Polacy handlowali narkotykami w Irlandii. Znaleziono u nich marihuanę wartą 1,6 mln euro

Policjanci z CBŚP ustalili, że na terenie Irlandii dwóch Polaków zajmuje się przestępczością narkotykową. Tę informację przekazali kolegom z policji irlandzkiej, która zatrzymała podejrzanych o udział w obrocie hurtowymi ilościami narkotyków oraz zabezpieczyła 78 kg marihuany wartej 1,6 miliona euro.

Policjanci z CBŚP ustalili, że na terenie Irlandii dwóch Polaków zajmuje się przestępczością narkotykową. Tę informację przekazali kolegom z policji irlandzkiej, która zatrzymała podejrzanych o udział w obrocie hurtowymi ilościami narkotyków oraz zabezpieczyła 78 kg marihuany wartej 1,6 miliona euro. Działania były koordynowane przez Europol.

Wszystko zaczęło się, gdy policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji dotarli do informacji, z której wynikało, że dwóch Polaków przebywających na stałe w Irlandii, łamie prawo handlując narkotykami. Zebrane dane polscy funkcjonariusze, poprzez oficera łącznikowego CBŚP przy Europol-u, przekazali policjantom z irlandzkiego Krajowego Biura do Walki z Narkotykami i Przestępczością Zorganizowaną. Ci z kolei policjanci zatrzymali 38-letniego Mariusza S. oraz 39-letniego Tomasza W.

W miejscowości Carlow w wynajętym domu policjanci zlikwidowali magazyn narkotykowy. Funkcjonariusze zabezpieczyli łącznie 78 kg marihuany oraz pieniądze w kwocie 21 tys. euro. Wartość zabezpieczonych podczas akcji w Irlandii narkotyków szacowana jest na 1,6 miliona euro.

Obydwaj zatrzymani mężczyźni zostali aresztowani przez tamtejszy sąd. Za posiadanie i obrót dużą ilością narkotyków na terenie Irlandii grozić może kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Oceń treść:

Average: 8 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Grzyby halucynogenne

Ostatnimi czasy dość często używałem substancji takich jak 4-HO-MET czy 25C-NBOMe, zawsze w towarzystwie, choć nigdy lekkomyślnie. Gdy po tych "zabawach" sięgnąłem po grzyby, okazały się działać słabiej niż zawsze, dlatego postanowiłem zrobić przerwę od psychodelików. Przy okazji obiecałem sobie również nigdy więcej nie używać substancji psychoaktywnych laboratoryjnego pochodzenia i korzystać wyłącznie z darów natury. Akurat tak się złożyło, że w trakcie tej przerwy rozstałem się ze swoją jedyną kobietą, co było dla mnie ogromnym ciosem. Od jakiegoś czasu myślałem o grzybach, wydawało mi się, że jestem już gotowy. I tak mnie tchnęło, akurat w najgorszy dzień, kiedy byłem najbardziej przybity i zdewastowany emocjonalne, żeby odbyć podróż. Wiedziałem, że S&S wykluczają cokolwiek pozytywnego, co mogłoby się zdarzyć podczas tripu. Mimo wszystko, postanowiłem sobie dokopać, spróbować coś zrozumieć, obrać nową drogę, a przede wszystkim stawić czoło największemu bólowi w najbardziej niesprzyjających warunkach. Stało się. Wieczorem, w swoim pokoju, zjadłem 4g suszonych łysiczek. Nigdy wcześniej nie przekraczałem 2,5g. Z głośników rozbrzmiewały Carbon Based Lifeforms, jako tło podróży.

Łysiczki skonsumowałem około godziny 23, w postaci proszku zapitego wodą, zmielone wcześniej w młynku do kawy. Zwykle pierwsze efekty działania grzybów odczuwam po 25-30 minutach. Tym razem początkowa fala otarła się o mnie po niecałych dziesięciu. Już wtedy wiedziałem, że będzie to coś nietypowego, wcześniej mi nieznanego. Kolejne 10' było podsycaniem ciekawości, wzrastaniem podniecenia nowym doświadczeniem. Minęło 25 minut od konsumpcji, a ja miałem już dość. Musiałem bezpowrotnie wyłączyć muzykę.

  • Kodeina
  • Pozytywne przeżycie

Dobre nastawienie psychiczne, długo wyczekiwany trip. Dobrzy znajomi wokół

Około 14 widzimy się u A i M w mieszkaniu A. Spaliliśmy jointa, pogadaliśmy o czymś mało konkretnym i wyruszyliśmy nad jezioro. Wszyscy zadowolenia, w końcu czekaliśmy na ten moment z miesiąc. Jechaliśmy tam dwoma autobusami i tramwajem, jeziorko około 50km od miasta.

  • Inne


Hejka! Chcialem się z Wami podzielic moimi doswiadczeniami z powojem...

Na wstepie jeszcze tylko powiem, ze mam za soba już calkiem sporo tego typu przezyc. Tym razem

rowniez wiedzialem, czego mogę się spodziewac, dlatego tez wlasciwie nie przygotowywalem się

specjalnie do opisanych nizej tripow.


  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Znajduje się w raporcie

Dawno mnie tu nie było i jakoś nie miałem ochoty zabrać się za raporty ale mam trochę czasu więc opowiem wam moje doświadczenia z wojownikami psylocybami. Opiszę tu 6 tripów - 3 samotne i 3 z towarzyszami oraz to jak na mnie wpłynęły.

Pierwsza wycieczka: 2G

randomness