Marihuana w prezencie dla siostry (zdjęcia)

21-letni mieszkaniec Gorzowa został zatrzymany tuż przy dworcu kolejowym. Jak się okazało, torba którą miał przy sobie była wypełniona po brzegi suszem z marihuany. Jak tłumaczył – miał to być prezent urodzinowy dla siostry.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

gorzowianin.com

Odsłony

1755

21-letni mieszkaniec Gorzowa został zatrzymany tuż przy dworcu kolejowym. Jak się okazało, torba którą miał przy sobie była wypełniona po brzegi suszem z marihuany. Jak tłumaczył – miał to być prezent urodzinowy dla siostry.

W poniedziałek /30 stycznia/ policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp. zaangażowani byli w realizacje obowiązków służbowych. Przed godziną 22.00 w rejonie dworca kolejowego ich uwagę skupił młody mężczyzna, którego zachowanie było podejrzane. Śledczy szybko rozpoznali w nim tego, który już w przeszłości był przez nich zatrzymywany. Nienaturalne zachowanie podróżnego było przyczyną podjęcia przez policjantów dalszych czynności wobec podejrzanie zachowującego się młodego człowieka. Ten posiadał torbę, w której, jak twierdził, znajduje się prezent dla jego siostry. Podczas kontroli bagażu okazało się, że przypuszczenia policjantów okazały się skuteczne, a sprawdzenie uzasadnione. Torba po brzegi wypełniona była suszem marihuany. Mężczyzna posiadał blisko trzy kilogramy tego narkotyku.

21-latek z powiatu gorzowskiego został zatrzymany. Zostały z nim już przeprowadzone czynności procesowe. Rolą policjantów będzie także ustalenie skąd mężczyzna miał takie ilości narkotyków. Ponadto zasadnicze będzie również wyjaśnienie czy już wcześnie młody mężczyzna nie wprowadził tego specyfiku do obrotu. Pytań jest oczywiście więcej ale odpowiedź na nie zostanie udzielona po zakończeniu postępowania, które pod nadzorem Prokuratury Rejonowej wyjaśniać będą śledczy

Z 21-latkiem już wykonano czynności procesowe. Młody mężczyzna usłyszał zarzut związany z posiadaniem znacznych ilości narkotyków i przygotowaniem do wprowadzenia ich do obrotu. W czwartek /2 lutego/ odbyło się posiedzenie areszt owe. Sąd przychylił się do wniosku Prokuratury i Policji i zdecydował, że 21-latek najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.





Oceń treść:

Average: 8.7 (13 votes)

Komentarze

pseudonim (niezweryfikowany)

Ciekawe jakie było uzasadnienie postanowienia sądu o 3 miesiącach aresztu.... 1) obawa matactwa / zacierania śladów? No ta, z pewnością 21 latek mógłby majstrować przy zabezpieczonych narkotykach, zastraszyć/zaczarować albo może odurzyć biegłego z policyjnego laboratorium, albo nawet majstrować przy aparaturze laboratoryjnej byle tylko uniemożliwić zbadanie substancji i stwierdzenie, że to na pewno marihuana. Tylko 3 miesiące aresztu mogą go przed tym powstrzymać... a może będzie trzeba dłużej. 2) grożąca surowa kara? - WOW... rzeczywiście stworzył swym występkiem tak poważne zagrożenie dla życia i zdrowia tysięcy osób, które mogłyby kupić i zapalić zioła mniej szkodliwego niż alkohol i papierosy, aż mnie ciarki przeszły na samą myśl o tragedii ich rodzin, kosztach pogrzebów i hospitalizacji tych, którym cudem udałoby się przeżyć, zapewne obciążonych trwałym ciężkim kalectwem i koniecznością całodobowej opieki do końca życia w stanie wegetatywnym Powiedzmy sobie wprost: chciał zarobić kasę poza systemem reglamentacji; niewykluczone, że zaopatrzyć kogoś cierpiącego, a przy okazji innych, którzy gotowi są wbrew woli "większości" zapłacić za mniej szkodliwą formę psychoaktywnej rozrywki niż alkohol... Krzywdy chłopak nikomu nie tym wyrządził ani nie mógł wyrządzić. Brawo prokuratura! Brawo sąd! Brawo sprawiedliwość! Martwi mnie tylko, że postanowienie o areszcie dla 21 latka podpisał absolwent wydziału prawa - człowiek po skończonych studiach, aplikacji i egzaminie sędziowskim. Człowiek o, wydawałoby się, większym zasobie wiedzy i stopniem rozwoju intelektualnego niż przeciętny odbiorca Polsatu i TVP łykający kity PIS i PO, że marihuana to narkotyk i ŻE ZAMYKANIE LUDZI W WIĘZIENIACH PRZYNOSI SPOŁECZEŃSTWU JAKIEKOLWIEK KORZYŚCI W KWESTII NARKOTYKÓW... Głupiutkie państewko
maximumoverload

Takie mamy zesrane prawo. Jak za poniżej pół grama już masz grzywnę czy tam prace społeczne, dyszka to już może być duża ilość czyli hurt, trzy kilo to już chyba zbrodnia. Sanki pewnie dla przykładu, zauważ też, że już był zatrzymywany i nie wiadomo co on tam wcześniej nawywijał. No i słabe tłumaczenie z dupy wzięte, a koleś jebnięty chyba, żeby z trzema kilosami w worku na śmieci po nocy po dworcu się włóczyć. Zapach pewnie w promieniu dziesięciu metrów się rozchodził. A sędzia to automat, który musi rozpatrzeć kilkanaście spraw, bo koleżanka na zwolnieniu. W większości się z tobą zgadzam.
Anonim (niezweryfikowany)

no nie moge, gosciu lata z torba marihuany w nocy po dworcu :D jeszcze jak pilam to chyba nawet na 4 promilach mialam normalniejsze myslenie :D
Zajawki z NeuroGroove
  • Muchomor czerwony

Mężczyzna, 24 lata, ok 70 kg

doświadczenie: mj (regularnie od prawie dziesięciu lat), #, xtc, tramal, dxm, alprazolam, grzyby psylocybinowe, 2ce, 2ci, 4aco-dmt, salvia

Mieliśmy ok 9 kapeluszy na dwóch, ale to bardzo niepewny przelicznik, bo przecież każdy kapelusz ma inną wielkość, a nasze były bardzo rozmaite, ze dwa naprawdę dużo, dwa malutkie, reszta raczej przeciętna.

  • Szałwia Wieszcza


ska Maria Pastora





Przewodnik użytkownika Salvii Divinorum







Wersja z 14. października, 2000r.


[ najbardziej aktualną wersję możesz znaleźć w języku angielskim na stronie http://sagewisdom.org/usersguide.html ]

  • Efedryna

Wiek i doświadczenie: 18; alkohol, MJ, dxm, benzydamina, efedryna, kodeina, bieluń.

Set & setting: ja i R, jedna z nocy, które spędzamy wspólnie, bierzemy coś i bawimy się w dom. Puste mieszkanie, duże łóżko i przemożna chęć odurzenia się tym bardzo czarodziejskim gównem kolejny raz.

Mój trzeci i najmocniejszy przypadek z efedryną. Za każdym razem brałam zaledwie 10 tabletek (Tussipectu), a jakość odurzenia nigdy nie była taka sama.

  • Marihuana

(DOn`t drink and drive! SMOKE AND FLY!!!!!!)





Spędzałem wakacje u kuzyna na wsi. Było przyjemnie, pogoda nawet dopisywałą (znaczy się było pochmurnie, ale jak się jest najaranym, nie zwraca się na to uwagi). Chciałbym tu opisać w jaki sposób zdobywaliśmy zioło. Jako że to co przywiozłem do niego skończyło się dość szybko, postanowiliśmy kupić u kogoś na wiosce. I tu wyszła niekompetencja mojego kuzyna. Na mieście (10 km od wioski w której spędzałem wolny czas) mógł załątwić w każdym momencie, ale tu za cholerę nie mógł...