Nauczyć ich żyć na nowo - to główne zadanie, z jakim codziennie
przystępują do pracy terapeuci Wojewódzkiego Centrum Leczenia Uzależnień w
Zapowiedniku, pod Skarszewami. Ich podopiecznymi są głównie młodzi ludzie,
którzy są uzależnieni od narkotyków oraz alkoholu, czasami chorzy na
bulimię lub anorektycy. Ich życie znalazło się na zakręcie, a sami nie
potrafili właściwie pokierować swoim zachowaniem i współżyć z rodziną, czy
przyjaciółmi. Przyjęcie działki marihuany lub tabletki ecstasy były
najważniejsze w ich życiu. Bez nich nie potrafili funkcjonować.
Centrum Leczenia Uzależnień w Zapowiedniku należy do największych i
najskuteczniejszych tego typu placówek. Na co dzień przebywa tam 40
podopiecznych, którzy próbują powrócić do normalnego życia i zerwać z
uzależnieniami. Terapia jest długoterminowa i trwa zazwyczaj od 1,5 roku
do 2 lat. Pracuje z nimi 7 terapeutów.
- Trafiają do nas pacjenci, którzy wcześniej przeszli proces detoksykacji
organizmu - mówi Barbara Karaczyńska, dyrektor WCLU w Zapowiedniku. - Są
to ludzie, którzy uzyskali skierowanie na leczenie m.in. z poradni zdrowia
psychicznego, lekarzy psychologów, punktów konsultacyjnych MONAR.
Pacjent, który przyjeżdża do Zapowiednika ma dwa tygodnie, aby się
zdecydować, czy chce tutaj się leczyć. Następnie podpisuje tzw. kontrakt
na pół roku, gdzie się zobowiązuje, że będzie się w tym czasie leczył. Po
tym okresie kontynuuje przez 1,5 roku dalszą terapię aż do wyleczenia.
Skuteczność leczenia w tym ośrodku jest bardzo wysoka. Wynosi od 60 do 80
proc.
- Szczególnie w pierwszym okresie nasza terapia polega na tym, żeby pomóc
pacjentowi zbudować motywację, aby chciał się leczyć - dodaje Barbara
Karaczyńska. - Zupełnie innym zadaniem dla pacjenta jest zdobycie
świadomości, że jest się chorym.
Dlatego zajęcia polegają na pracy indywidualnej i grupowej z psychologiem.
Inne dotyczą nauki zwykłych czynności życiowych, jak praca w kuchni,
sprzątanie czy praca fizyczna w ogrodzie lub na polu. Nie brakuje również
czasu na zajęcia sportowe i wyjazdy na obozy w góry. Ważnym elementem
terapii jest nauka szkolna. Część pacjentów podczas terapii przystępuje do
egzaminu maturalnego.
- Istotna jest też budowa nowych relacji pomiędzy pacjentem, a jego
rodziną - dodaje B. Karaczyńska.
Rafał Kosecki
Co to jest marycha?
Marihuana ("trawka", "marycha", "gandzia"), to wysuszone ziele konopi
indyjskich. Marihuana wywołuje stan lekkiej euforii i odprężenia, wyostrza
zmysły, a zwłaszcza smak i słuch. W większej dawce ten narkotyk powoduje
spowolnienie myślenia. Fizjologicznym efektem palenia "trawki" jest
przekrwienie oczu, suchość w ustach i nosie. Działanie marihuany utrzymuje
się około trzech godzin, po czym przychodzi zmęczenie i senność.
Życie na speedzie
Samobójstwa, zawały serca, psychoza i skrajne wycieńczenie organizmu, to
ostateczne konsekwencja życia na speedzie. Syntetyczne narkotyki są dla
młodego pokolenia drogą na skróty do osiągnięcia sukcesu i kariery. Już
kilkanaście minut po zażyciu speeda zdecydowanie poprawia się pamięć.
Podstawowym narkotykiem "wspomagającym" ciężką pracę i naukę jest
amfetamina. W opinii fachowców jest to droga donikąd.
Komentarze