Fałszywi policjanci trzepią jak prawdziwi

Krążyli po wrocławskiej Starówce. Zatrzymywali przechodniów i mówili, że są policjantami. Pod pretekstem szukania narkotyków zabierali dokumenty, telefony komórkowe, pieniądze. Tą metodą okradli co najmniej kilka osób

Anonim

Kategorie

Źródło

GW/Wrocław

Odsłony

2797

Kręcili się wieczorami i nocą w okolicach lokali rozrywkowych. Przeszukiwanym przez siebie osobom mówili, że po odbiór zabranych rzeczy należy się zgłosić na komisariat policji. Pierwsze zgłoszenia od ofiar policjantów-przebierańców dotarły do prawdziwych policjantów w połowie sierpnia. W ostatnich dniach przebierańcy zostali zatrzymani. Jest ich trzech. Nigdy wcześniej nie byli karani. Najstarszy z nich ma 25, najmłodszy 21 lat. Są podejrzani o usiłowania rozbojów i kradzieże.

- Policjant, który zatrzymuje kogoś na ulicy, ma obowiązek przedstawić się i pokazać legitymację oraz "blachę", czyli metalową odznakę z numerem służbowym funkcjonariusza - mówi podkomisarz Beata Tobiasz z biura prasowego dolnośląskiej policji. - Każdy może spisać dane policjanta. Niemożliwa jest taka sytuacja, że policjant cokolwiek zabiera i nie zostawia żadnego pokwitowania.

Policja prosi o kontakt wszystkich, którzy w ostatnim czasie byli zatrzymywani i przeszukiwani przez fałszywych policjantów. Można dzwonić na Komisariat Stare Miasto, tel. 340 20 36.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Pobity (niezweryfikowany)

A możliwa jest taka sytuacja, że policjant skopie cię po ryju za wygląd? <br> <br>Niby nie, a mnie się zdarzyło. <br> <br>Więc o czym pani mówi, o teorii czy o praktyce? <br> <br>Nic dziwnego, że ludzie obawiają się policji i oddadzą bez wahania ostatnie pieniądze, telefon, biżuterię.
Gonzo (niezweryfikowany)

Policjanci to tacy kibole w mundurach. To ten sam sort...
B (niezweryfikowany)

Poproś policjanta o numer służbowy , dostaniesz pałką po głowie albo cię tak przetrzepią że następnym razem numery juz cie tak nie będą interesowały. <br> <br>CHWDP!!!!!!!
esemes (niezweryfikowany)

trzeba zdelegalizowac polucje
velde (niezweryfikowany)

trzeba zdelegalizowac polucje
emes (niezweryfikowany)

Zgadzam sie z wiekszoscia jakbym poprosil o nr odznaki to bym mial taki potem przeszper ze bym niewiedzial gdzie sa moje skarpety (niemowiac juz o dragach ;]) a wcale bym sie niezdziwil jakby ten przeszper nie skonczyl sie na komedzie ..........
velde (niezweryfikowany)

trzeba zdelegalizowac polucje
egerg (niezweryfikowany)

trzeba zdelegalizowac polucje
LaSziDo (niezweryfikowany)

lepiej majac drugi wpasc w lapy takiego patrolu...
makijaz (niezweryfikowany)

ale wiesz ej to gowno prawda ze pokazuja ci legitymacje, heh narpiew cie przeszukaja tajniaki a dokumenty to oni maja huj wie gdzie :)
Danek (niezweryfikowany)

Zgadzam sie z wiekszoscia jakbym poprosil o nr odznaki to bym mial taki potem przeszper ze bym niewiedzial gdzie sa moje skarpety (niemowiac juz o dragach ;]) a wcale bym sie niezdziwil jakby ten przeszper nie skonczyl sie na komedzie ..........
Policja (niezweryfikowany)

Zawsze mam wrażenie, że to społeczeństwo jest dla policji, a nie policja dla społeczeństwa :-(
Zajawki z NeuroGroove
  • Bieluń dziędzierzawa
  • Retrospekcja

 

Mój wpis z wątku o bieluniu


Bielunia jadłem wielokrotnie, głównie w zamierzchłych czasach szkoły średniej, ale też kilka razy później. Nie był to nasz rodzimy Bieluń dziędzierzawa, a ten często spotykany jako kwiat ozdobny, sadzony w donicach, drzewiasty bieluń z pięknymi, długimi kwiatami. Zawsze jadłem liście, a nie kasztany i mimo to działał.

 

Opowiem moją najlepszą jazdę. Cieszę się, że mam takie wspomnienie w pamięci, niemniej jednak bielunia nikomu nie polecam.

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Miks

impreza ze znajomymi, dużo alkoholu, dobra zabawa (jeszcze lepszy nastrój)

Zaczynając od początku: było to dla mnie na tyle silne przeżycie, że niewiele pamiętam do dziś. (mimo że nie wydarzyło się to jakoś bardzo dawno temu)

  • 5-HTP
  • Amfetamina
  • Grzyby halucynogenne
  • Kannabinoidy
  • Marihuana
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Miks
  • Moklobemid
  • Tytoń

Spokojna niedziela z początkowym nastawieniem na spalenie gibona, a z czasem zaczęło się robić coraz ciekawiej. Nastawienie bardzo pozytywne, dwie dobrze znające się osoby i lubiące spędzać ze sobą dzikie tripy. Myśli bardzo czyste, skupione na spędzeniu miło czasu, brak negatywów w głowie. Miejsca raczej z dala od ludzi chociaż nie mamy problemu przebywać w ich otoczeniu. Ludzie którzy z nami wtedy byli to osoby nam znajome, pozytywne, wygadane wiec raczej tylko dodawały nam pozytywnego humoru. Alicja po tygodniowym ciągu amfetaminowym a mimo wszystko mieszanka nie zrobiła jej krzywdy a nawet pomogła wrócić do świata żywych :D

Spotkałem się z moja przyjaciółka z która lubimy sobie wysoko polatać haha. Dzień rozpoczął się niewinnie, spokojna niedziela umówiliśmy się na jakiegos gibonka po południu. Około godziny 15 przyjechałem do niej do domu. Na starcie chwile sobie typowo pogadaliśmy co tam ciekawego się działo ostatnio, skopcilismy petko na balkonie i wróciliśmy do pokoju i razem doszliśmy do wniosku że trzeba sprawdzić co tutaj mamy i czym mozemy się dziś zrobić. Na tamten moment posiadaliśmy:

1. około 0.5 marihuanki

2. dwie kreski fetki

  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Przeżycie mistyczne

Set&setting Chęć przeżycia czegoś nowego, przyjazd przyjaciółki z nad morza, podekscytowanie, lekki strach. Otoczenie: Grupka bliskich przyjaciół dom, osiedle

Historia ta jest z przed paru miesięcy postanowiłem ją opisać gdyż było to bardzo niezwykłe przeżycie dla mnie jak też jestem teraz osobą bardziej doświadczoną.
Myślę że naprawdę warto jest przeczytać trip raport będzię on przestrogą jak też opisaniem czegoś naprawdę mistycznego.

Witam chciałbym opisać tutaj przebieg swojego 1 niezwykłego tripa który był nieplanowany aż tak, jak też jest to mój pierwszy trip raport.
(historię chcę przedstawić cała i najlepiej jak potrafię aby przybliżyć innym jak ten wieczór wyglądał. Jak też jak wyglądało moje nastawienie.)

randomness