TR przeniesiony z forum hyperreal.info
A działo się to wszystko w pewien lipcowy słoneczny dzień roku pańskiego 2006...
Najciekawszym natomiast znaleziskiem po przeszukaniu kuchni okazały się pudełka z wypieczonymi przez 27-latka i jego 19-letnią dziewczynę ciasteczkami. Nie były to jednak zwykłe ciasteczka...
Do policyjnego aresztu trafił wczoraj 27 latek i jego 19-letnia dziewczyna. W wynajmowanym przez mężczyznę mieszkaniu policjanci znaleźli uprawę krzaków konopi indyjskich i ponad 120 gram dopalaczy. Najciekawszym jednak znaleziskiem były zapakowane w pudełko wypieczone ciasteczka z zawartością marihuany. Dziś młodzi ludzie zostaną doprowadzeni do prokuratury i usłyszą zarzuty.
Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej w KMP w Lublinie pojechali do jednego z mieszkań przy ul. Nowy Świat. Mieli informacje od policjantów z komisariatu w Niemcach , że właśnie tam mogą znajdować się narkotyki. Podejrzenia jak najbardziej okazały się uzasadnione. W trakcie przeszukania wynajmowanego przez 27-letniego mężczyznę mieszkania, stróże prawa znaleźli uprawę blisko 30 krzaków konopi indyjskich znajdującej się w specjalnie do tego przystosowanej szafce. Ponadto mundurowi zabezpieczyli kilkadziesiąt porcji suszu około 120 gram dopalaczy.
Najciekawszym natomiast znaleziskiem po przeszukaniu kuchni okazały się pudełka z wypieczonymi przez 27-latka i jego 19-letnią dziewczynę ciasteczkami. Nie były to jednak zwykłe ciasteczka, bo z zawartością marihuany. Waga wskazała ponad 270 gram tych odurzających wypieków.
Nielegalny towar został zabezpieczony, zaś jego właściciele zatrzymani i osadzeni w policyjnym areszcie. Jak się okazało, 27-latek dobrze znany jest stróżom prawa, bowiem karany był wcześniej za inne przestępstwa.
Dziś para zostanie doprowadzona do lubelskiej prokuratury. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków i ich uprawę grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
poczucie bezpieczeństwa i swojskości związane ze fajnymi znanymi miejscami-własny pokój,dom mojej Babci,w końcu mieszkanie dziewczyny, ciekawość i pewne nadzieje wiązane z działaniem nasion
TR przeniesiony z forum hyperreal.info
A działo się to wszystko w pewien lipcowy słoneczny dzień roku pańskiego 2006...
Totalny spontan przed zarzuceniem, rozluźniony alkoholem i skrętami.
W lecie podczas mistrzostw świata w piłce nożnej odwiedziłem swoje ulubione miasto.
Akurat odbywał sie mecz Holendrów z Hiszpanami, wraz z moim kuplem poszliśmy do knajpy do jego znajomych wspólnie obejrzeć mecz. A że na boisku działo się sporo, wlałem w siebie pare litrów piwska.
Po meczu jednak było nam mało więc udaliśmy się zapalić jointa i coś jezscze wypić do mieszkania jednego ze znajomych.
Na miejscu poznałem kilku ludzi, zaczęliśmy dalej pić, palić i od słowa okazało się, że jeden z nich posiada kwasy.
EXP 21 lat; MJ, hasz, alkohol, łysiczki, amfetamina, extasy
S&S: las jesienną porą, część przygody na osiedlu. 2 osoby [ja z kumplem], pierwszy raz w życiu- po 75 sztuk świeżych łysiczek. Ostro. Opisuje tylko to co ja czułem i widziałem.