Mam 17 lat i od dłuższego czasu jestem zainteresowany enteogenami, doświadczaniem stanów mistycznych. Dużo o tym czytam, zbieram informacje o przeróżnych substancjach, takich jak psylocybina, meskalina, lsd, mdma, thc, mefedron, kokaina, meta, mąka i tym podobne. Jestem zainteresowany chemią jako dyscypliną naukową. Od dawna marzy mi się spróbowanie dietyloamidu kwasu d-lizergowego, lecz nie mam dobrych dojść, a loklanego rynku się boję zwłaszcza po czytaniu niektórych raportów na Neuro Groove, w których często ludzie na początku myślą, że dostali kwas, a potem okazuje się, że to np.
Ojciec i syn, marihuana i majeranek...
Mimo tego, że po mieszkaniu roznosił się charakterystyczny zapach konopi indyjskich, Dariusz Sz. twierdził, że to majeranek, którego sprzedażą się zajmuje...
Kategorie
Źródło
Odsłony
761Mokotowscy wywiadowcy zatrzymali 47-letniego ojca i 21-letniego syna, którzy posiadali w mieszkaniu znaczne ilości marihuany. Policjanci znaleźli i zabezpieczyli ponad 600 gram nielegalnego suszu.
Dariusz Sz. początkowo twierdził, że to odkryli przy nim funkcjonariusze, to majeranek zmieszany z marihuaną. Natomiast Arkadiusz Sz. wyjaśnił, że ze względu na trudności finansowe przekazał synowi 15.000 zł. Pieniądze mieli pomnożyć poprzez obrót narkotykami.
Około godziny 19:00 mundurowi weszli do jednego z mieszkań na warszawskim Mokotowie. Wiedzieli, że przebywające tam osoby mogą posiadać duże ilości narkotyków. Na widok policjantów, zaskoczony ich wizytą 21-latek nagle próbował schować torebkę z suszem. Mimo tego, że po mieszkaniu roznosił się charakterystyczny zapach konopi indyjskich, Dariusz Sz. twierdził, że to majeranek, którego sprzedażą się zajmuje. A pachnie tak, ponieważ dla zaostrzenia smaku dodaje do przyprawy odrobinę marihuany. Ponadto nakazywał policjantom opuścić jego mieszkanie. Wszystkie te argumenty nie przekonały wywiadowców, którzy zabezpieczyli foliową torbę z narkotykami, którą swoim ciałem zakrywał 21-latek. Ponadto podczas przeszukania mieszkania, w łazience, za pralką znaleźli kolejną torbę z nielegalnych suszem. Badania potwierdziły, że znaleźli marihuanę
W trakcie czynności do mieszkania przyszedł Arkadiusz Sz., który potwierdził, że narkotyki należą do nich. Dał swojemu synowi 15.000 zł i polecił mu zakupienie marihuany, którą mieli wprowadzić do obrotu. Mają ciężką sytuację materialną i chcieli w ten sposób zarobić na życie.
Ponad 600 gram narkotyków trafiło do depozytu. Natomiast obaj mężczyźni do policyjnych cel. Obaj usłyszeli zarzuty posiadania znacznej ilości narkotyków oraz wprowadzenia do obrotu substancji psychoaktywnych za co grozi im kara nawet do 12 lat więzienia. Na wniosek policjantów i prokuratora sąd aresztował ich na 3 miesiące.
Komentarze