Lekcja w gimnazjum. Policjant opowiada o trawce. Co robi jego labrador?

To miała być typowa pogadanka policjanta z gimnazjalistami o narkotykach. Pechowo skończyła się dla jednej z uczennic. Jej plecakiem zainteresował się policyjny labrador...

redakcja

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza
Materiały PRomocyjne policji
Komentarz [H]yperreala: 
Biedny Lupi, tyle durnych psów dookoła :-(

Odsłony

6210

To miała być typowa pogadanka policjanta z gimnazjalistami o narkotykach. Pechowo skończyła się dla jednej z uczennic. Jej plecakiem zainteresował się policyjny labrador...

Tę lekcję uczniowie gimnazjum z Żar zapamiętają pewnie do końca życia. We wtorek do szkoły zawitał policjant. Miał tłumaczyć uczniom, jaki wpływ na ich zdrowie ma zażywanie narkotyków. By uatrakcyjnić spotkanie, zabrał czworonożnego partnera - biszkoptowego labradora. Pies od trzech lat służy w żarskiej komendzie. Lupi (od słów Lubuska Policja) jest specjalistą od wyszukiwania narkotyków.

Sztampowa pogadanka, jak wydawać by się mogło gimnazjalistom, skończyła się kiepsko dla jednej z uczennic. Policyjny psiak owszem, wzbudził entuzjazm uczniów, ale nie wystarczyła mu rola życzliwej maskotki, którą każdy chciałby pogłaskać. Gdy policjant chwalił psa za skuteczność w wykrywaniu narkotyków, ten ruszył w stronę uczniowskich plecaków.- Wszyscy zdziwili się, gdy labrador podszedł do plecaka jednej z uczennic i w jednoznaczny sposób wskazał na pakunek - opowiada Sławomir Konieczny, rzecznik wojewódzkiej policji. Lupi w plecaku znalazł foliowy woreczek z marihuaną. 16-latka będzie teraz musiała wyjaśnić policjantom, skąd wzięły się narkotyki w jej torbie. Jeśli należały do niej, czeka ją rozprawa przed sądem rodzinnym.  ,/p>

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
<p>kolejna udana akcja policji i kolejny groźny przestępca złapany!! brawo policja teraz możemy czuć się bezpieczni.. zamknijcie tą niebezpieczną nastolatke na 3 lata bo jeszcze odbierze sobie życie :&lt;</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>No i zrobili z dziewczyny narkomankę i jeszcze nie wiadomo kogo.Brawo dla policji po takich akcjach zapewne zyskują w oczach obywateli a nam oczywiście żyję się lepiej jak mawia klasyk.</p>
AC1 (niezweryfikowany)
<p>Przynieść narkotyki na pogadankę o szkodliwości narkotyków okazało się zaiste wspaniałym pomysłem.</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>Nie Lupi tylko LUPO (LUbuska POlicja) :)</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>"<span style="background-color: #dadbea; color: #333333; font-family: Verdana, 'Bitstream Vera Sans', Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 19.5px; text-align: justify;">będzie teraz musiała wyjaśnić policjantom, skąd wzięły się narkotyki w jej torbie" .... g...ówno mus(ze)i - na ścianie</span></p><p><span style="background-color: #dadbea; color: #333333; font-family: Verdana, 'Bitstream Vera Sans', Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 19.5px; text-align: justify;">Swoją drogą sklepy "dopalacze", powinni na trakie okazje wypuscić zapachowe gumki, ołówki etc..., kilka takich afer i skończyły by się pogadanki (zastraszanie) społęczeństwa psami i labladorami.</span></p>
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-I


Mimo ze ostatnio czuje ogromna niechec do TRow, w przypadku research

chemicals postanowilem zrobic wyjatek. Przyjdzie jeszcze czas na

opisanie 5-meo-dmt, tymczasem 2ci:


Dawka: 35-40mg

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Postanowaliśmy z kilkoma kumplami wybrać się na pierwszego w życiu grzybowego tripa. Starszy kolega polecił nam pewną miejscówkę w Bieszczadach. Było to w październiku. Mieliśmy do przejechania 250km więc wyjechaliśmy nad ranem. 0 6:00 dojechaliśmy na duży parking w samym sercu Bieszczad. Zabraliśmy wszystkie potrzebne rzeczy i wyruszyliśmy na polane. Nie minęło kilkanaście minut i zaczeliśmy zbierać pierwsze grzybki. Niestety temperatura okazała sie nieprzychylna (-2C) i wszystkie grzybki były czarne, przymrożone i rozpadały sie podczas zbierania.

  • Amfetamina
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Miks

Dzień wolny, weekend a rodzice w pracy. Na początku obce miasto, obcy ludzie, mieszkanie jakaś melina - strach, niepewność. Potem z moją ekipą w domu jednego z ziomków - spokojnie, luźno.

Ten dzień miał być spokojnym dniem z koleżanką z klasy. Zabrała mnie do obcego miasta do swojego dostawcy. Złożyłyśmy się na porządną porcje amfy ale ja z góry powiedziałam ,że nie chce przesadzać bo to mój drugi raz dopiero. Ona już jest bardziej doświadczona z tą substancją. Dodam jeszcze ,że jestem młodą, drobną dziewczyną.

15:00 Pierwsza krecha: Uczucie świetne, rozluźniłam się nieco, zachciało mi się gadać, zrobiło mi się swobodniej chociaż byłam w obcym miejscu. Serce i oddech mi przyspieszyło. Włączyliśmy dosyć energiczną muzykę i oczywiście leciała fajka za fajką.

  • Kannabinoidy
  • Katastrofa

Wizyta u znajomych, przyjemna atmosfera

Napisałam ten artykuł, żeby przestrzec zwłaszcza osoby zaczynające doświadczenia z substancjami psychoaktywnymi i tych, którzy zażycie ich planują.
20.12.15