Wrocławska policja tropi pijane dzieci

Wrocławska policja wypowiedziała wojnę ludziom, którzy rozpijają nieletnich. Będą tropić nieuczciwych sprzedawców alkoholu, osoby częstujące nim dzieci, a także pijaną młodzież.

redakcja

Kategorie

Źródło

Gazeta.pl

Odsłony

1605
Wrocławska policja wypowiedziała wojnę ludziom, którzy rozpijają nieletnich. Będą tropić nieuczciwych sprzedawców alkoholu, osoby częstujące nim dzieci, a także pijaną młodzież. <--!break--> Statystyki przerażają: co drugi dzień we Wrocławiu policja zatrzymuje pijane dziecko. W piątek zorganizowała więc wielką akcję walki z pijaństwem nieletnich. O godz. 18 w teren wyruszyła prawie setka funkcjonariuszy - specjalistów zajmujących się przestępczością małoletnich i dzielnicowych, którzy świetnie znają swoje rewiry. Mł. insp. Mariusz Żebrowski, zastępca komendanta miejskiego wrocławskiej policji: - Cel był jasny - skontrolować miejsca, w których gromadzi się młodzież, sprawdzić czy nie ma wśród nich pijanych dzieci, a jeśli tak, to dowiedzieć się, kto sprzedał im alkohol albo w tym pomógł. Jeśli okaże się, że dziecko kupiło go w sklepie, będziemy wnioskować o cofnięcie właścicielowi koncesji. Tuż po godz. 18 wyjechaliśmy na służbę z jedynym żeńskim patrolem, jaki brał udział we wczorajszej akcji. St. sierż. Beata Nawara i st. post. Katarzyna Urbaniuk pracują na Psim Polu: - Nie ma tu dyskotek, więc mamy do sprawdzenia podwórza, skwery i okolice sklepów. Długo nie szukaliśmy. Na trzech pijanych młodzieńców natknął się patrol dzielnicowych w pobliżu czynnego do północy sklepu. 15-letni Piotrek i 17-letni Paweł pili z 20-letnim kolegą Andrzejem. Odczyt z alkomatu u Pawła - 1,25 promila we krwi. - Piwo kupił nam żul z podwórka, zresztą co to za problem. W większości sklepów sprzedadzą nawet małym dzieciakom - tłumaczył się. Piotrek: - Zaraz jedziemy z policjantami do rodziców, pewnie się wkurzą. Ale nie chciałbym tylko, żeby się szkoła dowiedziała. Chwilę później jedziemy do Policyjnej Izby Dziecka. Dzisiaj jest tu pięcioro dzieci: czterech chłopców i dziewczyna. Wszyscy czasem piją. 13-letni Lucek od trzech lat. - Piwo albo nalewki. Ale jak dorosnę, przestanę pić. Podinsp. Jarosław Kosiński, kierownik izby: - Trafiają tu dzieci z rodzin biednych i bogatych, w których rodzice nie pracują albo też są np. wykładowcami akademickimi. Nie ma reguł. Policjanci mieli patrolować Wrocław do północy. W Komendzie Miejskiej akcję koordynował specjalny sztab złożony z policjantów, psychologa, delegata z urzędu miejskiego. Nadkom. Artur Falkiewicz: - Zbierzemy dane, przeanalizujemy i wyciągniemy wnioski. To pionierska akcja, ale będą następne.

Oceń treść:

Average: 9 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • Gałka muszkatołowa
  • Pierwszy raz

Ogromna ciekawość, dobre samopoczucie, wygodna miejscówka, 2 dni wolnego, chillout, chęć przeżycia czegoś nowego.

Niedziela, 9 czerwca 2013, godzina 00:32 - 2 godzina trwania stanu otumanionej ekstazy i euforii po zażyciu gałki muszkatołowej, w ilości orzechów startych - 6 sztuk. Gałka przyjmowana (wypijana, przeżuwana -fuj) była od godz. 16:55 do 17:26 dnia 8 czerwca, w sobotę. 

  • Dekstrometorfan
  • Katastrofa
  • Odrzucone TR

nastawienie bardzo pozytywne, oczekiwanie na nowe przeżycie w towarzystwie super ludzi, wolny dzień i urodziny najlepszego kumpla

T: 0+

Po przejściu 6 aptek w których '' nie było '' acodinu zdesperowani postanowiliśmy odwiedzić ostatnią aptekę, jeśli sprzeda to biorę jeśli nie to nie, sprzedała! W tym czasie szliśmy na nasze ulubione miejsce do takich '' zabaw '' tak zwany '' jebak '' Rozpoczynam konsumpcję 20 tabletek Acodinu, są ze mną:

MŻ ~ jego urodziny, najlepszy kumpel, w życiu próbował jedynie nikotyny, thc ale preferuje alkohol

M ~ koleżanka, preferuje alkohol

P  ~ koleżanka, również alkohol

  • 6-APB
  • Pierwszy raz

Dobry nastrój, wolne mieszkanie - współlokatorzy na urlopie, ciekawość w związku z testem nowej dla nas substancji. Chęć miłego spędzenia czasu z A (19).

 

W TR znajdują się treści o charakterze erotycznym – uprzedzam, bo nie każdy lubi czytać :)

 

Zacznę od tego, że od dwóch miesięcy mieszkam w UK z dziewczyną. Zaraz przed delegalizacją udało nam się zakupić trochę groszków na 6-abp w promocji. Był piątek, A wcześniej wróciła do domu. Padł pomysł, by przetestować nową substancję. Postanowiliśmy się jeszcze godzinkę przed wszystkim zdrzemnąć, po krótkim odpoczynku obiad (pieczone ziemniaki z mięsem i cebulą) i znów godzinka odpoczynku, kawa itp. by nie wrzucać od razu po posiłku.

 

  • Karbamazepina

Nazwa substancji: karbamazepin (tabletki Tegretol)
Poziom doświadczenia: od trawy, przez amfetaminę (dożylnie), kwasy, grzyby, po heroinę (dożylnie), kokainę, crack. Cała masa prochów (z okazji odwyków, detoksów, leczenia) m.in. ogromne ilości clonów, relanium, xanaxów, sulpirydu, imovanu, hydroksyzyny, thioridazinu, promazyny (dożylne "setki"), amizepinów, tramali i wiele innych których nie sposób spamiętać.
Dawka, metoda zażycia: dawki nie pamiętam, coś około 25-30 sztuk, doustnie :P

randomness