[H]yperreal - najważniejsze informacje

Większość indiańskich plemion ostrożnie podchodzi do legalizacji marihuany

Plemiona indiańskie generalnie optują za nielegalizowaniem marihuany, choć co najmniej dwa są gotowe spróbować - zaledwie sześć miesięcy po notce Departamentu Sprawiedliwości wskazującej, że władze federalne prawdopodobnie nie będą przeszkadzać w uprawie marihuany na ziemiach plemiennych, o ile nie będą przy tym popełniane inne przestępstwa federalne.

„Czasy sie zmieniają” – o medycznym zastosowaniu marihuany, czarnym rynku i pilnej potrzebie depenalizacji w Polsce z Jakubem Marcinem Gajewskim rozmawia Conradino Beb

Jakub Gajewski (znany też jako Siou) to inżynier, architekt krajobrazu, ogrodnik i miłośnik roślin. Praktykował w Instytucie Włókien Naturalnych pod okiem prof. Lidii Grabowskiej. Współzałożyciel i wiceprezes Wolnych Konopi, często reprezentuje ruch w mediach i debatach o polityce narkotykowej. Użył konopi w leczeniu obojga rodziców z zaskakująco dobrym skutkiem. Pomaga wielu chorym, doradza. Jakub stał się znany w całej Polsce, gdy w kwietniu 2015 r. został zatrzymany za import oleju z konopi. Za to grozi mu obecnie nawet 15 lat więzienia, ale ujmują się za nim różne środowiska, a w mediach pojawiły się nawet komentarze w jego obronie.

Psychodeliki – substancje o unikatowym działaniu i ogromnym potencjale

Kontrowersji wokół psychodelików jest tak wiele, że nie sposób ich wszystkich wymienić. Wiele się mówi o zaburzeniach psychotycznych wynikających z zażywania tych substancji, nawet o indukowanej schizofrenii. Z drugiej strony uważa się, że psychodeliki to narzędzie do zgłębiania psychiki umożliwiające osiągnięcie wyższych stanów świadomości i samopoznania. Gdzie leży prawda?

Zakaz leczenia medyczną marihuaną: dla chorych to prawdziwe piekło

- Moi rodzice od półtora miesiąca przebywają w areszcie śledczym. Za przewiezienie litra oleju z konopi dla chorującej na raka trzustki babci - mówi WP Andrzej Dołecki, prezes Stowarzyszenia "Wolne Konopie". Natomiast Roman Dyrba twierdzi, że urzędnicy potraktowali go jak zwykłego dilera, chociaż wiedzieli o jego problemach zdrowotnych. Z powodu zakazu leczenia w Polsce medyczną marihuaną chore osoby przeżywają piekło. Lekarze z Centrum Zdrowia Dziecka zaproponowali zastępczy lek, ale terapia jest bardzo kosztowna.

"Designer Drugs" – zagrożenie wynikające z niewiedzy

"Designer Drugs" to substancje chemiczne wykorzystywane do celów medycznych i naukowych. Stosowane są wyłącznie w celach badawczych pod kątem użycia w medycynie, dlatego też nie są one przeznaczone do stosowania na ludziach lub zwierzętach dopóki nie przejdą pozytywnie testów potwierdzających ich skuteczność i bezpieczeństwo użycia. Fakt ten nie wzbudzałby żadnych kontrowersji, gdyby nie to, że część z tych substancji wykazuje działanie psychoaktywne. Dodatkowo, nie znajdują się na liście substancji zakazanych, przez co powstaje luka prawna umożliwiająca ich sprzedaż. Dlaczego zatem “Dopalacze” uważane są za bardziej szkodliwe i niebezpieczne od narkotyków i czy rzeczywiście tak jest?

Huachuma (San Pedro ) leczy ciało i ducha

Niektórzy widzowie filmu Crystal Fairy & the Magical Cactus mogli zauważyć wyglądający podejrzanie autentycznie błysk w oku aktorki Gaby Hoffmann podczas kilku kluczowych scen. Nie jest to przypadek: kiedy kręcono te sceny, Hoffmann, która wcieliła się w tytułową postać, rzeczywiście była pod wpływem naparu przyrządzonego z "magicznego kaktusa", do którego odnosił się tytuł: huachuma ( Trichocereus pachanoi).

Narkotyki, bitcoiny i redukcja szkód

Za równowartość 50 € w walucie Bitcoin, działająca non-profit instytucja umożliwia każdemu na świecie identyfikację zawartych w przesłanych narkotykach substancji i określenie ich ilości - bez zadawania zbędnych pytań.

Ciemna strona raju. Miejsca, gdzie wakacyjny błąd można przypłacić życiem

Tajlandia, Chiny, Indonezja, Malezja czy Wietnam to kraje, które odwiedza coraz więcej Polaków. Jeden popełniony na wakacjach błąd wystarczy jednak, żeby zamiast rajskich krajobrazów i egzotycznej kultury poznać ciemną stronę tych miejsc. MSZ ostrzega o bardzo surowych karach dla obcokrajowców przyłapanych z narkotykami. W każdym z tych państw można za to nawet zostać skazanym na śmierć.

Czy marihuaną można leczyć? "Pomnik" zamknął usta doktorowi

Bohater dnia dr Marek Bachański, specjalista pediatrii i neurologii dziecięcej odsądzany od lekarskiej czci i wiary przez Instytut "Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka", milczy. Nie broni swojej terapii, o której rzecznik "Pomnika" pisze w cudzysłowie. Niech go bronią fakty.

Jak alkohol wpływa na Twój mózg?

Wiele osób słyszało o badaniach, które wskazują, że alkohol w umiarkowanych ilościach może pozytywnie wpływać na zdrowie serca, a nawet zapobiegać ukrzycy i demencji. Ale zdecydowanie mniej osób wie, że żadne badanie nie udowodniło związku przyczynowego między umiarkowanym piciem i niższym ryzykiem zgonu - wiadomo jedynie że jedno z drugim często idzie w parze.

Po co palisz

Niegdyś siekiery dymu zawieszano pod sufitami biur, gabinetów, barów i szpitali. Siwe smugi drażniąc spojówki, czyniły ludzi bardziej wylewnymi. Dzięki kojącemu efektowi tytoniu „człowiek czuje się lepiej nastawiony i bardziej skłonny do ustępstw – zaś ciągłe doprowadzanie do wzajemnych ustępstw jest tym, z czego żyje dyplomacja" twierdził Otto von Bismarck. Być może dlatego właśnie Okrągły Stół spowijała błękitna łuna, a premier Kopacz i prezydent Duda z papierosem nieobecni są tylko na wizji.

O narkotykach w szkole? Chałupka: współczuję nauczycielom

Przez zaniedbania MEN nie ma nawet podstawy prawnej dla prowadzenia profilaktyki narkotykowej.

Jack A. Cole: Koniec z prohibicją – część III Alternatywna polityka narkotykowa

W zamieszczonym w poprzednich dwóch numerach Magazynu MNB (Redakcja [H]: u nas- dwa poprzednie artykuły ) eseju „Koniec z prohibicją” Jack Cole, były agent policyjny ds. narkotyków, dokonał dogłębnej analizy amerykańskiej polityki narkotykowej, przedstawiając nam skutki, jakie niesie ona dla społeczeństwa i jak prowadzi do nadużyć ze strony policji. Ale przede wszystkim pokazał to, jak jest ona nieskuteczna: niosąc na sztandarach hasła świata bez narkotyków, powoduje jedynie to, że są one nadal łatwo dostępne i niezmiernie szkodliwe. Ich szkodliwość jest tym większa im bardziej represyjny jest system, który z narkotykami „pragnie” się rozprawić. W kolejnym fragmencie eseju Jack prezentuje alternatywne dla prohibicji rozwiązania w zakresie polityki narkotykowej. Nie wyeliminują one narkotyków z naszego życia, ale zdaniem Jacka Cole’a, znacznie ograniczą negatywne skutki ich używania. Tylko tyle i aż tyle.

Jack A. Cole: Koniec z prohibicją – część II

W poprzednim numerze (Magazynu MNB, u nas poprzedni artykuł - Redakcja [H] ) zamieściliśmy pierwszą część eseju Jacka A. Cole’a. Zaczyna się on od stwierdzenia, że amerykańska wojna z narkotykami „była, jest i zawsze będzie całkowitym i żałosnym niepowodzeniem”. Jack wie, co mówi – przez 12 lat był policyjnym agentem ds. narkotyków, zamykał narkomanów, ścigał ulicznych handlarzy i tropił bossów narkotykowych i doskonale wie, w czyim interesie jest utrzymanie prohibicji narkotykowej. Na koniec swojej policyjnej pracy wykonał woltę o 180 stopni i zdezerterował z linii frontu. Teraz robi wszystko, aby ludzie uświadomili sobie, iż wojna z narkotykami pochłania zbyt wiele niewinnych ofiar. Oddajemy głos Jack’owi.

Jack Cole. Gliniarz, który nie chce prohibicji

Od Redakcji H: tekst (pierwsza z trzech części zasadniczo) pochodzi z pisma Monar Na Bajzlu, numeru z zimy 2011/2012. Można zatem powiedzieć, że nie jest szczególnie świeży, ale ponieważ dotyczy historii Wojny z Narkotykami i pokazuje ją z ciekawej perspektywy, zaś samo pismo nie do wszystkich na pewno dotarło, zdecydowaliśmy się go przedrukować. Ciekawie się go czyta, zwłaszcza mając na względzie co wydarzyło się w dziedzinie polityki narkotykowej w USA potem.
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-E
  • Mieszanki "ziołowe"

Kto: Osobnik męski gatunku homo-sapiens, 180cm w górę, 74kg wszerz, 20 na karku. Ładne parę lat ćpania za sobą i chęć spróbowania całej chemii i natury tegoż świata. ;)

Co: 30mg 2C-E + mix syntetyków w zielsku o smaku palonego kota zwany „Taifun”.

S&S: Spokojny dzień, dużo słońca i ciepło, topniejący wszędzie śnieg. Nastrój „nie mogę się doczekać aż to zjem! :D”. Lekka poranna zamułka po zbytnim upaleniu się ostatniej nocy.

  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie
  • Tabaka
  • Tytoń

Więc ogólnie dzień był słoneczny, moje nastawienie do świata zewnętrznego też było dobre. Zaczynając, przyszedłem do kolegi nazwijmy go G. (był tam jeszcze jeden - tego nazwiemy D.) Usiadłem w jego salonie, zarzuciłem spongeboba (dla mocniejszego efektu pogryzłem go [ jako iż smak był nie zbyt zachęcający zapiłem to piwem]) po odczekaniu 30 minut zażyłem kolejną pigułe ( w ten sam sposób jak poprzednią, z tym że ta to był własnie owy "smile")

T-15 minut (+ 30 minut od zarzycia poprzedniego Tabsa)

               [Na wstępie pragne dodać że koleszcy z którymi wtedy byłem (chodzi o G,D.) Byli na tym samym co ja]

  • Kodeina
  • Tripraport

Umilenie wieczoru na nudnych zajęciach, oraz forma spędzenia czasu ze znajomymi na późniejszej imprezie.

To był bardzo długi (i bardzo nudny) zimowy, piątkowy wieczór. Piątki jeszcze do niedawna śmiertelnie mnie męczyły, gdyż perspektywa prób orkiestry w godzinach 15-18:30 była przerażająca. Tego dnia nie było mowy nawet o tym, żebym się z tych zajęć jakkolwiek wymigała. Świadomość, że wszyscy już dawno mogą cieszyć się weekendem poza mną nieustępliwie nasycała moje rozżalenie już w pierwszych minutach próby. Godzina 17:00: w 20-minutowej przerwie postanowiłam się przewietrzyć i automatycznie skręciłam do nieopodal znajdującej się apteki.

  • Marihuana
  • Retrospekcja

Tego dnia chyba wstałem lewą nogą. Dom, autobus, uczenia, przystanek, autobus, dom.

Dzień jak co dzień. Sesja zaliczona, dużo wolnego czasu. Ranek, wstaje jedną nogą z myślą - " kurwa kto zaczyna kosić trawę tak za wczas ". Poprawiam jajca i wychodzę na balkon, "ja pierniczę ale dzisiaj będzie grzało". Wchodzę do środka, a na zegarku 10.30. Zastanawiam się jak to jest możliwe, ze przespałem blisko 11 godzin i się nie wyspałem. No nic, trochę późno - czas zapalić trawkę. Nabijam lufkę, pale ją na trzy buchy. Idę do kuchni - oczywiście lipa. Zrobiłem coś na szybko i myślałem czy mam coś do załatwienia. KUR!! Miałem odebrać z dziekanatu dokumenty dla pracodawcy.