Asp. Janusz Walczak z Komendy Powiatowej Policji w Kwidzynie gościł w Zespole Szkół w Gardei. Towarzyszył mu pies przeszkolony do wykrywania narkotyków.
- Nasi uczniowie byli bardzo ciekawi, co jest powodem wizyty tak niecodziennych gości - mówi Agnieszka Szczygielska-Mizera, szkolny pedagog. - Chodziło o sprawdzenie, czy do szkoły nie sa wnoszone narkotyki. Wcześniej przeprowadziliśmy wśród uczniów ankiete, aby zorientować sie czy oni dostrzegaja problem narkomanii. Przeszukanie odbywało sie w czasie lekcji. Pies policyjny nie znalazł żadnych środków.
Z akcji zadowolony jest kierownik Posterunku Policji w Gardei, sierż. szt. Piotr Krajewski.
- To, że pies nie znalazł narkotyków, może tylko cieszyć. Nie oznacza to, że szkoła jest całkowicie bezpieczna. Placówka w Gardei to doskonały rynek zbytu dla dealerów - mówi.(RB)
nie wiem czemu ale odczuwam wielka chec opisania tego, co zrobila ze
mna Lady Salvia poprzedniego wieczoru.
Wiek: 20lat
Dawka: Mały blancik zwinięty na szybko. Ja wiem jak duży? Jakieś 5 machów z niego było, chyba nie więcej.
Doświadczenie: etanol, tytoń (fajki i tabaka), herbata, yerba, kawa, konopie, dekstrometorfan, LSD, ecstasy, 2C-E
Zmuła, znudzienie, ospanie, nie chęć
Zaczeło się tak - Bliska mi osoba kupiła lek sobie lek na bóle, z kodą. Jednak z niego nie korzystała, bo wywoływał u niego alergie czy coś takiego, więc pomyślałem, że się nie sprzyda. Minusem tego leku jest jego musujaca forma, jednak gdzies na H odnalazłem opis ekstrakcji, zeby chociaz troche przepuścic paragówna. Wypiłem troche białego roztworu, FUJ! obrzydliwe. Całosci wyszło 150 mg kodeiny, jednak zarzyłem tylko ok. 100 mg, bo reszta wywoływała u mnie odruch wymiotny. Po zarzuceniu kilka minut, miałem ochote zejść piętro niżej posiedzieć z babcią.
Urlop w naturze, wokół pustka, głusza. Kilometry od najbliższych siedzib ludzkich. Zmęczenie życiem i ciągłym pędem, chęć odpoczynku złapania ponownej równowagi.
Mniej więcej do 19. roku życia 1 września kojarzy się z początkiem szkoły. Tak i ja żyłem przez ten okres życia przepisując 1 września plan lekcji ze szkolnej tablicy. Później studia i praca, zdobywanie zawodu – to co nazywamy karierą. Kredyty, problemy, awanse, pieniądze i więcej kredytów. Zmęczenie, brak sensu.
W takim momencie życia na przełomie sierpnia i września pojechałem z B. w góry. Piękne i co najważniejsze puste góry. Dzika puszcza, piękne karpackie doliny. Cisza.
Komentarze