Jak ktoś chce tych najciekawszych wrażeń, niech zacznie czytać od T+1:30

Dobiega końca narkotykowa sprawa prowadzona od miesięcy przez Prokuraturę Rejonową w Jędrzejowie i kieleckie Centralne Biuro Śledcze. Zarzuty postawiono łącznie 29 osobom.
Dobiega końca narkotykowa sprawa prowadzona od miesięcy przez Prokuraturę Rejonową w Jędrzejowie i kieleckie Centralne Biuro Śledcze. Zarzuty postawiono łącznie 29 osobom. Siedem z nich zostało już oskarżonych.
Wszystko zaczęło się w styczniu tego roku, gdy w Jędrzejowie zlikwidowana została plantacja konopi, z jakich przygotowuje się marihuanę. Było tam 55 roślin. To wtedy funkcjonariusze CBŚ zatrzymali pierwsze osoby związane z - jak mówią - grupą trudniącą się rozprowadzaniem narkotyków. Mężczyzna podejrzewany o uprawę konopi i handel hurtowymi ilościami suszu, został tymczasowo aresztowany. Drugi, który według ustaleń śledczych miał być jego pomocnikiem, musiał wpłacić cztery tysiące złotych poręczenia majątkowego.
W marcu tymczasowo aresztowanych zostało pięciu mężczyzn podejrzanych o to, że kupowali narkotyki i rozprowadzali je dalej. Dwóm kolejnym zarzucono posiadanie zakazanego suszu. Prokuratorzy mówili, że aresztowani mają od 20 do 30 lat, pochodzą z Jędrzejowa i Sędziszowa, znają się z podwórka albo ze szkoły a od połowy 2009 roku do marca 2010 przez ich ręce mogło przejść nawet kilka kilogramów marihuany. Z ustaleń Centralnego Biura Śledczego wynika, że środki sprzedawane były w okolicach szkół i dyskotek w naszym województwie, ale także w Małopolsce.
Od wiosny policjanci jeszcze kilkakrotnie zatrzymywali podejrzanych. Zarzuty usłyszało łącznie 29 osób w wieku od 17 do 35 lat. 22 z nich są podejrzanych o kupowanie zakazanych środków. Akt oskarżenia siedmiu z podejrzanych trafił już do sądu.
- W tej sprawie aresztowanych było łącznie sześć osób, jedna z nich z nich nadal pozostaje w areszcie, co do reszty zastosowano poręczenia i dozory policji. Na poczet przyszłych kar, zabezpieczone zostało między innymi mieszkanie głównego z podejrzanych – mówi prokurator Tomasz Rurarz, szef Prokuratury Rejonowej w Jędrzejowie.
Jak ktoś chce tych najciekawszych wrażeń, niech zacznie czytać od T+1:30
Sam w domu, ciekawość głównie odczucia muzyki po nieudanym eksperymencie z mieszanką BXM. Lekkie podniecenie nadchodzącą psychodelą.
Listopadowy depresyjny wieczór. Ojciec wyszedł do pracy, a ja sam w domu po dosyć długim namyśle postanawiam wybrać się do apteki po Acodin, chyba wiadomo w jakim celu.
Początkowo miałem w siebie wrzucić 20 tabletek, jednak doszedłem do wniosku że lepiej bedzie jak opróżnię całe opakowanie, i tak zrobiłem.
Godziny dokładnie nie podam, ponieważ dalszy rozwój wydarzeń najzwyklej nie pozwala mi przypomnieć sobie jaka tego dnia była godzina, ale na pewno było po 19:00.
Dupy nie urywa
Zawsze wykazywałem cholerną tolerancje na wszelakie substancje (oprócz dopalaczy o których wkrótce opowiem) lecz dawka 1mg dawała mi sporo do myślenia. Po długich zastanowieniach postanowiłem jednak tego dokonać. Mój poprzedni rekord to było 500ug gdzie jako tako kontaktowałem, ba jeździłem na rowerze!
Nazwa substancji: Street Extazy
Dawka: 2 cukierki
Doświadczenie: alko (czesto.. srednio 4 razy w tygodniu ), ziolo (od 2 lat, niemal codzinnie, na wakacjach mialem może w sumie 4 dni bez bakania), feta (2 razy), tablety (to byl 6 raz, ale pierwszy raz 2 dropsy na raz, wczesniej jadlem po 1) i jakieś badziewia z apteki.
Komentarze