Nowy pomysł na walkę z narkomanią
Z testem w pogotowiu
Gimnazjaliści z Lublina, których nauczyciele będą podejrzewać o zażycie narkotyków, mają być już w szkole sprawdzani za pomocą specjalnych testów.
Teraz gdy nauczyciele podejrzewają, że uczeń zażywał substancje odurzające, nie mogą tego łatwo sprawdzić. Piotr Ruśniak, pedagog w gimnazjum nr 1 w Lublinie: - Jeśli zachodzi podejrzenie, że uczeń jest pod wpływem narkotyków, idę z nim do higienistki szkolnej. Sprawdza ona, czy nasze podejrzenie jest słuszne, bada ciśnienie, źrenice. Ale takimi metodami trudno coś jednoznacznie stwierdzić.
W takich sytuacjach szkoła zwykle wzywa rodzica i sprawa się kończy.
Chce to zmienić Stowarzyszenie Pomocy Rodzinie Zagrożonej Patologią Społeczną "Postis". Proponuje szkołom udział w swoim nowym programie. Stowarzyszenie oferuje szkołom testy, które wykrywają narkotyk w ślinie, są skuteczne i łatwe w użyciu. Uczniów mieliby sprawdzać nauczyciele.
- W Polsce to program nowatorski i radykalny - mówi Barbara Bojko-Kulpa, prezes Stowarzyszenia.
Program pozytywnie oceniają lubelskie kuratorium i urząd miasta. Kuratorium zastrzega tylko, że przy badaniu ucznia powinien być obecny rodzic.
Chęć uczestnictwa w programie wyraziły już pierwsze lubelskie gimnazja. - Lepiej zapobiegać, niż leczyć. Mając świadomość, że w każdej chwili mogą być skontrolowani, uczniowie nie będą sięgać po narkotyki - przewiduje Monika Melanowicz, pedagog z Gimnazjum nr 1 im. ks. Stanisława Konarskiego.
Postis chce wprowadzić program na razie tylko do gimnazjów już po feriach zimowych, które na Lubelszczyźnie wypadają w drugiej połowie stycznia. Część testów już ma, o kolejnej dostawie rozmawia ze sponsorami. Pieniądze na program chce też pozyskać, startując w konkursach na stworzenie programu zapobiegania narkomanii. Taki konkurs ogłosił właśnie Urząd Miasta w Lublinie.
Zdaniem stowarzyszenia Postis nie ma już w Lublinie szkoły, gdzie nie byłoby narkotyków.
Komentarze