Kanada: 10 mg THC w cukierkach zebranych przez dziecko w Halloween

Do domu w Nowej Szkocji (Kanada) została w czwartek wezwana policja. gdy rodzic sprawdzający słodycze zebrane przez dziecko podczas Halloween znalazł wśród nich paczkę żelków z napisem „Sweed Factory”.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

cbc.ca

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst nie stanowi tłumaczenia z podanego źródła, a jedynie skrót.

Odsłony

527

Do domu w Coldbrook w Nowej Szkocji (Kanada) została w czwartek wezwana policja po tym, jak rodzic sprawdzający słodycze zebrane przez dziecko podczas Halloween znalazł wśród nich paczkę żelków z napisem „Sweed Factory”. Naklejka na opakowaniu informowała, że każdy cukierek zawierał 10 miligramów THC.

Rodzic powiedział policji, że jego dziecko zbierało słodycze w grupie ośmiorga dzieci w Cambridge, Kentville i Coldbrook, toteż nie wiedział, nie wiedział, skąd pochodziły te akurat cukierki. Żadne z pozostałych dzieci nie miało ich wśród swoich zdobyczy.

Rzecznik lokalnej policji powiedziała, że ​​policja przejęła słodycze, wysłała je do laboratorium w celu przetestowania i próbuje teraz ustalić ich pochodzenie. Zazznaczyła, że możliwe jest, że pomimo etykietki cukierki w rzeczywistości nie zawierają THC.

„Wydaje mi się, że takie jest niebezpieczeństwo smakołyków z konopi indyjskich.… Z przodu etykiety naprawdę trudno było dostrzec coś, co wzbudziłoby u mnie jako rodzica podejrzenia, poza faktem, że etykietka wygląda na zużytą. Opakowanie sprawiało wrażenie, jakby przez jakiś czas było w czyjejś kieszeni, torbie lub torebce” - powiedziała rzecznik.

„Gdyby nie ta etykieta nie była z tyłu - nie wiem, jak ktoś by coś zauważył”.

Był to pierwszy odnotowany taki incydent w Nowej Szkocji.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Na kodeinę trafiłem w najgorszym momencie, w jakim tylko można trafić na opiaty. Ciężki okres w życiu, problemy zawodowe, problemy z związku. Przez pełne stresu miesiące, nie potrafiłem się zrelaksować choćby na minutę, potrzebowałem przerwy i tak oto jestem. Samotny, piątkowy wieczór. W zanadrzu czeka playlista z ulubioną muzyką i woda w razie potrzeby. Jestem dość podekscytowany, mam spore oczekiwania i ciekaw jestem, czy rzeczywistość pokryje się z wyobrażeniami. Biorę na pusty żołądek, jestem też nieźle zmęczony fizycznie.

 

 

Gdyby mój pierwszy raz, zamienić z drugim, to wziąłbym to tylko raz w życiu i zapomniał...

Dlaczego? Ponieważ drugim razem efekty były delikatne, mało euforyczne, słabe i zwyczajnie nudne. Ale pierwszy, który tu opiszę, pokazał mi na co stać tą substancję.

 

  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana

29.10.09

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

( w tekście, pierwsze akapity)

Po dwóch miesiącach trzymania grzybków w ukryciu postanowiłem zrobić z nich użytek. Lepszego momentu nie było - sam w domu, w świetnym humorze po dwóch godzinach piłowania na akordeonie i gitarze z przyjacielem, koniec tygodnia, żadnych problemów jak na razie zarówno w domu i w szkole.  Set był dobry jak widać, pełne rozluźnienie, z pewnością wystarczająca wiedza zarówno o psylocynie i psylocybinie jak i potencjalnym przebiegu tripa. Jedyną niewiadomą było czy grzyby w ogóle są aktywne, według hyperrealowiczów nie, ale przekonać się mogłem w jeden sposób.

  • Marihuana
  • Metoksetamina
  • Przeżycie mistyczne

Spokój we wszystkim.

Wiek i doświadczenie: 21 lat (X 20)

Doświadczenie,hmm,z chemii w sumie cała gama RC,głównie tryptamin i fenylotamin,amfetamina,metaamfetamina,kokaina,mefedron,LSD-25,MDMA,DXM,MXE,a z natury MJ,łysiczka lancetowata,cubensis mexicana,muchomor czerwony,bieluń,wilcza jagoda,porek brzozowy,tatarak,tytoń.

 

Set&Setting : 

randomness