Goblinoidalne Ciasteczka Z Niespodzianką

...kolejny z odcinków ukazujących się w odstępach losowych zawierających perły mądrości starych [u]żytkowiczów, bogatych wiekami przebywania w świecie substancji psychoaktywnych i pożywnych.

Tagi

Źródło

Goblinoid

Odsłony

4240

Kilka dni temu po przyjeciu dwoch buszkow doznalem boskiego natchnienia. Pobieglem do kuchni i stworzylem dwa ciasteczka, dodajac do nich blizej nieznana ilosc haszu. Po drzemce, kiedy dzialanie ganji przestalo byc wyczuwalne spedzilem dobre 2 godziny na przypominaniu sobie, jak ja je wlasciwie zrobilem. Na Wasze i moje szczescie-udalo sie :) Bylem bardzo zdziwiony mocnym dzialaniem ciastek-po 0,2 g trip byl bardzo przyjemny, choc wchodzil dlugo (nawet 1,5 godziny). Gdy zjadlem ciastka z 0,4 g poznalem co to znaczy prawdziwa psychodela po haszu. Polecam wszystkim eksperymentowanie z doustnym spozyciem kostki-naprawde warto, dzialanie jest zupelnie inne, IMHO o duzo lepsze, przyjemniejsze i co wazne-dluzsze (0,4 g trzymalo mnie rowne 5 godzin). Dolaczam fotke, a przepis jest nastepujacy:

Zaczynamy od przygotowania haszowego masla. Sa dwie szkoly - 1. wlewamy szklanke wody, doprowadzamy do zagotowania i rozpuszczamy w tym maslo z haszem (stosunek hasz:maslo 1:1) gotujac w delikatnym wrzeniu przez 10-20 minut, 2. od razu rozpuszczamy hasz w masle (stosunek hasz:maslo 1:2) i uwazajac by sie nie spalilo ani nie parowalo gotujemy przez 10-20 minut. Pierwsza metoda jest dobra w przypadku zanieczyszczonego haszu/ganji-wtedy wszystkie nieczystosci rozpuszczaja sie w wodzie, zas THC-w maselku. Trzeba jednak gotowe maslo odstawic (i tu uwaga-koniecznie musi to byc prawdziwe maslo-inaczej dobrze nie zastygnie) do lodowki, czekac ok. 3 godzin zanim stezeje i potem oddzielic maslo od wody. Dlatego jesli mamy hasz i zalezy nam na czasie-proponuje druga metode. Nie nalezy w niej oddzielac potem resztek haszu od masla-to wlasnie te resztki nadadza cisteczkom charakterystyczny haszowy aromat i posmak. W przypadku metody pierwszej material roslinny nalezy oddzielic od masla jeszcze przed wstawieniem do lodowki.

Teraz gotowe maslo (wszystko jedno czy zastygle czy jeszcze plynne-ale uwaga-nie gorace!) wlewamy do naczynia w ktorym przygotujemy ciasto. Zalewamy owe maselko nieduza iloscia likieru jajecznego (najlepiej odmierzyc ilosc foremkami-np. dla dwoch ciastek wlac rownowartosc jednej foremki, dla trzech-2, itd.), wsypujemy troche maki (1 lyzeczke na 2 ciasteczka), zalezna od preferencji ilosc rodzynek, proszek do pieczenia (1 lyzeczke na 2 ciastka), drozdze piekarkie prasowane (0,5 lyzeczki na 2 ciastka), odrobine cukru waniliowego, otreby pszenne (1 lyzka na 2 ciastka) oraz zoltko (1 na 2 ciastka). Odstawiamy ciasto w cieple miejsce by drozdze dojrzaly, w tym czasie rozgrzewajac piekarnik do 180 stopni. Potrzebujemy wczesniej ustalonej ilosci foremek do malych ciastek. Smarujemy je cienka warstwa oleju roslinnego lub masla i zasypujemy maka, zdmuchujac jej nadmiar. Teraz wlewamy polplynne ciasto do foremek i wstawiamy do piekarnika. Po 5 minutach nalezy ciastka sprawdzic-najlepiej wbijajac w nie wykalaczke, ktorej suchosc informuje nas ze sa juz gotowe. Jesli wykalaczka bedzie wilgotna-wstawiamy z powrotem do piekarnika i cierpliwie, choc uwaznie czekamy.

Ciasteczka najlepsze sa z sosem czekoladowym. W trakcie przygotowania ciasta mozna tez dodac Decor czekoladowy Dr. Oetkera (takie cienkie paleczki), aromat (najlepiej smietankowy lub waniliowy-wtedy mozna zrezygnowac z cukru) lub odrobine roztopionej gorzkiej czekolady (nie polecam mlecznej-zbyt slodka). Opcji jest naprawde wiele, zas ograniczeniem, jak zwykle-jedynie Wasza wyobraznia. Powodzenia!

Autor: Goblinoid

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25

Wjeżdzając pociągiem Intercity z Warszawy do Katowic dojrzałem fabrykę o nazwie "Montokwas", pierwszy akcent jak najbardziej na miejscu. :) W domu u J. posłuchaliśmy muzyki, porozmawialiśmy konsumując kanapki i orzeszki. Czeka nas długa noc, poszliśmy na małe zakupy. Po spacerze, dokładnie 10 minut przed północą zjedliśmy nasze kryształki, bilety na podróż do innego wymiaru. Pierwsze dwie godziny upłynęły na przemieszczaniu się między Balkonem a Pokojem z wOOx'em, słuchaniu tribalowej muzyki i rozmowach między mną a M. w stylu "- czujesz coś? - nic. - nic a nic? - zupełnie nic.".

  • Pierwszy raz
  • Tramadol

zwyczajny wieczór, łożko, komputer

substancja - 600mg tramadolu z kapsułek tramalu, doustnie
s&s - zwyczajny wieczór, łożko, komputer
exp - z tramadolem to drugi raz, wcześniej był poltram, ale praktycznie nie zauważyłem jego działania.
data:2006

  • MDMA
  • Pierwszy raz

nastawienie bardzo pozytywne, ema brana przed szkola(2 liceum) z kolega bez wiekszych przygotwan.

Spotykamy sie z kolega w umowionym miejscu o godzinie 9.00 podekscytowani na mysl o tym co zaraz bedzie sie dzialo. Po chwili namyslu decydujemy sie zajebac stuffik w galerii handlowej-malo ludzi o tak wczesnej godzinie+jest gdzie posiedziec, a na dworze zbyt zimno na takie tripowanie. Jestesmy w posiadaniu 2 kapsulek z krysztalem w srodku,200mg w kazdej. Dopowiem jeszcze ze moj kolega-nazwijmy go R-juz kiedys siedzial w temacie stymulantow jednak nic nie bral od 4 miesiecy. Az do teraz.

T+0

  • 4-HO-MET
  • Katastrofa

Podekscytowanie, bardzo dobry humor, zniecierpliwienie. Oczekiwałem 'syndromu boga', zupełnego odrealnienia, ciekawych przemyśleń. Miejsce: U kumpla w domu, wieczór i noc.

Chciałbym zacząć od wstępu. Miał to być mój pierwszy raz z taką substancją, spodziewałem się po niej wiele, miałem nadzieję na mistyczne przeżycia i doznania. Trip miał wyglądać w ten sposób, że leżymy sobie z kumplem (nazwę go A.) u niego w pokoju (nota bene bardzo przytulnym i pozytywnie nastawiającym) i rozmawiając dzielimy się przeżyciami. Początkowo było zupełnie tak jak sobie wyobrażałem, a nawet lepiej. Co było później? Przeczytajcie.