Kanada: 10 mg THC w cukierkach zebranych przez dziecko w Halloween

Do domu w Nowej Szkocji (Kanada) została w czwartek wezwana policja. gdy rodzic sprawdzający słodycze zebrane przez dziecko podczas Halloween znalazł wśród nich paczkę żelków z napisem „Sweed Factory”.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

cbc.ca
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst nie stanowi tłumaczenia z podanego źródła, a jedynie skrót.

Odsłony

489

Do domu w Coldbrook w Nowej Szkocji (Kanada) została w czwartek wezwana policja po tym, jak rodzic sprawdzający słodycze zebrane przez dziecko podczas Halloween znalazł wśród nich paczkę żelków z napisem „Sweed Factory”. Naklejka na opakowaniu informowała, że każdy cukierek zawierał 10 miligramów THC.

Rodzic powiedział policji, że jego dziecko zbierało słodycze w grupie ośmiorga dzieci w Cambridge, Kentville i Coldbrook, toteż nie wiedział, nie wiedział, skąd pochodziły te akurat cukierki. Żadne z pozostałych dzieci nie miało ich wśród swoich zdobyczy.

Rzecznik lokalnej policji powiedziała, że ​​policja przejęła słodycze, wysłała je do laboratorium w celu przetestowania i próbuje teraz ustalić ich pochodzenie. Zazznaczyła, że możliwe jest, że pomimo etykietki cukierki w rzeczywistości nie zawierają THC.

„Wydaje mi się, że takie jest niebezpieczeństwo smakołyków z konopi indyjskich.… Z przodu etykiety naprawdę trudno było dostrzec coś, co wzbudziłoby u mnie jako rodzica podejrzenia, poza faktem, że etykietka wygląda na zużytą. Opakowanie sprawiało wrażenie, jakby przez jakiś czas było w czyjejś kieszeni, torbie lub torebce” - powiedziała rzecznik.

„Gdyby nie ta etykieta nie była z tyłu - nie wiem, jak ktoś by coś zauważył”.

Był to pierwszy odnotowany taki incydent w Nowej Szkocji.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina

  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Wręcz idealne- prawie pusty dom, humory świetne, oczekiwania wielkie, pogoda piękna, wyspałem się, nie mam traum i uprzedzeń, tripowałem z najlepszym przyjacielem.

WSTĘP

  • DMT
  • Pierwszy raz

Przyjechałem na ferie do mojego znajomego na drugim końcu Polski. Miałem wynajęty nieduży pokój, siedzieliśmy tam razem. Byłem nieco spięty i podekscytowany, może nawet nieco zestresowany tym co miało za chwilę nastąpić.

Pierwszy raz DMT, bardzo dziwny i stresujący trip.

W sobotę wieczorem (około 10 - 11) wciągnąłem donosowo mniej więcej 100mg DMT. 
To co się potem stało było niesamowite i przerażające zarazem.

  • Grzyby halucynogenne

Uwagi wstępne

randomness