Biznesmeni założyli plantację konopi indyjskich

Jak ujawniła w poniedziałek opolska prokuratura, od kilku miesięcy toczy się śledztwo ws. obrotu narkotykami na ogromną skalę.

Koka

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza Opole

Odsłony

3698

Jak ujawniła w poniedziałek opolska prokuratura, od kilku miesięcy toczy się śledztwo ws. obrotu narkotykami na ogromną skalę.

Odkryto na Opolszczyźnie trzy gospodarstwa domowe, w których hodowano konopie indyjskie. Jak pokazują dotychczasowe ustalenia, stare, opuszczone domy kupili biznesmeni, którzy przeprojektowali je na profesjonalne pomieszczenia do hodowli konopi indyjskich.

- Rośliny miały więc odpowiednie naświetlenie. Poza tym uprawy dzieliły się na trzy rodzaje: rośliny - matki, młode szczepy i te już dojrzałe. "Żniwa" odbywały się co miesiąc, a wartość uzyskanych przy każdych "żniwach" narkotyków szacujemy na 100 tys. zł - zaznacza prokurator Paweł Nowosielski, szef wydziałów śledczych w opolskiej okręgówce.

Podkreśla, że w sprawie podejrzanych jest dziewięć osób: od stróża, który pilnował posesji, przez elektryka, który zmontował urządzenia kradnące prąd, gdyż do hodowli trzeba go bardzo dużo, po eksperta, który nadzorował produkcję, no i osoby finansujące całą operację - wyliczał. Prokuratura nie ujawnia na razie, gdzie trafiały narkotyki.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)

Komentarze

rzecznik policj... (niezweryfikowany)

<p>Jak to gdzie? -Tam gdzie zawsze! Do "pobliskich szkol i dyskotek". lol</p>
miszel (niezweryfikowany)

<p>na dyskotekach zioła nie jarają bo przymuli, chyba że w jakimś mixie</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>Na śląsk, bo na opolszczyźnie ludzi już nie ma w ogóle:)</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Urlop we własnym domu, partnerka w pracy. Znudzony, pełen chęci spróbowania czegoś nowego.

Był piękny pierwszosierpniowy dzień...

Piękne plany na urlop pokrzyżowane nową pracą partnerki. Brak urlopu - brak wyjazdu. Rano odwoziłem ją na dworzec autobusowy, wracałem do pustego domu i zastanawiałem się jak wypełnić czas do wieczora. Przez pierwszy tydzień popijałem browary i popalałem MJ, ale i ta kombinacja, skąninąd moja ulubiona może się w końcu znudzić.

  • Klonazepam
  • Kodeina
  • Marihuana
  • Miks

Nastawienie: bardzo pozytywe. Po ciężkim, acz wyjątkowo udanym tygodniu w pracy (udało mi się zarobić więcej $ niż szacowałem i to sporo więcej), w towarzystwie dziewczyny, która akurat była w posiadaniu w/w substancji psychoaktywnych. Ah, jak cudowny zbieg okoliczności- akurat gdy miałem ochotę celebrować, wpadła (nazwijmy ją: Anka) z klonami i ziołem. Kodę kupiłem w aptece za rogiem. Gdzie? : u mnie w domu

Ważę 70 kg, przy 175 cm wzrostu.Postanowiłem się klasycznie "naćpać", motywacja tej jazdy była z założenia skutkowa - byłem bardziej nastawiony na mocne uwalenie, aniżeli na konkretną substancję.

Dokładnej rozpiski czasowej nie pamiętam, bo było ostro.

Pamiętam, że napierw przyjąłem podjęzykowo 2 mg klonazepamu, następnie zrobiłem roztwór z Antidolu w postaci 300 mg kodeiny, które wypiłem ok 20 min po klonie (="T")

  • Marihuana
  • Metkatynon (Efedron)
  • Metkatynon (Efedron)
  • Retrospekcja

Miałem nigdy nie spróbować metkatu, ale nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji w moim życiu - spróbowałem metkatu. Pierwszy raz był niezły. Naprawdę ciekawy. Jako, że zapomniałem o kupnie strzykawek, to wypiłem błotko i śmiało do przodu (gratulacje za tytuł debila roku oczekują na posypanie). Po chwilowym ataku paniki, że zaraz będzie dzwonione po karetkę, wjechał nagły chill i ciekawa stymulacja. Pamiętam, że czułem się po prostu DOBRZE. Trochę wyjebany, trochę pobudzony, czułem ciepło w stopach i przyjemność chodzenia w samych skarpetkach po podłodze. Nagle zachciało mi się ROBIĆ.

  • Marihuana

Musze sie z wami podzielic tym co mnie wczoraj spotkalo.



Otoz umowilem sie z kolesiem, ze bedziemy palic. Zgarnelismy do auta

jeszcze jednego gostka i pojechalismy po trafke. Dlugo czekalismy, ale

chuj, w koncu przyjechalismy na miejscowke i palimy. Koles ostrzegal,

ze to mocny towar, ale ja myslalem sobie, ze nie takie rzeczy juz

palilem [na trzezwo zwykle tak mysle - pozniej sie okazuje, ze sie

groobo mylilem].