- To szok! - wrocławscy policjanci, którzy znają szczegóły sprawy, łapią się za głowy. - Przez kilka lat byli po drugiej stronie barykady i nas sprzedawali!
W poniedziałek policjanci z Inspektoratu Komendanta Wojewódzkiego we Wrocławiu i Biura Spraw Wewnętrznych (policja w policji) zatrzymali pięciu funkcjonariuszy z Wydziału Operacyjno-Dochodzeniowego i Wydziału Prewencji. Razem z nimi do aresztu trafił też jeden emerytowany policjant.
We wtorek zakuli w kajdanki kolejnego funkcjonariusza. Pojechali po niego do szkoły policji w Pile. Zdawał egzamin. Wszystkim zostały postawione zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej, brania łapówek i sprzedawania informacji.
Policjanci przygotowywali się do akcji przeciwko swoim kolegom od listopada. Wtedy okazało się, że kontakty policjantów ze Świdnicy od połowy lat 90. znacznie wykraczają poza służbowe.
Od 1997 roku zaczęli sami działać w tym gangu. Pracowali w policji, mieli niezłe wyniki, ale ostrzegali bandytów przed planowanymi akcjami, w tym nalotami na agencje towarzyskie kontrolowane przez gang.
Prokurator Małgorzata Stanny ze świdnickiej Prokuratury Okręgowej: - W zamian za to za darmo korzystali z usług agencji. Zapraszali tam też innych policjantów.
Oprócz sprzedawania informacji policjanci brali udział w handlu narkotykami.
Sąd tymczasowo aresztował sześciu funkcjonariuszy i emerytowanego policjanta na trzy miesiące. Ci, którzy pracują, zostali wczoraj zawieszeni w obowiązkach. Jeśli sąd ich skaże, będą dyscyplinarnie zwolnieni z pracy.
Komentarze