Powrót do życia

Nauczyć ich żyć na nowo - to główne zadanie, z jakim codziennie przystępują do pracy terapeuci Wojewódzkiego Centrum Leczenia Uzależnień w Zapowiedniku, pod Skarszewami.

Anonim

Kategorie

Źródło

Dziennik Bałtycki

Odsłony

3173

Nauczyć ich żyć na nowo - to główne zadanie, z jakim codziennie przystępują do pracy terapeuci Wojewódzkiego Centrum Leczenia Uzależnień w Zapowiedniku, pod Skarszewami. Ich podopiecznymi są głównie młodzi ludzie, którzy są uzależnieni od narkotyków oraz alkoholu, czasami chorzy na bulimię lub anorektycy. Ich życie znalazło się na zakręcie, a sami nie potrafili właściwie pokierować swoim zachowaniem i współżyć z rodziną, czy przyjaciółmi. Przyjęcie działki marihuany lub tabletki ecstasy były najważniejsze w ich życiu. Bez nich nie potrafili funkcjonować.

Centrum Leczenia Uzależnień w Zapowiedniku należy do największych i najskuteczniejszych tego typu placówek. Na co dzień przebywa tam 40 podopiecznych, którzy próbują powrócić do normalnego życia i zerwać z uzależnieniami. Terapia jest długoterminowa i trwa zazwyczaj od 1,5 roku do 2 lat. Pracuje z nimi 7 terapeutów.

- Trafiają do nas pacjenci, którzy wcześniej przeszli proces detoksykacji organizmu - mówi Barbara Karaczyńska, dyrektor WCLU w Zapowiedniku. - Są to ludzie, którzy uzyskali skierowanie na leczenie m.in. z poradni zdrowia psychicznego, lekarzy psychologów, punktów konsultacyjnych MONAR.

Pacjent, który przyjeżdża do Zapowiednika ma dwa tygodnie, aby się zdecydować, czy chce tutaj się leczyć. Następnie podpisuje tzw. kontrakt na pół roku, gdzie się zobowiązuje, że będzie się w tym czasie leczył. Po tym okresie kontynuuje przez 1,5 roku dalszą terapię aż do wyleczenia. Skuteczność leczenia w tym ośrodku jest bardzo wysoka. Wynosi od 60 do 80 proc.

- Szczególnie w pierwszym okresie nasza terapia polega na tym, żeby pomóc pacjentowi zbudować motywację, aby chciał się leczyć - dodaje Barbara Karaczyńska. - Zupełnie innym zadaniem dla pacjenta jest zdobycie świadomości, że jest się chorym.

Dlatego zajęcia polegają na pracy indywidualnej i grupowej z psychologiem. Inne dotyczą nauki zwykłych czynności życiowych, jak praca w kuchni, sprzątanie czy praca fizyczna w ogrodzie lub na polu. Nie brakuje również czasu na zajęcia sportowe i wyjazdy na obozy w góry. Ważnym elementem terapii jest nauka szkolna. Część pacjentów podczas terapii przystępuje do egzaminu maturalnego.

- Istotna jest też budowa nowych relacji pomiędzy pacjentem, a jego rodziną - dodaje B. Karaczyńska.
Rafał Kosecki

Co to jest marycha?

Marihuana ("trawka", "marycha", "gandzia"), to wysuszone ziele konopi indyjskich. Marihuana wywołuje stan lekkiej euforii i odprężenia, wyostrza zmysły, a zwłaszcza smak i słuch. W większej dawce ten narkotyk powoduje spowolnienie myślenia. Fizjologicznym efektem palenia "trawki" jest przekrwienie oczu, suchość w ustach i nosie. Działanie marihuany utrzymuje się około trzech godzin, po czym przychodzi zmęczenie i senność.

Życie na speedzie

Samobójstwa, zawały serca, psychoza i skrajne wycieńczenie organizmu, to ostateczne konsekwencja życia na speedzie. Syntetyczne narkotyki są dla młodego pokolenia drogą na skróty do osiągnięcia sukcesu i kariery. Już kilkanaście minut po zażyciu speeda zdecydowanie poprawia się pamięć. Podstawowym narkotykiem "wspomagającym" ciężką pracę i naukę jest amfetamina. W opinii fachowców jest to droga donikąd.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Jasiek Płaczek (niezweryfikowany)

:( Czy nie ma terapii dla uzależnionych od uzależniania się nad sobą? Czy nikt nie widzi jak nam ciężko? :(
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Pozytywne przeżycie

Nastawiony byłem pozytywnie, okoliczności były proste - stwierdziłem, że raz na miesiąc mogę czegoś spróbować, a po ostatniej benzie w tej samej dawce nie zapisałem trip reporta i poszedł w diabły. Poza tym - nie było to coś, co mogło by Was, czytelnicy zaskoczyć (haluny jak haluny, nic ponadto). Noc, wcześniej wypite kulturalnie dwa piwa z kolegą z pracy, w razie czego trzy kolejne do domu przyniesione. Babka śpi, Rodzice w pracy.

23:30 pobrałem 2g benzy z tantum rosa. coś czuję, że nie będzie to łatwa noc. ;)

Strasznie nie lubię przyjmować benzy, mam ciary nawet przez 10 minut po spozyciu. tego smaku nie zabija nawet smak fajki, zaraz otworzę browara i zobaczymy. Zgasiłem wpół dopalonego peta, raz mi się cofnęło. 23:50 T+20 

Haluny słuchowe już są. Czuję się tak jak gdybym był w pustym pomieszczeniu, szuranie kapciami nie jest normalne - powstaje tak jak gdyby echo. Z widoków... Kropki mi latają przed oczami. 

Same oczy piekły mnie przed chwilą, nie wiem czy ze zmęczenia czy z ćpania.

  • DXM
  • Hydroksyzyna
  • N2O (gaz rozweselający)
  • Przeżycie mistyczne
  • Sertralina

Set: Spokojny, pozytywnie nastawiony, Setting: Sam we własnym mieszkaniu, cisza i spokój

Opiszę przeżycie, które zmieniło mój odbiór świata. Był to najlepszy trip, który przeżyłem. Do moich podróży długo się przygotowuję, jestem wtedy pewien, że będą one dla mnie przyjemne i bezpieczne. Celem tego tripa było odkrycie wnętrza mojego umysłu.

 

  • Amfetamina

zażyte środki:


- 350 - fety


- 1 gr - ziela


- 1 szt - krysztalka (LSD)


- 1 szt - XTC (Kiss)




  • MDMA (Ecstasy)

O mnie - 16 lat (reszta zalogi 19-25), 180-pare cm, waga ok 80kg


Substancja - Extasy, 2,5 Rózowej Gwiazdki, MJ


Doswiadczenie - Alcohol, MJ, Amfa, Benzydamina (6x, ale wiecej nigdy, niszczy mózg, SERIO!), Tussipect, Galka


Set & Settings - Na poczatku zjebanie bo mialem nie jechac, ale sie diametralnie poprawilo :)


Zmiany w zyciu - Duze, inne spostrzeganie na swiat, szacunek do muzyki. Niewatpliwie powtórze doswiadczenie (niedlugo)