Lekarz z Zakładu Karnego uprawiał konopie. Trafił do aresztu

Tymczasowo aresztowanych, wobec których decyzję wydaje malborski sąd, umieszcza się w miejscowym Zakładzie Karnym. Tym razem tak się nie stało, bo... 49-latek jest m.in. jednym z lekarzy pracujących w tutejszym więzieniu.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Dziennik Bałtycki
Radosław Konczyński

Odsłony

224

49-latkiem z Malborka zajęły się nie tylko organa ścigania. Jego sprawie przygląda się Zakład Karny. Być może, wypowie się też izba lekarska.

Mieszkaniec Malborka, na co dzień lekarz, przebywa w areszcie tymczasowym - jest zatrzymany w sprawie narkotykowej. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował ten środek zapobiegawczy na trzy miesiące, biorąc pod uwagę zagrożenie surową karą i obawę matactwa.

- Obawa matactwa wynika z rozbieżności pojawiających się w wyjaśnieniach dwóch podejrzanych - usłyszeliśmy w Sądzie Rejonowym w Malborku.

Oprócz 49-latka policja zatrzymała bowiem także 23-latka, który rzekomo pomagał w uprawie konopi. W mieszkaniu lekarza znaleziono 14 sadzonek rośliny we wczesnym stadium rozwoju oraz prawie pół kilograma marihuany.

Tymczasowo aresztowanych, wobec których decyzję wydaje malborski sąd, umieszcza się w miejscowym Zakładzie Karnym. Tym razem tak się nie stało, bo... 49-latek jest m.in. jednym z lekarzy pracujących w tutejszym więzieniu. Wszystko wskazuje na to, że długo już nie popracuje.

- Zatrzymana osoba jest pracownikiem cywilnym tutejszej jednostki, zatrudnionym na stanowisku lekarza. Po wpłynięciu informacji o zastosowaniu tymczasowego aresztowania zgodnie z kodeksem pracy dyrektor Zakładu Karnego wstrzyma wypłatę wynagrodzenia za pracę. Po upływie trzech miesięcy stosowania tymczasowego aresztowania umowa o pracę wygasa - mówi kpt. Monika Morozowska, rzeczniczka prasowa ZK Malbork.

Prokurator postawił mężczyźnie dwa zarzuty: uprawy konopi indyjskich i posiadania znacznej ilości narkotyków. Jak się dowiedzieliśmy, marihuana była podzielona na 286 porcji... Nie ma jednak żadnych dowodów, by tak duża ilość była przeznaczona na sprzedaż. Podejrzany przyznał się do zarzucanych czynów i wyjaśnił, że uprawiał i posiadał marihuanę wyłącznie na własny użytek.

Całe zdarzenie nie ma bezpośredniego związku z wykonywaniem zawodu lekarza, niewykluczone jednak, że sprawie przyjrzy się Okręgowa Izba Lekarska w Gdańsku.

- O takiej sytuacji najpierw musimy się oficjalnie dowiedzieć, a potem zaczynamy działać. Mamy w izbie pion odpowiedzialności zawodowej - mówi Roman Budziński, prezes OIL w Gdańsku, poproszony przez nas o komentarz. - Niektórych rzeczy po prostu nie wypada. Lekarz, który używa narkotyków, nie może pracować jako lekarz.

Prezes izby podkreśla, że postępowania prowadzone przez rzecznika odpowiedzialności zawodowej są marginalne.

- Jest jedna, dwie sprawy rocznie przy 12,5 tysiącach zarejestrowanych lekarzy, ale tym marginesem też bardzo poważnie się zajmujemy - dodaje Roman Budziński.

Młodszy z podejrzanych nie trafił do aresztu tymczasowego. Malborska prokuratura zastosowała wobec niego dozór policyjny.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

gosc sie przyznal, a obawiaja sie matactwa, no pomyslowe sluzby strzezace prawa.
Zajawki z NeuroGroove
  • Szałwia Wieszcza


Wiec zaczeło sie od tego ze przeczytalem o Lady Salvii prawie wszystko.W jednym z internetowych serwisow (polskim-dzieki wielkie!!)znalazlem oferte nie do odparcia - extrakt 5x.Wogule to nie wierzylem ze ta malutka torebka cos moze zrobic z moja percepcją,chociaz w pracy bardzo duzo na ten temat myslałem,wręcz pragnąłem aby zmienila.


  • Dekstrometorfan


    poziom doświadczenia: tussipect, teraz drugi raz acodin czyli na razie strasznie początkujący :)


    dawka i metoda zażycia: 50 tabletek acodin (750mg dxm) doustnie


    set & setting: pozytywne nastawienie po ostatnim tripie (też na acodinie), dużo czasu - 6 godzin poza domem, brane z ciekawości dla fazy po większej dawce


    efekty: wzrok się pierdoli totalnie, mowa i chód pijaczka, zmieniona grawitacja, później można zauważyć delikatne jąkanie i pogorszoną pamięć


  • LSD-25
  • Tripraport

Otoczenie stanowi stuletnia drewniana chata obok lasu w niewielkiej wsi. Drewno, dziury po kornikach i wspinające się po ścianach pająki. Za oknem noc z pełnią księżyca. Nastawienie na brak działanie substancji i zwyczajną spokojną noc...

Około 23 po przeżuciu kartoników, ułożyliśmy się do łóżek i czekaliśmy, aż zacznie się seans, lub okaże że substancja wywietrzała. Rozpoczęło się od delikatnych skurczy mięśni. Były to jakby spięcia, które zacząłem interpretować z tym że może mi być zimno, z tą różnicą że nie czułem w ogóle chłodu. Czułem tylko, jak niektóre mięśnie mojego ciała spinają się, a serce zaczyna bić szybciej. Wkrótce pojawiły się pierwsze symptomy, które sugerowały że substancji było dość daleko od wywietrzenia… 

  • 3-MMC
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Miks

Zaczęło się od kilku niewinnych pasów i bata, na które mnie znajomy namówił po ponad miesięcznym detoksie. Następnie zjadłem pigułę. Chwile po subtelnym wjeździe, odrobine wykręcającym ryja, znajomy wyszedł ode mnie i zostałem sam. Bania jeszcze nie była dobra, śmiało zarzuciłem kolejną pigułę. Chwilę później wpadło dwóch znajomych zobaczyć stuff. Nie wiem co siedziało mi w głowie wtedy, ale zarzuciłem kolejne 2 piguły, a do tego walnąłem kilka szotów. Po około pół godziny zaczynałem czuć naprawdę grubą fazę. Wtedy zostałem poczęstowany dopałem, którego nazwa to podobno jaskra.

randomness