Wyrok dla kuriera. Przewoził najczystszą amfetaminę

W marcu tego roku policja zatrzymała na trasie z Hagi do Krapkowic osobowego busa. W bagażu jednego z pasażerów znaleziono znaczną ilość narkotyków. W środę mężczyzna usłyszał wyrok skazujący.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

opole.gazeta.pl
SZCZEPAN WOJDYŁA

Odsłony

1264

W marcu tego roku policja zatrzymała na trasie z Hagi do Krapkowic osobowego busa. W bagażu jednego z pasażerów znaleziono znaczną ilość narkotyków. W środę mężczyzna usłyszał wyrok skazujący.

Łukasz P. ze Zdzieszowic, kiedyś już karany za podobne przestępstwo, usłyszał zarzut przewozu znacznych ilości narkotyków. Było to nieco ponad 2,3 kg amfetaminy w stanie półpłynnym o rynkowej wartości ok. 130 tys. zł.

34-latek przyznał się do winy, choć kilkukrotnie zmieniał wersję wydarzeń. Zaraz po zatrzymaniu zaprzeczał, że ma jakikolwiek związek ze sprawą. Później utrzymywał, że narkotyki kupił i zamierzał samodzielnie sprzedać. Ostatecznie przed sądem wyjaśnił jednak, że był tylko kurierem, a za przewóz narkotyków z Holandii do Polski i przekazanie ich kolejnej osobie miał otrzymać 2 tys. euro. W Hadze, skąd miały pochodzić narkotyki, działała cała szajka Polaków zajmująca się handlem narkotykami. To oni, znając trudną sytuację mężczyzny, który jest bezrobotny i ma dziecko na utrzymaniu, oraz grożąc jego siostrze, zmusili go - jak twierdzi - do przewiezienia narkotyków. Początkowo informowali go, że będzie to marihuana.

Notatka sporządzona przez specjalistów z laboratorium Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu potwierdziła, że była to amfetamina o czystości przekraczającej 98 proc., a więc taka, z jaką jeszcze na terenie naszego województwa się nie spotkano.

Obrońca starał się wykazać, że oskarżony dopuścił się przestępstwa ze względu na sytuację materialną, swoją oraz rodziny. Mimo to sędzia, biorąc pod uwagę także przeszłość Łukasza P., skazał go na 5 lat więzienia.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina


Substancja: Amfetamina

Doświadczenie: Jakiś 10. raz (ostatni raz na sylwestra)

Sposób zażycia: Doustnie, rano w poniedziałek o godz. 6.30 przed pracą po alkoholowym weekend’dzie (w prezencie na koniec niedzielnego uspokajania sumienia piwem) w domu do soku

Dawka: Sporo zapełniony róg w folijce po fajkach?!

Reszta poniżej


  • Mieszanki "ziołowe"
  • Przeżycie mistyczne

Miałem tego dnia dobry humor, pucha na mieście więc hindu z braku laku i chęci porobienia się (nie wiem co mi do głowy strzeliło)

Strzeliłem tłoka z tego gówna około godz 12-13, efekt ogólnie jak po zwykłej baczce. Na początku zwężyło mi pole widzenia i mocno spowolniło ruchy, puściłem jakąś muzę i chillowałem. Po jakimś czasie zacząłem gadać do siebie najpierw słownie, potem w myślach. Przekilnałem dużo, bo miałem problemy z chodzeniem, kiedy zasłaniałem żaluzje i zamykałem okno mówiłem sobie - nie rób tego koleś, odpuść sobie stary, uciekaj stąd, co ty robisz.

  • Dekstrometorfan
  • Uzależnienie

Acodin biorę od kilku lat. Zaczęło się po prostu od chęci spróbowania czegokolwiek. Był pierwszym lekiem, który brałam w celach rekreacyjnych. Szczerze? Nienawidzę fazy po tym specyfiku. Nie lubię tego zamieszania w głowie, tego panującego wokół chaosu. Lek nie wyostrza zmysłów. Czasem zdarza się, że powoduje miłość do całego świata i chęć czynienia dobra.  Jednak więcej ma wad niż zalet. Nigdy więcej.

  • MDMA (Ecstasy)

Mnie sie sylvek zaczal dosc wczesnie, cos kolo 9 rano. co 4-5 godzin pol warszawskiego mitsu (pozdro dla tego co on juz wie :)) w sumie jakies 150-200mg w ciagu 12 godzin. wszystko na pusty zolad4k, w ciagu calego dnia nie bylo mowy o uczuciu glodu a po jakichs 16 godzinach postu poczulem ze cos tam ssie w srodku. ale nic nieprzyjemnego. z poltorej godziny od pierwszego gorzkiego przyszlo to genialne ciepelko. pani szefowa restauracji byla aniolem, teraz mi sie nasunelo zajebiste okreslenie- muminek. kobieta byla czysto muminkowa.

randomness