Narkotyki miały trafiać do pseudokibiców

Sześć zlikwidowanych plantacji konopi innych niż włókniste, zabezpieczone ponad 9 kilogramów marihuany oraz zatrzymane 3 osoby to wynik ostatnich działań stołecznych policjantów z wydziału ds. zwalczania przestępczości pseudokibiców.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

KSP
podinsp. Magdalena Bieniak

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

219

Sześć zlikwidowanych plantacji konopi innych niż włókniste, zabezpieczone ponad 9 kilogramów marihuany oraz zatrzymane 3 osoby to wynik ostatnich działań stołecznych policjantów z wydziału ds. zwalczania przestępczości pseudokibiców. W narkotyki, które były tam produkowane mieli zaopatrywać się pseudokibicie stołecznych klubów piłkarskich. Zatrzymanemu mężczyźnie i dwóm kobietom, którzy usłyszeli również zarzuty udziału w zorganizowanej grupy przestępczej mogą grozić kary wieloletniego pozbawienia wolności.

Na trop nielegalnego procederu związanego z uprawą marihuany na terenie Warszawy oraz w powiecie legionowskim wpadli stołeczni policjanci z wydziału ds. zwalczania przestępczości pseudokibiców. Wszystko wskazywało na to, że jego organizatorem jest 45-latek. Wytwarzane w kilku miejscach narkotyki miały trafiać do pseudokibiców stołecznych klubów piłkarskich.

Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyzna zdobył specjalistyczną wiedzę na temat produkcji narkotyków, zajął się montażem urządzeń do ich uprawy, doglądał jej, a wytworzoną tam marihuanę rozprowadzał na warszawskim rynku. W przestępczym procederze miały mu pomagać dwie kobiety. Z informacji policjantów wynikało, że rolą jego wspólniczek było przede wszystkim wyszukiwanie lokali przeznaczonych do prowadzenia nielegalnego interesu, pilnowanie upraw oraz przygotowanie narkotyków do ich dalszej dystrybucji.

Kilkutygodniowa praca operacyjna policjantów przyniosła efekty. Funkcjonariusze zlikwidowali 6 planacji, z których cztery znajdowały się w mieszkaniach na warszawskiej Pradze Południe, a dwie w miejscowości w powiecie legionowskim. Uprawę roślin wspomagał system sterowania elektronicznego zarządzający nawodnieniem, oświetleniem oraz temperaturą. Sprzęt został w całości zdemontowany i zabezpieczony przez śledczych. Policjanci zabezpieczyli 225 doniczek z krzewami konopi innych niż włókniste oraz przejęli ponad 9 kilogramów gotowej marihuany.

45-latek oraz jego dwie wspólniczki zostali zatrzymani w miejscach, w których „kwitł” nielegalny proceder. Po zebraniu materiału dowodowego wszyscy zostali przewiezieni do Prokuratury Rejonowej w Legionowie. Prokurator przedstawił im w sumie 17 zarzutów, z czego większość dotyczy uprawy krzewów konopi innych niż włókniste mogącej dostarczyć znacznej ilości środków odurzających. Mężczyzna oraz dwie kobiety są podejrzani także o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, której rolą była uprawa, wytwarzanie oraz wprowadzanie do obrotu znacznych ilości środków odurzających w celu osiągnięcia korzyści majątkowych.

Wszyscy zostali tymczasowo aresztowani przez sąd. Może im grozić kara wieloletniego pozbawienia wolności.

Sprawa ma charakter rozwojowy, a policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Pseudokibic (niezweryfikowany)

Legia Warszawa to najgorszy klub Legia Warszawa to najgorszy klub Legia Warszawa to najgorszy klub
Zajawki z NeuroGroove
  • Muchomor czerwony



  • Zbierz muchomory samotnie rosnące, małe, z rozwiniętym kapeluszem (są mocniejsze) wyrywając całe grzyby palcami (nie używać noża!) z ziemi.

  • Oderwij trzon i sprawdź, czy w grzybie nie stołują się robaki. ;)

  • Susz kapelusze w cieniu, umożliwiając przewiew (np. susz je na północnym balkonie).

  • Wybierz i zjedz nieparzystą ilość wysuszonych kapeluszy (np. 3, 5) po czym popij je wodą. Powiedz rodzinie, żeby się nie martwiła jeśli nie będziesz obecny(a) przez kilka godzin, 1-3 dni, rok(!).

  • Dekstrometorfan
  • Inne
  • Przeżycie mistyczne

Lekki strach, duża ciekawość, duże oczekiwania, duża wiara w siebie i fazę, spokojne otoczenie,

Godzina 9:30- Łykam 11 kapsułek, w których zamknąłem mieszankę imbiru i pieprzu czarnego. Obie te przyprawy mają za zadanie wzmocnić moje doznania. Kumpel (nazwijmy go Kleofas) łyka 10, ponieważ waży troszkę mniej. A przez "troszkę" rozumiem jakieś 10 kilo :) Moja waga to w chwili obecnej 88 kilogramów.

Całość popijamy sokiem z grejpfruta (ułatwia wchłanianie leków) zmieszanym z AAKG (kolejny wzmacniacz faz). Dodajemy do tego po 12 ml syropu Atussin.

  • 4-HO-MET
  • Etanol (alkohol)
  • Pierwszy raz

Trip z trójką znajomych - C, Sz i K. Dla nikogo z nas nie był to pierwszy raz z psychodelikami. Zdarzyło się już nam nawet wcześniej tripować na kwasie w podobnym składzie - ja z C i Sz. C i Sz z kolei jedli hometa z K. Jedynie ja z K nie miałem wcześniej okazji razem spożywać psychodelików. Pokój C w jego domu rodzinnym. Rodzina C była w domu, ale mieliśmy pełen komfort, jako że rzadko kiedy w ogóle ktoś zaglądał do pokoju, w którym mieliśmy spędzić najbliższe kilka godzin. Zimowy wieczór. Ogólna kondycja psychofizyczna całkiem niezła, chociaż bywało lepiej. Możliwa lekka tolerka. W ciągu ostatnich 3 tygodni zdążyłem odbyć dwa tripy przy 15mg i 10mg 4-ACO-DMT (choć to drugie trudno nazwać tripem z prawdziwego zdarzenia).

Wstęp: Zbieg okoliczności sprawił, że na przełomie 2011/2012, po tym jak długo nie mogłem znaleźć okazji ani towarzystwa, żeby spróbować psychodelików, nagle okazało się, że w okresie trwającym trochę więcej niż miesiąc umówiłem się na aż cztery tripy. Opisywany w niniejszym TR był trzecim z nich. Ze względu na duże ich zagęszczenie jak i inne okoliczności, nastawiałem się raczej na rozrywkowego tripa niż na podróż w głąb siebie. Już od dłuższego czasu planowałem z kilkoma starymi znajomymi zjedzenie hometa albo 4-ACO-DMT.

  • Marihuana

Pewnego piątkowego wieczora, zadzwoniłem do kumpla (nazywajmy go "G") i zaproponowałem wspólne zapodawanie oparów konopnych drogą inhalacji dopłucnej. Mimo początkowych wątpliwości i oporów (ze względu na braki finansowe), G w końcu nastawił się pozytywnie do całej sprawy. Wcześniej spożywaliśmy w garażu konopie w postaci toposów, oraz grudy haszu, używając zwykłej lufki szklanej, więc tym razem postanowiliśmy spróbować innej metody. G wspomniał, że kumpel opowiadał mu jak to przypalali konopie przy pomocy tak zwanego "bociana".