Substacja: DXM-HBR ekstrahowane z Acodinu, eksperymentalną metodą (z małą wydajnością :( ), w dawce 140 mg = 2,47 mg/kg
Zabezpieczanie ponad pół kilograma marihuany i 20 gramów amfetaminy, zlikwidowanie uprawy konopi wraz z profesjonalnym sprzętem potrzebnych do ich produkcji, to efekt skutecznych działań policjantów z ostrołęckiego wydziału kryminalnego. Do sprawy funkcjonariusze zatrzymali cztery osoby.
Zabezpieczanie ponad pół kilograma marihuany i 20 gramów amfetaminy, zlikwidowanie uprawy konopi wraz z profesjonalnym sprzętem potrzebnych do ich produkcji, to efekt skutecznych działań policjantów z ostrołęckiego wydziału kryminalnego. Do sprawy funkcjonariusze zatrzymali cztery osoby.
Do pierwszego zatrzymania doszło wczoraj. W wyniku policyjnych ustaleń ostrołęccy policjanci na terenie miasta zatrzymali do kontroli samochód osobowy, w którym znajdowało się dwóch młodych mężczyzn. W trakcie przeszukania u jednego z nich w kurtce, jak też w bieliźnie ujawniono marihuanę. W toku wykonywania dalszych czynności, policjanci przeszukali dwa wynajmowane przez mężczyzn mieszkania na terenie Ostrołęki oraz dom na terenie powiatu makowskiego.
W pierwszym z nich znaleziono i zabezpieczono sprzęt służący do uprawy konopi indyjskich, jak też susz roślinny oraz inne niezbędne odczynniki służące do uprawy konopi indyjskich. W drugim mieszkaniu policjanci ujawnili działającą uprawę marihuany wyposażoną w sprzęt służący do ich uprawy: oświetlenie, a także filtry węglowe służące utrzymaniu odpowiedniej wilgotności. Ponadto ujawniono i zabezpieczono amfetaminę marihuanę. Zgodnie z informacjami ostrołęckich kryminalnych, na terenie powiatu makowskiego w jednym z pomieszczeń gospodarczych zabezpieczono również, marihuanę i amfetaminę.
Łącznie w wyniku działań ostrołęckich kryminalnych zabezpieczono 620 gramów marihuany oraz 20 gramów amfetaminy. Cztery osoby zostały zatrzymane i osadzone w policyjnym areszcie.
Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomani uprawa środków odurzających zagrożona jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.
Set: Jestem teraz w ciekawej sytuacji życiowej. Wczoraj skończyła mi się codzienna praca zarobkowa, a od dziś wieczór na tydzień mam zamieszkać na działce. Jest to taki punkt przejścia między starą a nową rzeczywistością, a między nimi ten od dawna planowany trip. Pomimo tego, że spałem dziś ponad 12h, wciąż jestem zmęczony, zapewne przez nadmiar rzeczy i obowiązków, jakie na siebie nałożyłem w ostatnim okresie życia. Chciałem nawet przełożyć tripa, lecz nie mam na kiedy, ten dzień jest jedyny i idealny. Jestem na czczo. Setting: Pomimo tego, że zażywam DXM w domu, to jestem ubrany i od razu wychodzę nad pobliską rzekę. Jest zaraz po południu i jest ciepło oraz lekko pochmurnie.
Substacja: DXM-HBR ekstrahowane z Acodinu, eksperymentalną metodą (z małą wydajnością :( ), w dawce 140 mg = 2,47 mg/kg
Nastawienie stanowczo pozytywne, paliłam na tarasie przed domem, w otoczeniu dobrych koleżanek.
16:30, w domu jestem tylko ja i dwie koleżanki, nazwijmy je K. i E. Nabijam lufę. Ponoć mocny towar, nie byłam wtedy doświadczona, więc nie potrafię określić co to dokładnie było, ale z pewnością nie była to czysta MJ.
Dwór, później dom i wystawa (myślałem, że do tego momentu mi przejdzie już). Ogólnie raczej dobre, gdyby nie humorek kodeiny.
Pierwszy raz z kodeiną był taki, że zabrałem 150mg i było bardzo fajnie. Lecz drugi, nawet nie wiem jak to opisać, albo mała tolerancja, albo nieszczęsny sulfogwajakol (20 * 300mg = 6 gram).
3:30 PM
Ekscytacja, ciekawość, pozytywne nastawienie do wszystkiego.
Sobota rano. Dzień piękny, wyczekiwany. Jeszcze nie wiemy jak piękny jest dziś świat, bo światło przysłania nam słomkowa roleta. Jest może koło 11 rano, umówieni jesteśmy na mieście dopiero o 14. Ja i G. ogarniamy się powoli, jemy śniadanie, pijemy kawę. Pakujemy najpotrzebniejsze rzeczy. Maluję się, palimy lufkę, pokładam się ze śmiechu na podłodze, kończę makijaż. Wychodzimy. Jadąc na rowerach podziwiamy wiejski krajobraz. Mam wrażenie, że czytanie masowej ilości tripraportów o psychodelikach na kilka dni przed wywarło wpływ na moje postrzeganie świata.