Kanadyjska firma nielegalnie sprzedaje kalendarze adwentowe z marihuaną

Firma sprzedająca medyczną marihuanę w Kanadzie zrobiła sporo zamieszania wydałając kalendarz adwentowy wypełniony marihuaną.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakty Konopne

Odsłony

265

Firma sprzedająca medyczną marihuanę w Kanadzie zrobiła sporo zamieszania po tym, jak wydała kalendarz adwentowy wypełniony marihuaną. Coast to Coast Medicine rozpoczęło działalność w tym roku, ale sprzedaż w firmie wystrzeliła dopiero po uruchomieniu pre-orderów na ich unikalny kalendarz adwentowy z marihuaną.

Kalendarz adwentowy do trójwymiarowy prostokąt z 24 okienkami na każdy dzień poprzedzający Święta Bożego Narodzenia. Każdego dnia możemy więc otwierać okienko i konsumować kolejne prezenty. Tego typu kalendarz z pewnością szybko zainteresował konsumentów, którzy ruszyli do zakupu pre-orderu. Jest jednak pewien problem – obecny status prawny związany z marihuaną.

Cannabis Christmas Calendar dostępny jest w kilku opcjach:

  • 26 gramów suszu
  • 24 produkty spożywcze z THC
  • Mix 14g suszu i 12 produktów spożywczych z THC

Kalendarz adwentowy z marihuaną został opracowany przez Lorilee’a Fedlera z Coast to Coast Medicinals. Przyznała ona, że wpadła na pomysł konopnego kalendarza adwentowego po tym, jak zobaczyła podobny pomysł, w którym zamiast konopi było piwo.

“Chcieliśmy po prostu zrobić coś innego i zabawnego dla dorosłych.” – powiedziała Fedler dla Financial Post.

Jej firma nie ma licencji, ale to nie powstrzymało firmy przed sprzedażą 150 kalendarzy – kolejne 300 osób czeka na zakup, a na liście oczekujących jest 1500 osób.

Kalendarz z marihuaną wypełniony jest kwiatami konopi indyjskich lub jadalnymi formami konopi, które pasują do świątecznych klimatów – np. piernikowe ludziki z dodatkiem THC. Cena każdego kalendarza oscyluje w granicach 200-230 dolarów.

Chociaż wydaje się, że sprzedaż kalendarzy z marihuaną jest nielegalna, to Fedler wydaje się nie przejmować obowiązującym prawem ani konsekwencjami. Rząd federalny zakłada pełną legalizację marihuany dopiero od lipca przyszłego roku. Eksperci widzą problem z legalnością kalendarzy

“Największym problemem jest to, że nie jest to produkt objęty regulacjami.” – powiedziała Rebecca Jesseman z Canadian Center for Substance Use and Addiction.

“Mówimy o produkcie, który nie przeszedł testów jakościowych, więc nie ma żadnej możliwości upewnienia się, co jest w produkcie pod względem stężenia CBD, THC i innych kannabinoidów, więc nie wiemy jaki będzie poziom intoksynacji.”

Innym problemem związanym z tym, że jest to produkt nieuregulowany, jest zwiększona szansa na obecność substancji zanieczyszczających, takich jak pestycydy, grzyby lub pleśń.

Mark Haden, profesor z University of British Columbia uważa, że marihuana powinna być legalna i uregulowana, jednak uważa on, że kalendarze adwentowe z marihuaną są krokiem w złym kierunku.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Retrospekcja

Ciepłe czerwcowe popołudnie w parku miejskim. Pierwszy psychodeliczny trip.

 

Trip, który wam dziś wam opiszę, miał miejsce w czerwcu 2014 roku, a więc wieki temu w skali internetu (i ustawodawstwa narkotykowego). W zasadzie nawet nie powinienem mówić „trip” w liczbie pojedynczej, bo to były dwie osobne przygody – czas jednak zatarł większość szczegółów i ciężko dziś powiedzieć co kiedy miało miejsce. To, co wam tu przedstawiam, to rekonstrukcja zdarzeń i odczuć sporządzona na bazie wspomnień, zdjęć i nagrań z dyktafonu.

--------

  • Diazepam
  • Kofeina
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Mania psychotyczna. Beztroski początek rocznego pobytu w szpitalu psychiatrycznym. Spokojny wieczór w świetlicy terapeutycznej. Pacjentki przygotowują się do snu.

Urokliwy wieczór na obskurnym oddziale żeńskim szpitala psychiatrycznego w bardzo nieprzyjaznej świetlicy ze ścianami wymalowanymi na zgniły zielonkawy kolor 'hospitale de la greene', jakimiś kubistycznymi bohomazami w jeszcze ciemniejszych odcieniach zieleni, uchylne na bok okna zasłonięte dużymi białymi, dziurkowanymi firankami. Nieciekawie. Substancja również nieciekawa, ot, zwykła benzodiazepina, często jednakże ubóstwiana, gloryfikowana, szeroko rozreklamowana, w każdym razie robiąca robotę.

  • Amfetamina

Nie będzie to opis pojedynczego tripu, bo wszystkie były podobne. Tak to już jest z amfetaminą. Pierwszy raz to jak lot w chmurach. Każdy następny to powolne opadanie na ziemię…


Doświadczenia: przez około 2 lata z przerwami - klej. Później zioło, dość dużo, ale nie przesadnie, benzodiazepiny, thioridazin, raz LSD (nic kompletnie mi nie było, chyba wałek), dwa razy extasy, ostatnio efedryna i kodeina.

  • Bad trip
  • LSD-25

Na spokojnie w domu z przyjaciolmi. Plan byl troche sie zrelaksowac, cos tam przerobic. Jestem swiezo po rozstaniu z facetem i mialam nadzieje troche rozluznic ten temat.

 

Faza wyjątkowo gładko się ładuje. Czuję rozluźnienie w emocjach, w ktorych jestem, jest mi milo, czuję że mam więcej miejsca na oddychanie, więcej przestrzeni w sobie.

T+1h Dalej jest miło. Spiewam sobie jakieś icarosy, rozmawiam ze znajomymi. Bawię się jest fajnie.