Wrocławska policja rozmawia z Romami o narkotykach

Romski kodeks zakazuje zażywania narkotyków. Za złamanie zakazu przewiduje surowe kary, m.in. wykluczenie ze społeczności.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza Wrocław
Ada Kondratowicz

Odsłony

1672

We wrocławskim komisariacie wójtowie romskich rodzin zostawili w czwartek swoje telefony i adresy. Żeby policjanci mogli do nich zadzwonić, jeżeli romskie dzieci będą miały problemy z narkotykami.

Na zaproszenie policji na komisariat Wrocław Śródmieście Romowie przyszli w czwartek całymi rodzinami. Prawie dwie godziny rozmawiali z policjantami o narkotykach i o tym, jak wspólnie walczyć z narkomanią.

Inicjatywa wyszła ze strony policji. - Z niepokojem zauważaliśmy, że rośnie przestępczość wśród społeczności romskiej. Romskie dzieci nie chodzą do szkoły, coraz częściej są sprawcami brutalnych rozbojów, a co gorsze - popadają w narkomanię - mówi podinsp. Maria Pawęska, zastępca komendanta komisariatu policji Wrocław Śródmieście. - Chcieliśmy zasygnalizować wójtom, że wiele romskich dzieci kradnie, bo potrzebuje pieniędzy na narkotyki - tłumaczy.

- To pierwsze takie spotkanie w Polsce. Jeszcze żadna policja nie wyciągnęła do nas ręki - cieszył się Adolf Szmyt, wiceprezes Stowarzyszenia Romów Polska, który na zaproszenie wrocławskiej policji specjalnie przyjechał z Oświęcimia.

- To dla nas ważne - dodał Franciszek Doliński, wójt dawnego województwa wrocławskiego. - Bo nie mieliśmy pojęcia o tak wielkich zagrożeniach narkotykami - tłumaczył.

Jak przyznał, wiele romskich rodzin nie wie dokładnie, czym są narkotyki, jak działają i dlaczego są niebezpieczne. Mogą nawet nie przypuszczać, że ich dzieci są uzależnione. Zwłaszcza że romski kodeks zakazuje zażywania narkotyków. Za złamanie zakazu przewiduje surowe kary, m.in. wykluczenie ze społeczności.

Dlatego Romowie zgodzili się, że będą współpracować z wrocławskimi policjantami. Jak? Jeżeli policja namierzy Roma, który ma problemy z narkotykami, natychmiast da znać wójtowi cygańskiemu. - I wtedy my się takim dzieckiem zajmiemy - mówi wiceprezes Szmyt. - Otoczymy go opieką, poślemy do szkoły, zadbamy, żeby więcej nie brał. A najważniejsze, że będziemy wiedzieć, iż ma problemy z narkotykami.

- I w ten sposób zewrzemy szeregi - twierdzi podinsp. Pawęska. - Nie chodzi wcale o to, że my pozbędziemy się problemu i oddamy dzieci czy młodzież, które mają konflikt z prawem, pod romski sąd. Chodzi nam tylko o to, żeby Romowie sami próbowali walczyć z narkomanią - tłumaczy.

Po wczorajszym spotkaniu policjanci myślą nad tym, żeby wspólnie z Romami organizować we Wrocławiu festyny i konkursy antynarkotykowe. A jeżeli nie organizować, to na pewno zapraszać na nie także romskie dzieci. - To dobry pomysł. Może uda się nam dzięki temu zintegrować - mówili Romowie.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Nastawienie negatywne, otoczenie niezbyt sprzyjające

G przywiozła dla mnie rzeczy na candyflipa, dla siebie miała chińską myśl czyli 2-oxo-pcm, gdyż kocha Ona dysocjanty, więc co może pójść nie tak skoro każdy ma to co lubi, oczywiście nie zaczęliśmy od razu brać tych paskudnych uzależniających narkotyków, wpierw piliśmy bardzo zdrowy, nieszkodliwy alkohol, którym to się sponiewierałem odrobinę i zdążyłem zrobić kilka głupich oraz bardzo głupich rzeczy które zepsuły mi nastawienie na kwasa i eMke, starałem się tego nie okazać G i gdy tylko wytrzeźwiałem to miałem już karton w gębie mimo braku nastawienia.

  • 4-HO-MET
  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Metoksetamina
  • Miks

podekscytowanie nadchodzącym doświadczeniem, ogólna wesołość. Remontowany dom na skraju lasu ok. 1km od najblizszej małej wioski dostarcza swoją porcje klimatu.

Początek imprezy ok. 20:00. Wcześniej w drodze jeden browar potem zjadam pyszną pizzę z ok. 50 dorodnymi grzybkami z zeszłorocznych zbiorów. Spodziewałem się ze będą długo wchodzić razem z ta pizzą ale ponieważ poprzedni posiłek był to obiad ok. 13:30 to jednak wchodzą dużo szybciej bo pierwsze efekty czuje po ok. 15min! Pizzę popijam kolejnym browarem i w trakcie wypijam tez 20ml nalewki dziurawcowej zmieszane z 15ml nalewki anyżowo piołunowej.

  • Bad trip
  • Kannabinoidy

Nastawienie do palenia jak zawsze dobre, ale czułem lekkie poddenerwowanie, nastrój dobry. Działo się to w parku miejskim, sporo w nim ludzi, pogoda genialna - bardzo ciepło, zero wiatru i chmur.

Zacznijmy może od tego, że cały trip spędzony był z moją lubą, którą tradycyjnie nazywać będę "X". W ramach wstępu wspomnę również o tym, iż za każdym razem po paleniu czułem się genialnie, opisywana przeze mnie sytuacja jest moim pierwszym (a był to mój +/- 30 raz) negatywnym wspomnieniem z tą substancją.

  • Grzyby halucynogenne

S&S: grudniowy wieczór 2009, uprzątnięty i czysty pokój; świeżo po lekturze „Pokarmu Bogów” Terence’a McKenna

Wiek i doświadczenie: 24 lata, mj, hasz, bzp, ziółka a’la dopalacze

Ilość: 1g suszonych psilocybe cubensis b+