Początek gdzieś ok godziny 10. W moim umyśle lekka ekscytacja z racji braku świadomości tego co się będzie działo dalej. Dreszcz emocji, który jest dobrze znany w momencie, gdy robimy po raz pierwszy coś potencjalnie obarczonego ryzykiem. Jeszcze przed zażyciem pomyślałem o intencji, która będzie mi towarzyszyć w trackie. Czułem ogromny szacunek do tej substancji, bo wiedziałem, że jest ona w stanie mnie z łatwością pokonać. Chciałem, żeby ten trip był dla mnie najbardziej wartościowym wydarzeniem z punktu widzenia mojej podróży duchowej. Czy tak się stało? Czytajcie dalej.
- LSD-25
- Pierwszy raz
początkowo puste mieszkanie, ja z kumplem w dobrych nastrojach
- Klonazepam
Nazwa substancji - 4 (6?) x Clonazepamum 2 mg + duzo alkoholu + 1.5 g haszu
Doswiadczenie - amfetamina, kokaina, efedryna, xtc, kodeina, tramadol, clonazepam, diazepam, alprazolam, zolpidem, flunitrazepam, trazodon, rysperydon, dekstrometorfan, marihuana, haszysz, propan - butan, karbamazepina
- Fluoksetyna
To była smutna sobota, miałam maksymalnego doła, siedziałam sama w domu. Postanowiłam to jakoś wyleczyć.
- AM-2201
- Bad trip
Chęć przypalenia MJ na 4 godziny przed wieczornym wyjściem. Lekkie podejrzenia, co do towaru.
Napisałem raport o testach 3-MMC (http://neurogroove.info/trip/3-mmc-pierwsza-wiadoma-przygoda-z-rc). Traktuje to jako moje pierwsze RC, bo to, co zaraz napiszę nie było zamierzonym, celowym, a całkowicie nieświadomym zażyciem.

