35-latkowi z Opolszczyzny grozi kara grzywny w wysokości 1500 złotych oraz 200 złotych nawiązki na cele związane z przeciwdziałaniem narkomanii. Mieszkańcowi Mysłowic grozi zaś do 5 lat więzienia.
Funkcjonariusze Opolskiego Urzędu Celno-Skarbowego wraz z policjantami Komendy Powiatowej Policji w Brzegu zatrzymali na autostradzie A4 osobowego busa, który wracał z pasażerami z Holandii.
W trakcie kontroli pies służbowy Graffi szkolony do wykrywania narkotyków, wskazał torbę należącą do jednego z pasażerów. Mundurowi znaleźli w niej woreczek strunowy, a w nim 2,66 gramów haszyszu.
- Narkotyki okazały się własnością 35-letniego mieszkańca Opolszczyzny - mówi Justyna Bioly-Kobylańska, starszy specjalista z Izby Administracji Skarbowej w Opolu.
Dwie godziny później funkcjonariusze skontrolowali kolejnego busa. I tym razem Graffi zaznaczył potencjalnie miejsce ukrycia środków odurzających. W bagażu mundurowi nie znaleźli jednak żadnych narkotyków, ale nietypowe zachowanie właściciela torby wzbudziło podejrzenie doświadczonych funkcjonariuszy.
- Mężczyzna cały czas trzymał ręce w kieszeni spodni, dlatego mundurowi zarządzili rewizję osobistą - mówi Justyna Bioły-Kobylańska.
Kiedy 32-latek z Mysłowic poszedł z funkcjonariuszami na kontrolę, ci zauważyli, że wyrzucił na trawę i do kosza dwa woreczki. W środku znajdowały się gumowe rękawiczki, a w nich 80 gramów kokainy o czarnorynkowej wartości 24 tys. zł.
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. 35-latkowi z Opolszczyzny grozi kara grzywny w wysokości 1500 złotych oraz 200 złotych nawiązki na cele związane z przeciwdziałaniem narkomanii.
Drugi sprawca został osadzony w izbie zatrzymań KPP w Brzegu. Za posiadanie narkotyków grozi mu kara pozbawienia wolności do 5 lat.